przez Ladybird » 2 wrz 2008, o 17:21
Co to jest ddd ? Pewnie cos zwiazane z rodzicami ,jak sie domyslam.
Moze to nie temat Problemy w zwiazkach ,ale wam opisze ,co sie osttnio mi przydazylo . Moze dlatego tez jestem w takim stanie. Wszystko sie na to zlozylo.
Otoz wracajac z Portugalii ,ledwo zdazylismy na samolot, bo R. pomylil godziny odlotu. w zwiazku z tym z samolotu napisalam do corki smsa, ze jestem w samolocie i lece. Mialam przesiadke w Oslo . Tam pozegnalam sie z R. ( bardzo czule zreszta ) .Mial przyjechac do mnie za tydzien ,jak naprawi samochod. To byla druga w nocy. O 8 rano mialam samolot. spedzilam noc na drewnianym krzeselku, wszystko lepsze bylo zajete. Zreszta ten bilet do Wwy rezerwowali mi rodzice, wiec dokladnie wiedzieli kiedy przylatuje.
Przylecialam do Wwy i okazalo sie, ze nikt na mnie nie czeka. Rodzice maja dwa samochody.
Zadzwonilam do corki ,zdziwila sie. Zadzwonilam do rodzicow, napadli na mnie z buzia, co ja sobie wyobrazam, sa jakies normy zachowania!
Przeciaz trzeba zawiadamiac ,jak sie leci.
mieszkam 5 km od lotniska. Nie mialam juz pieniedzy. kazali mi wziac taksowke do nich. Ojciec nawe nie wyszedl z pokoju ,tylko przez drzwi zrobil mi kazanie. nie dopuszczali mnie do glosu. w koncu udalo mi sie wytlumaczyc. Poplakalam sie, wyszlam do ogrodu, aby ostudzic emocje, tez zle, napadli na mnie ,ze jestem histeryczka i nie umiem nawet rozmawiac. matka mnie odwiozla do domu.
W samochodzie ,powiedzialm, ze czuje sie z ty fatalnie i nie akceptowana przez nich. Dopiero sie zaczelo! Ze jestem niewdzieczna, ma dosc moich bledow zyciowych ,nie ma juz sily. I to szczyt wszystkiego ,zeby jej wypominac sposob wychowania. Nic takiego nie powiedzialam, mowilam tylko o swoich uczuciach ,jak radzil mi psycholog. tez zle. Ona powiedziala, ze ja psychologia nie interesuje ijeszcze dodala, ze najlepiej bedzie jak umrze, bo wtedy bede miala spokoj.
Nie odzywam sie do niej do dzis.
Rozmawiam z ojcem, ale on widzi w tym moja wine, bo mi nie wolno nic mowic, tylko sluchac i przytakiwac, nie wolno miec emocji.
Potem doszla ta nieudana sprzedaz. I potem podobne, do moich rodzicow zachowanie R. Zreszta rozmawialam z nim o tym ,pocieszal mnie ,mowil, ze dziwna mam matke ,ze mnie krzywdzi.
Ale jak sie dowiedzial, ze nie sprzedalam, nagle tez zrobilam sie wszystkiemu winna, wyjazdowi do Portugalii, straconym pieniadzo i nawet ! konfliktom z rodzicami. Wytknal mi ,ze jestem egoistkom, bo nawet wszczynam z nimi konflikty.
Chce sma stanac na nogi. W koncu zrobie to. Wreszcie trafi sie powazny kupiec i mam plany na zycie ,tylko musze sprzedac. Męczy mnie ta izolacja od ludzi. W portugalii zaprzyjaznilam sie z agentka od nieruchomosci ,wspolnie planowalysmy biznes.
A R. jest wsciekly , bo plany wziely w leb, bo w Portugalii nic nie rozumial , oczym rozmawiam z ludzmi, zna bardzo zle angielski. Zle sie czul ,wiem . Jak przydupas, jak okreslil. teraz sobie to przypomnial ,bo ma kompleksy w stosunku do mnie.
Zobaczycie ,ze teraz mnie nie chce, ale kiedys sie znowu zglosi do mnie, bo zateskni, bylo juz tak, jak bylam silna w styczniu i chcialam na powaznie odejsc. latal za mna caly miesiac. Wypisywal slowa milosci i oddania. Mamusia dzwonila, blagala ,abym nie odchodzila . Mowila do mnie corciu kochana. Potem ,jak znowu mialam trudne chwile, odsunal sie. Wtedy ja pisalam, a matka zadzwonila i powiedziala - odpierdol sie kurwo od mojego syna.
Teraz znowu bylam corcia kochana, jeszcze dwa tygodnie temu . teraz jestem wrogiem, wiem. Nienawidze jej. jest wstretna osoba bez serca, manipulantka pazerna na kase. jej zalezy tylko na synusiu , i wszystko nagina, aby go ustawic.
Tam w Norwegii pewnie az huczy o mnie. jaka to jestem i owaka. Wmawiaja mi najgorsze cechy, zeby siebie usprawiedliwic, ze mnie opuscili w potrzebie. I to skutecznie ,ozlocili sie zupelnie, a ja jestem wredna suka pazerna na kase. Smiesznie. Powiedzialam mu ,tylko sie nie pojawiaj ,jak to sprzedam ,bo mnie opusciles ,jak nie mialam. On sie usmial, on nigdy nie liczyl na moje pieniadze. Ale na dobre zycie ze mna tak.