nie wiem co powinnam zrobić

Problemy z partnerami.

nie wiem co powinnam zrobić

Postprzez NUSIA » 22 cze 2007, o 07:55

Cze¶c, dawno mnie tu nie było. Czytam Was ci±gle ale sama nie piszę bo chyba jestem zbyt wypalona. Tak, tak własnie się czuję od tak długiego już czasu...
Zawsze byłam wesoła, szalona, ciagnęło mnie do ludzi aż 5 lat temu kto¶ złamał mi serce, moi przyjaciele zostali przy tamtym. Wyl±dowałam w szpitalu, długo leczyłam się i długo wracałam do normalno¶ci choć może nigdy nie wróciłam? Czułam się winna bo słyszałam, że ja jego zraniłam, że był moj± zabawk± choć to on odszedł i ożenił się ...

Poznałam Jego - czuły, delikatny,dobry człowiek.Po przej¶ciach. Zakochałam się a może potrzebowałam tej opieki, tego ciepła, potrzebowałam czuć że mogę jeszcze kochać. Ale nie umiem być tamt± dziewczyn±. nie mówię żeby nie być krytykowan± ... a on jest silny,narzuca mi swoj± wolę - ja się podporz±dkowuję bo nie chcę mówić, nie potrafię już. Nie widuję się z innymi ludzmi, nie wychodze z nimi, wielu rzeczy się boję i nie umiem podj±ć żadnej decyzji bez my¶li czy on to zaakceptuje, czy nie stwierdzi że to jest głupie.
Zżera mnie to, nie poznaje samej siebie, nie u¶miecham się... brakuje m tamtej mnie. Chcę znów być tamt± dziewczyn± któr± cieszył cały swiat.
On jest zły, bo ja nie mówię co chcę a on ma do¶c pytania mnie o to.
Ja po prostu rzadko co¶ chcę....

w któr± strone pój¶ć gdzie siebie odnaleĽć? chcę znów czuć się szczę¶liwa.
NUSIA
 
Posty: 2
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 14:15

Re: nie wiem co powinnam zrobić

Postprzez ewka » 22 cze 2007, o 09:48

Cze¶ć NUSIA :D

NUSIA napisał(a):a on jest silny,narzuca mi swoj± wolę - ja się podporz±dkowuję bo nie chcę mówić, nie potrafię już. Nie widuję się z innymi ludzmi, nie wychodze z nimi, wielu rzeczy się boję i nie umiem podj±ć żadnej decyzji bez my¶li czy on to zaakceptuje, czy nie stwierdzi że to jest głupie.

Tak my¶lę sobie, że tu jest pies pogrzebany. I że się poddała¶, zrezygnowała¶ z siebie... jakby¶ się sama sprzedała i to trochę zbyt tanio. Można tak, je¶li się tak akurat chce i takiego wyboru się dokonuje... ale wtedy powinien człowiek czuć się z tym dobrze i szczę¶liwie, a Ty takiego wrażenia nie robisz. Wniosek byłby taki, że co¶ trzeba zacz±ć z tym robić, aby siebie dawn± odnaleĽć i odbudować, nie chować się już po k±tach, bo to Ty kierujesz swoim życiem i w jakim¶ sensie... jak wykierujesz, tak pojedziesz - albo po szerokiej autostradzie, albo poboczem na wiejskiej drodze (a na poboczach to i wdepn±ć można, no sama wiesz...).

Je¶li on nie zaakceptuje Twojej decyzji, to czy potrafiłaby¶ go przekonać, że jest dobra? Czy pozwoli się przekonać, czy może jest tyranem i Twoje zdanie jest zawsze "głupie"? Potrafiłaby¶ (mimo jego sprzeciwu) - zrealizować to, co zaplanowała¶?


NUSIA napisał(a):chcę znów czuć się szczę¶liwa.

To do dzieła, Kobieto!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez NUSIA » 22 cze 2007, o 15:00

Nie mam siły podj±ć nawet takie próby... nie wiem co się dzieje. Nie wiem nawet co chcę zje¶ć, gdzie chcę i¶ć...

nie mogę siebie poznać. i nie wiem jak siebie szukać.
NUSIA
 
Posty: 2
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 14:15

Postprzez Abssinth » 22 cze 2007, o 15:22

sprobuj powolutku - od 'co chce zjesc'. nie mieszaj sobie za bardzo w glowie, wez dwie losowe rzeczy z lodowki czy polki i spytaj siebie - 'to czy to?' 'chce czy nie chce?' ...zmus sie do wyboru, powiedz sobie, ze nie mozesz nic innego zrobic, dopoki sie nie zdecydujesz na jedno cos. Potem przejdz do wiekszych rzeczy...


...albo przypomnij sobie, czego kiedys chcialas...jakie mialas marzenia, co zwyklas robic, czego kiedys pragnelas od zwiazku....

mam takie wrazenie,ze oddalas cala siebie nowemu partnerowi...czas zeby podziekowac za przechowanie i wziac sobie z powrotem. Moze jakas psychoterapia?

przytulam cieplo

A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Eug33 » 23 cze 2007, o 01:20

Witaj, Niusia

Siebie możesz szukać tylko w sobie, gdzie indziej nie znajdziesz. Spróbuj choć na chwilę opanować emocje i na zimno przeanalizować sytuację. Zrozumienie, co się z Tob± dzieje jest bardzo ważne dla procesu wyzdrowienia!

Bardzo mocno przeżyła¶ to, że kto¶ Cię kiedy¶ opu¶cił. Z tego co piszesz, spowodowało to u Ciebie bardzo wielk± traumę. Każdy cierpi po rozpadzie zwi±zku, ale nie każy przezywa to tak silnie, że aż trafia do szpitala. Tak się dzieje wtedy, kiedy bycie w zwi±zku z mężczyzn±,a w zasadzie ten wła¶nie mężczyzna, staje się sensem życia kobiety. Gdy mężczyzna odchodzi, życie takiej kobiety traci sens.

W aktualnym zwi±zku trauma z przeszło¶ci dała o sobie znać. Tak bardzo boisz się opuszczenia, że starasz się robić wszystko, aby do tego nie doszło. Całkowicie uzależniasz się od partnera. Tracisz własne "ja". I nie potrafisz być przez to szczę¶liwa. Ten lęk przed opuszczeniem wynika z innego, ważniejszego, lęku, który cały czas jest w Tobie - najprawdopodobniej był także, gdy istniał jeszcze poprzedni zwi±zek. To lęk przed samorealizacj±. Głeboko zakorzenione prze¶wiadczenie, że realizować się możesz i życiem cieszyć tylko będ±c w zwi±zku z mężczyzn±.

Twoja droga do szczę¶cia jest tylko jedna - musisz pokochać siebie i zaj±ć swoim własnym rozwojem.

Wybacz taki "nauczycielski" ton. Ale wydaje mi się, że doskonale znam ten stan, w którym teraz jeste¶, bo sama w nim bardzo długo byłam. Cały czas jeszcze z tego wychodzę.

Być może nie dasz sobie sama rady, by z tego stanu wyj¶ć. Tak czy inaczej, musisz działać. Mi bardzo pomogła lektura ksi±żki "Kobiety, które kochaj± za bardzo" amerykańskiej psychoterapeutki Robin Norwood.

Je¶li chcesz przedyskutować swoje problemy, czy uzyskać wsparcie od kobiet, które przeżywaj± podobne, zapraszam do działaj±cej w ramach PSYCHOTEKSTu e-mailowej grupy wsparcia "KOBIETY KTÓRE KOCHAJˇ ZA BARDZO". Mi to również bardzo pomaga.

Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko

Eugenia
Eug33
 
Posty: 25
Dołączył(a): 29 maja 2007, o 08:44
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 369 gości