Witam
Mam taki problem i nie wiem jak się z tym uporać. Mianowicie w ostatni piątek byłem na imprezie ze swoją przyjaciółką. Znamy się już pięć lat. Jesteśmy jednak z innych miast i gdy imprezujemy u niej w mieście to nocuję u niej.
Imprezka była fajna pobawiliśmy się, potańczyliśmy. Po imprezie pojechaliśmy do niej do domu. Położyliśmy się spać. Byliśmy pijani, w pewnym momencie zacząłem ją głaskać po brzuchu po piersiach, ona kazała mi przestać. Przestałem, zasnęliśmy, jednak po jakimś czasie sie obudziłem, po chwili obudziła się ona i zobaczyła mnie kucającego koło łóżka trzymając w ręku wacka i patrzącego się na nią. Wkurzyła się, poszliśmy spać, rano jużnie chciała ze mną rozmawiać. Nie wiem dlaczego takie coś mi się włączyło. Fakt moje życie sexualne nie jest bogate, nie byłem z wieloma kobietami, ale to nie jest powód aby tak się zachować.
Jak już wspomniałem znamy sięod 5 lat, od tylu też wie, że cenie jąjako przyjaciółkę ale chciałbym abyśmy byli parą, jak równieżwie o tym, że bardzo mnie pociąga sexualnie.
Często przed zajęciami (studiujemy zaocznie razem na kierunku w jej mieście) siedzimy u niej w domu, często prosi mnie abym ją "pomiział" po pleckach, po udach i pachwinach, po pupie, po brzuszku, abym zrobił jej masaż. Zawsze kiedy dotykam jej ciała (nie miziam jej przez ubranie np po plecach po pupie po brzuchu, przez getry tylko po pachwinach i udach) jestem bardzo podniecony, kocham jej delikatne ciało. Często nawet całuję ją po brzuchu bawię się językiem jej kolczykiem w pępku, całuję ją po pośladkach, pachach, czy jak leży np w samym staniku bez bluzki po piersiach, a dokładnie po części wystającej poza stanik. Podoba mi się to, mógłbym to robić całymi dniami, bardzo jestem podniecony, ale do niczego więcej nie dochodzi, bo gdy ona się zaczyna bardziej podniecać, mówi starczy bo jest za fajnie, gdy była z kimś w związku mówiła: "jak Ty to robisz, nikt inny nie potrafi mnie tak podniecić miziając mnie". Tak mi się zdaję że to mogło w jakimś stopniu być przyczyną tego zajścia.
Poza tym wszystkim, mimo tego, że wie jak bardzo chciałbym z nią być czy się z nią kochać, często umyślnie mnie "kusi" robiąc dziwne rzeczy.
teraz jest mi źle bo jedna z najważniejszych dla mnie osób na świecie, nie odzywa się do mnie, wiem że to moja wina i nie dziwie jej się, wiem że przez jakiś czas nie będzie tak jak było dawniej, popsułem na pewno w dużym stopniu te relacje. Tylko jak to odbudować, jak powiedzieć sobie ze jak jestem pijany nie mogę postępować tak jak postąpiłem.???