nie odpowiada mi sama przyjaźń i przez to się nie odzywamy,

Problemy z partnerami.

nie odpowiada mi sama przyjaźń i przez to się nie odzywamy,

Postprzez simba25 » 2 wrz 2008, o 12:34

Witam
Mam taki problem i nie wiem jak się z tym uporać. Mianowicie w ostatni piątek byłem na imprezie ze swoją przyjaciółką. Znamy się już pięć lat. Jesteśmy jednak z innych miast i gdy imprezujemy u niej w mieście to nocuję u niej.
Imprezka była fajna pobawiliśmy się, potańczyliśmy. Po imprezie pojechaliśmy do niej do domu. Położyliśmy się spać. Byliśmy pijani, w pewnym momencie zacząłem ją głaskać po brzuchu po piersiach, ona kazała mi przestać. Przestałem, zasnęliśmy, jednak po jakimś czasie sie obudziłem, po chwili obudziła się ona i zobaczyła mnie kucającego koło łóżka trzymając w ręku wacka i patrzącego się na nią. Wkurzyła się, poszliśmy spać, rano jużnie chciała ze mną rozmawiać. Nie wiem dlaczego takie coś mi się włączyło. Fakt moje życie sexualne nie jest bogate, nie byłem z wieloma kobietami, ale to nie jest powód aby tak się zachować.
Jak już wspomniałem znamy sięod 5 lat, od tylu też wie, że cenie jąjako przyjaciółkę ale chciałbym abyśmy byli parą, jak równieżwie o tym, że bardzo mnie pociąga sexualnie.
Często przed zajęciami (studiujemy zaocznie razem na kierunku w jej mieście) siedzimy u niej w domu, często prosi mnie abym ją "pomiział" po pleckach, po udach i pachwinach, po pupie, po brzuszku, abym zrobił jej masaż. Zawsze kiedy dotykam jej ciała (nie miziam jej przez ubranie np po plecach po pupie po brzuchu, przez getry tylko po pachwinach i udach) jestem bardzo podniecony, kocham jej delikatne ciało. Często nawet całuję ją po brzuchu bawię się językiem jej kolczykiem w pępku, całuję ją po pośladkach, pachach, czy jak leży np w samym staniku bez bluzki po piersiach, a dokładnie po części wystającej poza stanik. Podoba mi się to, mógłbym to robić całymi dniami, bardzo jestem podniecony, ale do niczego więcej nie dochodzi, bo gdy ona się zaczyna bardziej podniecać, mówi starczy bo jest za fajnie, gdy była z kimś w związku mówiła: "jak Ty to robisz, nikt inny nie potrafi mnie tak podniecić miziając mnie". Tak mi się zdaję że to mogło w jakimś stopniu być przyczyną tego zajścia.
Poza tym wszystkim, mimo tego, że wie jak bardzo chciałbym z nią być czy się z nią kochać, często umyślnie mnie "kusi" robiąc dziwne rzeczy.
teraz jest mi źle bo jedna z najważniejszych dla mnie osób na świecie, nie odzywa się do mnie, wiem że to moja wina i nie dziwie jej się, wiem że przez jakiś czas nie będzie tak jak było dawniej, popsułem na pewno w dużym stopniu te relacje. Tylko jak to odbudować, jak powiedzieć sobie ze jak jestem pijany nie mogę postępować tak jak postąpiłem.???
simba25
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 wrz 2008, o 11:46

Postprzez zrozpaczona32 » 2 wrz 2008, o 12:44

No ja nie jestem przekonana czy to Twoja wina. :roll:

Dziewczyna wyraźnie macha Ci ciastkiem przed oczami, a gdy Ty łapiesz je w zęby, ona Cię karci i chowa je przed Tobą. :roll: Przyznam, że ja tego w ogóle nie rozumiem. Czy ona się Tobą bawi? Czy jest taka niekumata, że nie wie co robi?

Ja bym ją zostawiła, niech się nie odzywa. Może pójdzie po rozum do głowy.
zrozpaczona32
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 sie 2008, o 13:49

Postprzez simba25 » 2 wrz 2008, o 13:10

Wie co robi, zdaje sobie z tego sprawę bo lubi flirtować. Lubi się ludźmi bawić. Ostatnio jej tzn z rok temu jej odwalił i zaczeła spotykać się z kobietą(lesbijką). Fakt były troche czasu razem, dopóki tamta jej nie pobiła, wtedy ta stwierdziła, że w swoich 5 związkach z facetami nigdy nie miała takiej sytuacji, aby ją ktoś pobił. Ale nawet wtedy chciała abym ją "miział". Ogólnie ja muszę być zawsze na jej zawołanie, wie że może na mnie liczyć, ja nie stety nie zawsze mogę na nią liczyć, bo jest egoistką.
Jest jaka jest ale ja ją kocham, to nie jest puste słowo, wiem poprostu co do niej czuję.
simba25
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 wrz 2008, o 11:46

Postprzez zrozpaczona32 » 2 wrz 2008, o 13:31

I nie przeszkadza Ci taki układ z egoistką? Ona Cię wykorzystuje. Co będzie gdy spotka faceta nr 6? Pójdziesz w kąt i będziesz grzecznie czekał, aż księżniczka zapragnie być pomiziana po dupce? :roll:
zrozpaczona32
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 sie 2008, o 13:49

Postprzez ewka » 2 wrz 2008, o 13:32

Układ wydaje mi się dziwny... skoro chcesz być z nią, a ona nie chce - to jaki sens tej "przyjaźni"? I jakie jest Twoje miejsce w tym wszystkim? Wybacz skojarzenie, ale jakbyś przyjął rolę kogoś do miziania. Tylko. Trochę to mało.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez simba25 » 2 wrz 2008, o 13:58

---------- 13:50 02.09.2008 ----------

Na prawde nie wiem co robić :( Zależy mi na niej, zawsze starałem się ją chronić i byłem przy niej zawsze gdy mnie potrzebowała. Potrafiłem wsiąść w auto i jechać do Łodzi te 50 km, bo miała doła. Lubię z nią wyjść pogadać, powygłupiać sie i pośmiać.
Z drugiej strony cały ten układ cała ta znajomość, kiedy kolejny raz widziałem że jestem wykorzystywany wbijała mi sztylet prosto w serce, bardzo powoli, na dodatek go obracając w moim ciele aby bardziej bolało.
Gdy przestawałem się odzywać było po kilkanascie telefonów ( nie odbierałem) wysyłane wiadomości na nk na gg czy na maila. Ale po dwóch, trzech dniach wymiękałem, ponieważ pisała że się martwi o mnie, czy nic mi nie jest, było to miłe i złość mi przechodziła.

---------- 13:58 ----------

Odnoście sytuacji z wackiem, nie miałem zamiaru jej wykorzystać czy coś takiego, czy dotykać jej, po prostu go wyjąłem.

Dziewczyny czy miałyście kiedyś sytuacje taką, że robiłyście coś właśnie jakieś głupie rzeczy a ktoś mam na myśli facet odebrał to jako flirt jako kuszenie go. Nawet kiedyś nasza koleżanka ze studiów zapytała się mnie dlaczego ona mnie tak kusi specjalnie
simba25
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 wrz 2008, o 11:46

Postprzez nana » 2 wrz 2008, o 14:32

Simba, to jednak trochę dziwne. Szczerze? Moim zdaniem ona chcę cię sprowokować do "konsumpcji" przyjaźni, a jednocześnie jak się do tej konsumpcji zabierasz, to przyjaciółka się obraża.
Widzę to tak, masz alternatywę:
1) nie zmieniać nic i się męczyć
2) porozmawiać szczerze i powiedzieć, że prztyjaźń i mizianie to za mało i zaproponować jej związek
3) nie rozmawiać, ale zaprzestać miziania, zatrzymać przyjaźń i znaleźć sobie dziewczynę i ją miziać.

Jakoś więcej opcji nie widzę:)

nana

P.S. ja mam też przyjacielsko zakręconą sytuację zabarwioną wątkiem erotycznym, ale moim zdaniem moja jest dużo jaśniejsza. my przynajmniej obydwoje możemy na siebie liczyć.
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez caterpillar » 2 wrz 2008, o 14:51

Wiesz Simba jestem babką ale po takich akcjach "też bym chyba z wackeim stała" :roll: :lol:
Moim zdaniem nic strasznego nie zroobiłes ponioslo Cię i tyle tym bardziej ,ze wasza przyjaźń miała od początku zabarwienie erotyczne .
Nana wypunktowała doskonale to co chciałam Ci napisać wiec powtarzać sie nie będę
im szybciej ustalicie swoje role w tej waszej relacji tym lepiej,moze porozmawiaj z nia szczeże(raczej konkretnie hehe czy chce czy nie?)
pozdrawiam Cie powodzenia!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez simba25 » 2 wrz 2008, o 17:59

dzięki za rady, niestety muszę poczekać 2 tygodnie jeszcze bo na razie nie ma jej w kraju (dzisiaj wyjechała), chociaż nie wiem czy po powrocie będzie chciała ze mną rozmawiać.
simba25
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 wrz 2008, o 11:46

Postprzez caterpillar » 2 wrz 2008, o 18:17

Być może ona sama nie wie czego chce od Ciebie a może ona nie widzi w tym nic zlego??
mam nadzieje,ze sobie to wyjasnicie i określicie swoje stanowiska.
Z niektorymi babkami tak niestety jest ,ze jak widzą,ze Ci zalezy to cie olewaja a jak im odpuszczasz to wtedy dostaja szału,ze nie zwraca sie na nie uwagi..i kto by sie tu połapał :roll:
powodzenia simba!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez simba25 » 2 wrz 2008, o 18:35

---------- 18:28 02.09.2008 ----------

Z tego co wiem ona nigdy nie widziała niczego złego w flirtowaniu, ona to po prostu lubi. Wiem, że nigdy nie będę z nią, bo rozmawialiśmy na ten temat. Wspomniała wtedy również że nigdy nie spała i nie będzie spała z kolegą.

Wszyscy wokół, mam na myśli naszych wspólnych znajomych z uczelni i nie tylko, widzą że mnie wykorzystuje, tylko ja boję się tego że ją stracę, a może poprostu łudzę się nadzieją że kiedyś będziemy razem.

---------- 18:35 ----------

Ale nie rozumiem tego, dlaczego gdy ja się spotykam z inną kobietą, musi wszystko wiedzieć? Dlaczego musi wiedzieć z kim wychodzę i gdzie idę nawet jeśli idę z kumplami na piwko? Dlaczego jest wtedy taka zazdrosna? nie rozumiem, skoro stwierdziła, że nigdy razem nie będziemy
simba25
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 wrz 2008, o 11:46

Postprzez caterpillar » 2 wrz 2008, o 18:53

oj simba simba :pocieszacz:
flirtowanie to dla mnie gierki slowne i puszczanie oczek a nie lizanie sie po brzuchu(ale może juz stara jestem :roll: )
Ja,gdy flirtowałam to mi na tym kimś zależało ,pociągał mnie np. fizycznie a kumpel to kumpel, piwa sie napic ,pożartować,wyżalić i koniec.
Jeśli chodzi o słowo "nigdy" to moje zdanie jest pod tą długą czarna kreską :wink:
życie nie jest czarne albo białe ,wierze ,ze jesli ktos sie zakocha to nie ma znaczenia kumpel czy nie>
Mówisz o "spaniu" a mówileś jej co czujesz,bez tej otoczki sexualnej?
Wiesz jesli jej chodzi tylko o taka relacje to chyba żadna strata? a lepiej dla Ciebie..tak mi sie wydaje :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez simba25 » 2 wrz 2008, o 19:14

---------- 19:08 02.09.2008 ----------

caterpillar wiesz nie kumam tego ostatniego zdania: Wiesz jesli jej chodzi tylko o taka relacje to chyba żadna strata? a lepiej dla Ciebie..tak mi sie wydaje.

---------- 19:14 ----------

mówiłem jej że zalezy mi na niej, że nie chodzi mi tylko o sex, wie o tym doskonale, nie raz dałem jej to do zrozumienia
simba25
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 wrz 2008, o 11:46

Postprzez caterpillar » 2 wrz 2008, o 19:31

Jeśli taka relacja Cię rani a ona nic z tym nie chce zrobić (mówiac zwyczajne olewa to) to lepiej stracić taką "koleżankę" niż sie katować.Taka moja opinia
Znaczy jesli postawisz warunek :
-nie chcesz być ze mna ok. ale już nie chce tego całego "miziania" bo to mnie rani,robiac niepotrzebnie nadzieje-
a ona sie "wypnie" na ciebie...d;la mnie taka znajomość nie jest nic warta i wtedy śmiem twierdzić,ze Twoja księżniczka Cie zwyczajnie wykorzystuje :roll:
ojej ma nadzieje,ze tym razem jasniej (czasem sama sie zakapućkam :wink: )
pozdr.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez simba25 » 2 wrz 2008, o 22:45

---------- 22:43 02.09.2008 ----------

jestem tylko facetem, owszem taka relacja mnie rani, tak jak napisałaś prowokuje mnie do tej "konsumpcji", jak ja próbuję to się obraża. Fakt że muszę postawić warunek albo przyjaźń i nie ma miziania albo jesteśmy razem albo przyjaźń + sex, na ostatnią formę nie liczę, jak również na bycie razem, zostaje sama przyjaźń, tylko że ja lubię to mizianie, lubię dotykać i całować jej ciało, dlatego właśnie jest to dla mnie ciężkie, jeśli nie mogę być z nią i mieć jej całej dla siebie, to chociaz kawałeczek :cry:

---------- 22:45 ----------

aha ale tym samym zabijam siebie
simba25
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 wrz 2008, o 11:46

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 218 gości