Pąte koło u wozu ;/

[Mgielka]

czuje sie jak piate kolo u wozu w zwiazku w ktorym jestem od pol roku ;/....jak on nie ma dla mnie czasu to jest ok i w jego oczach ja histeryzuje ( widujemy se raz na tydzien albo i zadziej) a jak ja o nie mam to wtedy jest wielkie halo robione wokol tego, dlaczego on nie widz swoich bledow tylko moje???

dodam jeszcze ze powtarzam mu caly czas ze czuje sie jak przyslowiowe piate kolo u wozu a on ze przesadzam, ze histeryzuje

nie umiem juz z nim rozmawiac ;/

kazdy facet klamie, mowil ze on jest inny jak sie poznalismy ze nie bedzie taki jak moj byly ( moj byly bil mnie, traktowal jak przedmiot) a on zmierza do tego ze staje sie powoli jak moj byly

odejsc???

mysle o tym :(:(

[Abssinth]

odejdz.

masz dokladnie to na co sobie pozwalasz. Niektorzy sobie pozwalaja na mniej, nietorzy na wiecej. Ale to zalezy tylko i wylacznie od Ciebie.

radzilabym terapie u psychologa, dotarcie do przyczyn tego, dlaczego takich wlasnie facetow wybierasz....i dopiero wtedy rozejrzenie sie za nastepnym partnerem. Tym razem takiego, ktory bedzie Cie traktowal z zsacunkiem.

pozdrawiam cieplo,

A.

[sikorkaa]

przede wszystkim postaw warunki - to naturalne ze Twoj mezczyzna (to dotyczy rowniez Ciebie) ma czasem cos innego do zalatwienia, co niekoniecznie jest wazniejsze od Ciebie, ale po prostu musi to zrobic i spotkanie z Toba w tym terminie jest niewykonalne. ale wazne zebys zawsze wiedziala gdzie i z kim jest. powiedz mu ze to dla Ciebie istotne i nie chcesz sie martwic.

nie mysl o rozstaniu dopoki Twoj luby nie zmieni swojego postepowania pod wplywem Waszej rozmowy. pamietaj ze faceci nie lubia wyrzutow dlatego postaraj sie zeby Wasze rozwazania na ten temat przebiegaly w atmosferze wzajemnej troski o siebie.

[bunia]

Abssinth ma racje,tez tak mysle....czas na zmiany.
Pozdrawiam Cie cieplo

[moje_paranoje]

Ja odeszłam.. i choć tęsknie za nim ogromnie to jednak czuję, że postąpiłam słusznie.. nie mogłam pozwolić dłużej się tak traktować.. Narazie znoszę to rozstanie w miarę ok gdyż zwykle widywaliśmy się raz na 2 tyg. więc jakby niewiele się dla mnie w tej sytuacji zmieniło.. Teraz go nie ma i wtedy wiecznie też..

[Mgielka]

wiem ze to jest tzw toksyczny zwiazek, moze i rzeczywiscie to moja wina bo doprowadzizlam do tego ale walcze o to zeby bylo inaczej, zeby nie bylo jak w poprzednim zwiazku, czasami mi sie udaje

po tamtym zwiazku bylam sama przeszlo rok, leczylam swoja psychike, bylam wtedy z forum i duzo mi ono pomoglo i wtedy spotkalam JEGO no i bylo fajnie


jestem glupia i tyle ;/;/;/

[sikorkaa]

Mgielko nie jestes glupia - mozesz co najwyzesz czasem glupio postepowac (jak zreszta kazdy z nas).

chce Wam cos powiedziec - duzo tu czytam o tym, zeby nasze kolejne zwiazki nie byly takie jak poprzednie - niby slusznie, ale sadze ze tak skupiamy sie na tym, zeby przyszlosc byla cudowna, ze zapominamy o tym co TU I TERAZ

[Mgielka]

sikorka masz racje

[sikorkaa]

Mgielka zdawaj nam relacje z postepow. ciekawa jestem. wierze ze podejmiecie ze swoim facetem sluszna decyzje

usciski :* :*