prośba do Administratora

Kącik na szczotki, tu nawet admin nie zagląda!

Postprzez caterpillar » 4 wrz 2008, o 22:45

o! i ja zawsze mówie ,ze nic nie dzieje sie przypadkowo..
Michał doszedł do takich wniosków,ze malo z krzesła nie spadłam :shock:
:ok: moim zdaniem mądra decyzja Michale!
pozdrawiam Cie!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Goszka » 5 wrz 2008, o 01:47

Bo Michał to mądry facet tylko często nazbyt zapalczywy :tak:
Goszka
 

Postprzez mahika » 5 wrz 2008, o 16:38

tylko ile razy to mówił....
potem jest... NIE PAMIETAM ZE COS TAKIEGO MÓWIŁEM.... :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez josi » 5 wrz 2008, o 18:42

Ja ponawiam pytanie do Filemona, i jeszcze je sprecyzuję.
większość z nas mniej więcej czuje podobnie jaką wartość ma powiedzmy okradanie kogoś czy wskakiwanie do łóżka z pierwszą lepszą osobą, która się nawinie...)


Tu na forum piszą osoby, które mają, lub którym się wydaje, że mają problem. Okradanie kogoś może (nie musi) być objawem kleptomanii, a wskakiwanie do łóżka - jakiegoś zaburzenia. Czyli chyba upraszczasz sprawę...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Postprzez Filemon » 5 wrz 2008, o 21:01

asa, mówiłem już poprzednio że nie wnioskuję o usuwanie postów, które uważam za prymitywne (czy to w ich formie czy treści) - niech sobie będą, bo prymitywne osoby lub osoby, które wyrażają same siebie w prymitywny sposób mają także swoje problemy i potrzebę porozmawiania o nich na forum takim jak to... - kto chce i potrafi może podjąć dialog i go podejmie i w ten sposób idea udzielania wsparcia każdemu kto tego potrzebuje będzie tu kultywowana...

jednak prymitywizm przekraczający granicę ubliżania czy zmasowanego rzucania wulgaryzmami jak dla mnie jest już nie do przyjęcia i wnioskowałem o to właśnie, by do takiego czegoś tu nie dopuszczać...

pozostaje kwestia tego co jest prymitywne a co nie jest... na ten temat można by dyskutować godzinami, jednak moim zdaniem byłaby to czysto akademicka dyskusja - podobnie jak o tym co to jest miłość, albo jaki jest sens życia ludzkiego...

uważam, że każdy z nas ma własne odpowiedzi na tego typu pytania a łączy nas (mam tu na myśli większość tak zwanych względnie normalnych ludzi w danym czasie i kulturze) mniej więcej podobne odczuwanie tego co jest właściwe a co nie, ludzkie lub nieludzkie, co jest wyrazem miłości a co wrogości i nienawiści, itp... tak samo odczuwamy i rozumiemy co jest zachowaniem prymitywnym a co jest przejawem kultury i delikatności... wyczuwamy też najczęściej pustą formę i odróżniamy ją od autentycznej treści - na przykład pozór troski o nasze dobro od autentycznej uwagi i życzliwości skierowanej na nas, itd... oczywiście nie zawsze jest to łatwe i można się pomylić, ale też często jest to stosunkowo nietrudne do rozpoznania...

osoby, które mają w tym obszarze zamęt i niejasność, to niestety osoby w jakiś sposób upośledzone społecznie (gdyż kwestie te rzutują w bardzo istotnym stopniu na współżycie z innymi ludźmi) i często chyba zaburzone, gdyż cechy aspołeczne lub psychopatyczne (najczęściej chyba sprawiające wrażenie prymitywnych) są uważane za przejawy zaburzeń osobowości...

niestety życie jest "twarde" i nawet osoby obciążone pewnego rodzaju zaburzeniami czy ułomnościami także muszą się jakoś przystosować i przestrzegać pewnego rodzaju norm, jeżeli nie chcą się narazić na negatywne oceny lub dystans czy nawet odrzucenie... chyba tylko osoby niepoczytalne i pozbawione możliwości odpowiedzialności za własne czyny mogą być w tym obszarze traktowane wyjątkowo (i są tak właśnie traktowane), jednak pozostali śmiertelnicy stety-niestety podlegają mniej więcej tym samym prawom...

ponadto w moich oczach jest zdecydowana różnica między osobą zaburzoną czy w jakimś stopniu chorą, która uznaje swój problem, walczy o siebie i próbuje się leczyć czy zmienić a osobą, która walczy raczej o to, by otoczenie uznało ją taką jaka jest (choćby była prymitywna i trudna do zniesienia), by oceniało ją w pozytywny i miły sposób i przyklaskiwało może nawet jej poczynaniom i stylowi życia, które większość osób będzie odbierała jako prymitywne czy trudne do zaakceptowania i nie budzące szacunku... (przykładowo nieleczący się alkoholik żyjący na cudzy koszt lub prostytutka usiłująca ze swego wykolejonego stylu życia zrobić... zawód nie budzą mojej aprobaty ani szacunku, natomiast te same osoby, który usiłują uporać się ze swoim stanem i wszelkimi sposobami walczą o zmianę swej sytuacji i sposobu życia zasługują według mnie na wsparcie i szacunek...)

bezwzględnej pewności nie ma chyba prawie nigdy, ale z wysokim stopniem trafności możemy mówić o prymitywnym stylu lub stylu wysublimowanym tak samo w sztuce jak i w życiu... - to "widać i słychać i czuć"...

co do kleptomanii itp. to - idąc za Twoim przykładem - kleptoman powie nam, że sam nie wie czemu ukradł (często będzie to rzecz niepotrzebna lub o znikomej wartości), natomiast złodziej, który zdobędzie się na szczerość oznajmi jasno, że po prostu zrobił to dla własnej korzyści i nie licząc się z prawem własności... - sprawa jest prosta: te dwa przypadki mają zupełnie inną wagę w aspekcie etycznym i zupełnie inaczej będziemy je w związku z tym oceniać... brak różnicowania tego typu sytuacji byłby właśnie dobrym przykładem prymitywizmu w podejściu do drugiego człowieka i w etycznych ocenach...

tak ja rozumiem te sprawy, ale przypuszczam, że... mahika zaczęła ziewać na sam widok długości tego posta... a co gorsza możliwe, że nie tylko ona... :lol: ;)

p.s. poprawiłem literówkę i stąd zmiana... :P
Ostatnio edytowano 5 wrz 2008, o 21:25 przez Filemon, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 5 wrz 2008, o 21:10

nie, myli się pan. przeczytałam bardzo dokładnie...
prosze mnie nie zaczepiac, gdyz ja tego nie robie w stosunku do pana...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 5 wrz 2008, o 21:23

to nie zaczepka - to żart, w odniesieniu do Twojej wypowiedzi, w której stwierdziłaś kiedyś, że nie czytasz moich postów, bo Cię nudzą... - pozdrawiam - bez żadnych złośliwych intencji ani podtekstów... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez josi » 5 wrz 2008, o 21:25

No niby usunięcia nie żadałeś, ale napisałeś, ze zrobiłbyś to samo co administrator, więc na jedno wychodzi...



ponadto w moich oczach jest zdecydowana różnica między osobą zaburzoną czy w jakimś stopniu chorą, która uznaje swój problem, walczy o siebie i próbuje się leczyć czy zmienić a osobą, która walczy raczej o to, by otoczenie uznało ją taką jaka jest


Ale przecież to nie zawsze jest takie łatwe do określenia, gdzie tkwi problem osoby piszącej... W moich oczach to nie zawsze jest taka zdecydowana różnica, owszem często tę różnicę mozna łatwo rozpoznać, ale nie zawsze...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Postprzez mahika » 5 wrz 2008, o 21:26

chyba znów nie znam sie na zartach i chyba znów powoli zapominam jak brzmi mój śmiech......
Pozdrawiam :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 6 wrz 2008, o 01:49

wygląda na to, że możesz mieć rację, Michał... :P dostrzegam czasami, że daleko zapędzam się broniąc własnego zdania a właściwie... (w pewnych sytuacjach) dlaczego? w jakim celu? - bo przecież nie zawsze jest to obiektywnie uzasadnione... mam chyba w tym obszarze jakiś słaby punkt...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez caterpillar » 6 wrz 2008, o 10:34

Wydaje mi sie Filemonie ,że troszu przefilozofowałes ten temat :roll:

"jednak prymitywizm przekraczający granicę ubliżania czy zmasowanego rzucania wulgaryzmami jak dla mnie jest już nie do przyjęcia i wnioskowałem o to właśnie, by do takiego czegoś tu nie dopuszczać..."
Ja juz sie wypowiedziałam ..o tam wyżej, na ten temat ale dodam,ze moje wnioski z tej rozmowy sa takie ,ze wszyscy tu na forum sa przeciw takim wulgaryzmom, no przynajmniej ja to tak odbieram.

"pozostaje kwestia tego co jest prymitywne a co nie jest... na ten temat można by dyskutować godzinami, jednak moim zdaniem byłaby to czysto akademicka dyskusja - podobnie jak o tym co to jest miłość, albo jaki jest sens życia ludzkiego..."

Ale filemonie tu nie ma co dyskutowac ja mysle ,ze wszysce(no wiekszosc)wie co jest prymitywne co nie i nie ma co sie czaić ale post panny N. taki był i juz! Tylko co ,my dalej zrobimy z tego tupu postami...(na to tez juz wyzej odpowiedziałam)

chyba nam korona z glowy nie spadnie(mi nie spadnie) jesli odpowiemy na ten prymitywny post...?(zawsze mozna go zignorować)
a w miare odpowiadania pokazemy jak innacze mozna nazwac to oczym osoba wypowiedziała sie w sposób"prostacki"

to tez moim zdaniem jest forma pomocy(pokazac ludziom jak mozna wyrazic sie w inny sposob)

Zawsze mozna napisac: "stary czy mozesz to napisac jeszcze raz ?sprobuj napisac jak sie z tym czujesz ja nie potrzebuje dosadnych opisow sytuacji, przeszkadza mi to wodboiorze tego co chcesz powiedziec"

Ja nie spodziewam sie tu samych "ladnych "wypowiedzi ,bardzo bym chcala wiadomo ale wim ,ze tak nie bedzie dla tego mysle raczej o tym co JA moge zrobic aby lepiej było.

p.s. czasem zanim usłuszysz od takiego alkoholika czy prostytutki to co naprawde chce powiedziec ,co czuje ..uplywa wiele zbeddych vzasem niemilych slow :?

Czasem ludzie czasu potrzebuja,zeby sami do siebie dotrzec :wink:
pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia strona

Powrót do Administracja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 278 gości