przez kate* » 21 cze 2007, o 19:17
Hej! Zdecydowałam sie tu napisać, aby zasiegn±ć obiektywnej rady. Otóż problem mój dotyczy tego, że jestem obecnie w zwi±zku już 10 lat. Na pocz±tku było milusio. Lecz od jakiego¶ czasu - być może od 1,5 roku co¶ zaczęło miedzy nami pękać... Zaczeły sie jakie¶ tajemnice, znajomi, których ja w ogóle nie znałam, a jak chciałam poznać to słyszałam odpowiedz, że nie (zawsze było jakie¶ dziwne wytłumaczenie). Najgorsze jest to, że dorwałam jego telefon, a tam co zobaczyłam, to normalnie mnie osłabiło... były smski (oczywi¶cie nie do mnie i nie ode mnie...) takiego typu:"dzi¶ nie moge do Ciebie przyjechać", "brakuje mi Cie"itp. nawet nie mam siły tego pisać... Ale wiem, byłam głupia, że wtedy nie zareagowałam. Za bardzo mi zależało i miałam klapki na oczach i powtarzałam sobie - bedzie dobrze, trzeba to przeczekać... Nie mineło... To stwierdziłam, że dlaczego ja nie moge kogo¶ poznać... I poznałam, ale była to tylko znajomo¶ć czysto koleżeńska. Lecz jak mój facet sie o tym dowiedział, to miałam straszn± jazde, a jak wspomniałam o tammtych sms'ach to sie wyparł. Ale wybaczyli¶my sobie wzajemnie... Ale niedawno, sytuacja sie powturzyła... Ale ja już byłam silniejsza i bardziej zbuntowana... Chciałam już nawet zerwać, ale jako¶ tak wyszło, że jeste¶my nadal razem. Były obietnice wspólnego zamieszkania, ¶lubu, zmiany numerów telefonów i zerwanie tamtych kontaktów. Na obietnicach sie skończyło. Jak teraz poruszam ten temat, bo chciałabym wyja¶nić o co w tym wszystkim chodzi, to jest automatyczna zmiana tematu lub kłótnia, że ja sie czepiam... Wiem, może mój problem wyda Wam sie naprawde błachy i głupi, ale ja naprawde nie wiem jak dalej postepować. Kocham Go ale naprawde nie wiem co robic... Pozdrawaiam serdecznie :wink: