czuje sie jak piate kolo u wozu w zwiazku w ktorym jestem od pol roku ;/....jak on nie ma dla mnie czasu to jest ok i w jego oczach ja histeryzuje ( widujemy se raz na tydzien albo i zadziej) a jak ja o nie mam to wtedy jest wielkie halo robione wokol tego, dlaczego on nie widz swoich bledow tylko moje???
dodam jeszcze ze powtarzam mu caly czas ze czuje sie jak przyslowiowe piate kolo u wozu a on ze przesadzam, ze histeryzuje
nie umiem juz z nim rozmawiac ;/
kazdy facet klamie, mowil ze on jest inny jak sie poznalismy ze nie bedzie taki jak moj byly ( moj byly bil mnie, traktowal jak przedmiot) a on zmierza do tego ze staje sie powoli jak moj byly
odejsc???
mysle o tym :(:(