"mialo byc tak pieknie....

Problemy z partnerami.

Postprzez frakt4l » 5 wrz 2008, o 13:00

3 krotnie ja pytalem -> czy stalo sie cos, przez co nie mogla by byc ze mna szczera (a wie, ze dla mnie szczerosc....) 3 krotnie ... klamala...

o 16'stej zapytam po raz 4... a potem rozpetam pieklo...
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez ewka » 5 wrz 2008, o 13:03

Zwykle się kłamie w takich sytuacjach... nie zrób czegoś, czego miałbyś żałować.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez kori » 5 wrz 2008, o 13:16

Zgadzam sie z ewa .. daj sobie czas ..nawet te kilka godzin.. ochlon .. poczekaj .. pobiegaj .. zostan sam ze soba.. teraz Ty jestes najwazniejszy .. pozniej sie nia zajmiesz ..
Wykrzycz sie.. wyplacz .. pisz tutaj .. wszystko .. o bolu ... o rozpaczy ..
Jak napisala ewa .. nie zrob czegos, czego mialbys zalowac ..
To sie stalo. Nie odwrocisz.
Ale ochlon..

Zycze sily .. Duzo sily.
kori
 
Posty: 40
Dołączył(a): 29 sie 2008, o 09:27

Postprzez Abssinth » 5 wrz 2008, o 13:30

pieklo...

...nie polepszy Ci sie od tego, jesli jej nawrzucasz, naprzeklinasz, czy nawet - chociaz tego bym sie jakos po Tobie nie spodziewala - uderzysz.

jesli to jest Londyn, i jesli tu jestes, to moge sie z Toba wybrac na piwo, zeby przegadac - jakos sposob ochloniecia.

ehhh

bedzie dobrze.
nie dzisiaj, nie jutro.

ale w koncu bedzie dobrze.

przytulam
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez frakt4l » 5 wrz 2008, o 18:38

„… to była pierwsza rzecz, której musiałem się o niej dowiedzieć i być może najtrudniejsza jakiej przyszło mi się kiedykolwiek nauczyć – a mianowicie tego, że ona jest tylko swoją własnością, a to, co mi daje, jest kwestią jej wybory i jest przez to cenniejsze. Czasami motyl przyfruwa by usiąść na otwartej dłoni, ale jeśli ją,zamkniesz w taki czy inny sposób, motyl – i jego wybór by tam być – znikną."

on tez cos dostal:

"...that was the first thing I had to learn about her, and maybe the hardest I've ever learned about anything--that she is her own, and what she gives me is of her choosing, and the more precious because of it. Sometimes a butterfly will come to sit in your open palm, but if you close your hand, one way or the other, it--and its choice to be there--are gone."

... Dobrze, ze Tu napisalem... naprawde baaaaaaaaaaardzo wam dziekuje... te kilka godzin ktore mialem na ochloniecie... naprawde pomogly...

Podziekowalem jej ... za ... wszystko. Nie bede cytowal, chce zeby to byly tylko moje i jej slowa (sorry :] )

.. teraz zaczynam sie godzic z samym soba...

jeszcze raz dziekuje.

Paweł
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez ewka » 5 wrz 2008, o 19:25

To się nazywa BYĆ MĘŻCZYZNĄ!!! Brawo Paweł
:oklaski:

P.S. Szkoda, że nie znam angielskiego...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 5 wrz 2008, o 19:42

Pawlisko...
Nie za bardzo wiem, co napisać, ale chciałam, zebyś wiedział, ze przeczytałam...

Podziwiam Cię.

Troszke żal, ze to taki banał, co?
Ale też i chyba lepiej, że teraz...

Trzymaj się- nie dziś, nie jutro, ale będzie lepiej...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Justa » 5 wrz 2008, o 19:48

Pawel,
dzielny jestes bardzo. Poruszajace slowa i prawdziwe.
Chyle glowe przed klasa rozstania... bedzie dobrze. :ok:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez KAKUNIA » 5 wrz 2008, o 20:35

I za to nie lubie kobiet!
Jestem kobietom, moim pierwszym męzczyzna był mój mąż (miłość:)) zdrada i zostałam sama chciałam zwymiotować na niego poradziłam sobie, przeszłam wiele związków z męzczyznami "po przejściach" i wiesz co mam prosbę jezeli kiedykolwiek bedziesz chciał byc z kimś na serio to bez twojej byłej kobiety. Ja wiem jak to boli być tą "po tej" co zraniła, to przykre. Trzeba być silnym i nie dawac się, pamietaj że co ma być to będzie wszystko jest zapisane: a że boli MA BOLEĆ Im bardziej boli im więcej łez po stracie tym lepsze oczyszczenie
Nadal czuję mdłosci na mysl o swoim mezu ale teraz już niezbyt często o nim mysle:)
Życze wiele siły i pozdrawiam serdecznie
KAKUNIA
 
Posty: 11
Dołączył(a): 9 sie 2008, o 21:06
Lokalizacja: Bolesławiec

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 5 wrz 2008, o 20:43

Bravo! Bravo!
Z klasą i z impetem!


Mój nie do końca tak potrafił.
Też wyjechał na Wyspy.
Do ost. chwili nie podał mi sensownego powodu naszego THE END-u, ale przypuszczam, że po prostu kogoś poznał.
Uszanowałam jego decyzję choć było dramatycznie. I te niedomówienia podzielone przez setki pytajników...
Wiedziałam głównie, że jego życie przeistoczyło się w totalną, pijacką imprezę.
Przez pewien czas u3mywaliśmy kontakt na stopie przyjacielskiej, lecz później jakoś się to wszystko urwało.
Ja w swoją daleeekooość, on w swój zabawowy rewir...


Mimo powyższego dziś dziękuję mu za to, co razem przeżyliśmy - za piękną obecność, za łzy szczęścia i smutku, za ciszę we dwoje, szalone dni...
Doświadczyć takiego związku, to jak odpłynąć na Północ po urodzajnych wodach ziemi: tam, gdzie - jak napisał pewny poeta - "miłość nabrzmiewa, lecz opadająca krew wciąż uspokaja jej ból"...

I choć błogo znowuż budzę się do życia - czasami myślę sobie, że szkoda, iż go już nie ma w moim bycie.
Jak mu się wiedzie? Czy jest szczęśliwy?

Oby, oby, bo mi jest... dobrze.
ZNOWU ;).


Pozdrawiam cieplutko frakt4l :):):).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez melody » 6 wrz 2008, o 09:58

Fraktal, przeczytałam i poczułam, że prowadzi Cię czysta, nieskażona miłość... Miłość, co do której nabiera się pewności w sytuacjach granicznych. Znam to. Jestem o Ciebie spokojna pomimo, iż wiem, że możesz czuć ogromny ból - Twój własny ból, który staje się niejako pomnikiem tego, co dla Ciebie jest najcenniejsze...

Trzymaj się mocno!
mel.
melody
 

Postprzez Ladybird » 6 wrz 2008, o 10:03

Melody,
wspaniale i jakze mądre slowa. Brawo :oklaski:
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez melody » 6 wrz 2008, o 10:35

Bardzo mi miło Ladorado, że tak mnie odebrałaś; naprawdę mi miło...

Czuję, że rozumiem autora tego tematu...
Czuje, że rozumiem Cię Fraktal; rozumiem trud drogi, którą podążasz.
Pozwól, że czymś się z Tobą podzielę. Przez długie lata miałam w sobie bardzo silnie zakorzeniony skrypt Kopciuszka jeśli chodzi o relacje męsko-damskie. Pokładałam wiarę w to, że mężczyzna, któremu oddam wszystko, co mam najcenniejsze, to taki, z którym będę żyła długo i szczęśliwie, a rozdzieli nas tylko śmierć... Ale tak się nie stało... Bo On jest wolnym człowiekiem i miał prawo wybrać inaczej. Jego wybór był dla mnie latarnią, która oświetla mi odwieczną prawdę, że wszystko jest nietrwałe... Prawdę, którą bardzo trudno mi w pełni zaakceptować. Wolałabym inaczej... Ale szanuję Jego wybór ponieważ Go kocham i pragnę, aby pozostał przede wszystkim w zgodzie z samym sobą... To boli. Tak. Boli bo moje potrzeby zderzyły się z potrzebami drugiego człowieka i okazało się, że różnią się od siebie i dlatego nie mogą zostać spełnione. Jest mi trudno, ale bardzo ufam miłości i temu, że to wielkie uczucie nie pozwoli mi uczynić nic głupiego, a wzniesie mnie na kolejny poziom świadomości... I tego tez Tobie życzę.

mel.
melody
 

Postprzez frakt4l » 6 wrz 2008, o 15:48

Bol ktory staje sie pomnikiem tego co najcenniejsze.... Melody... sweet mellody ;]

Tak.. wybor, jezeli mozna mowic o jakichkolwiek wyborach jest jeden -> odchodzac trzeba isc na przod...

Wybaczcie ze nie bede sie rozpisywal.. ale nie chce przelewac w slowa tego co czuje, nie chce tego zawezac, okreslac ... milosc to uczucie i niech pozostanie w tej sferze..


Chyba tyle ode mnie w tym temacie.. dziekuje za wszystkie tulenia :) i cieple slowa ktore tu padly... dziekuje.

pozdrawiam f4


"... wszystkie te wspomnienia rozplyna sie jak lzy na deszczu.."
-Blade runner-
Avatar użytkownika
frakt4l
 
Posty: 90
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 18:59

Postprzez melody » 6 wrz 2008, o 15:52

Życzę Ci zatem szerokiego spojrzenia w Twojej wędrówce przez życie i... jeszcze może być pięknie :)

mel.
melody
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: yeavobezij i 190 gości

cron