Jak wygladaloby Wasze zycie gdybyscie byli zdrowi ??

Problemy związane z depresją.

Jak wygladaloby Wasze zycie gdybyscie byli zdrowi ??

Postprzez Martuń » 27 sie 2008, o 11:47

Choruje na depresje i wiem jakie to okropne ale sa tez dni kiedy staram sie o niej zapomniec nie myslec jak mi zle ale co moge zrobic zeby bylo lepiej ..

Kiedys ktos mi powiedzial ze oczywiscie to co przeszle jest wazne ale trzeba tez cos robic zeby przyszle bylo lepsze :) Ja staram sie dzialac kiedy czuje sie troszke lepiej bo kiedy mam totalnego dola nie widze w niczym sensu

Odpowiedzcie prosze jakby wygladalo wasze zycie bez depresji albo jak byscie chcieli zeby ono wygladalo : ) paaaaaa
Martuń
 
Posty: 59
Dołączył(a): 14 lis 2007, o 14:31

Postprzez Goszka » 27 sie 2008, o 12:08

witaj Martuń :)
ciekawy temat poruszasz...szczerze to nie pamiętam za dobrze jak wyglądało moje życie przed depresją...wiem tylko że byłam bardziej towarzyska,otwarta na ludzi i pewna siebie,ale wtedy już piłam i możliwe że alkohol dawał mi złudzenie bycia silną...Na trzeźwo przyjemnie wspominam chyba tylko dzieciństwo(mimo wszystko)czasy przedszkolne...potem już trudno powiedzieć...
Na pewno mogę opowiedzieć jak chciałabym żeby moje życie wyglądało gdybym nie miała depresji.
Chciałabym czerpać radości nawet z najmniejszych rzeczy-z tego że świeci słońce,że kwiaty kwitną,że jest lato,wiosna,jesień,zima,że ktoś przypadkowo spotkany na ulicy jest dla nie miły...
Chciałabym mieć życie w którym wierzę w drugiego człowieka,w którym znam i czuję swoją wartość,w którym mniejsze problemy nie powalają mnie na kolana tak jak teraz to się dzieje,a te większe pomimo cierpienia wiem że miną i znów będzie dobrze.
Chciałabym umieć znajdować co najmniej jedną pozytywną rzecz w każdej sytuacji...z rzeczy mało konstruktywnych umieć tworzyć coś konstruktywnego...
Chciałabym być pogodna,mieć w sobie stoicyzm,mówić o swoich uczuciach...nie przeżywać skrajnych stanów emocjonalnych...
Chciałabym móc pogodzić się z tym,że na pewne rzeczy w życiu nie mam wpływu...
Chciałabym myśleć zawsze trzeźwo i czuć naprawdę że moje życie jest w moich rękach,a nie rządzi nim opinia mało istotnych osób...
Chciałabym radzić sobie z problemami sama a nie za pomocą "uśmierzaczy"-alkoholu czy leków antydepresyjnych...
Chciałabym być asertywna...
Chciałabym realizować swoje pasje...hmm...no tak-najpierw jeszcze odnaleźć je w tym co zdążyłam już zniszczyć i zaprzepaścić...
Chciałabym mieć ambicje i motywację do podejmowania nowych wyzwań...
Chciałabym prowadzić zdrowy tryb życia...
Chciałabym być oparciem dla bliskich mi osób...zwłaszcza jednej najbliższej osoby...
Chciałabym być szczęśliwa...
Wiem że dużo wymagam od siebie...na dzień dzisiejszy wszystko jest trudne,a ja leżę przygnieciona smutkiem :cry:
A Ty Martuń?Jak sobie wyobrażasz życie bez depresji?Jakie było wcześniej?

Pozdrawiam serdecznie... :kwiatek2:
Goszka
 

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 31 sie 2008, o 19:52

Ja nie mogę sobie pogdybać - co insynuuje tematyka postu - ale za to mogę się podzielić tym, jak RZECZYWIŚCIE wygląda moje życie bez deprechy.

Przede wszystkim:
dużo mniejsza hermetyczność w stosunku do zewnętrznych sfer egzystencji; życzliwsze podejście do innych; większa odwaga do zaznaczania swojego terytorium; wykrystalizowane poglądy i zainteresowania; optymalne poczucie wartości, potrzeb oraz częsty, autentyczny i głośny (no, ba! ;)) u-śmiech.
I acha - milionów nie mam, ale też jest fajnie ;).


Przyznaję, iż z perspektywy czasu /-po kilku latach zmagań z powyższą chorobą-/ widzę ile czasu przemarnotrawiłam, ile życiowych perełek wypuściłam z rąk.
Żal d*pę ściska dlatego nie ma co czekać - trza z całych sił napierać przed siebie. By poburzyć te przeklęte mury we własnej psychice. Bo to jest problem głównie w nas samych. Nie niełaskawego losu, nieudolności albo pecha.

Warto pamiętać, że może istnieją dni piękniejsze, ale te są NASZE... I nigdy, przenigdy się nie powtórzą.


A teraz dla Was coś z tegorocznego OFF FESTIVALU w Mysłowicach
(było SUUUPER... :));
http://pl.youtube.com/watch?v=Opn8riUNy ... re=related
http://pl.youtube.com/watch?v=V0uSrV2L2 ... re=related

http://pl.youtube.com/watch?v=qHqTTSjWBvg
http://pl.youtube.com/watch?v=NBhxGmeOpr4

http://pl.youtube.com/watch?v=w2n-7K0Ef6Y
http://pl.youtube.com/watch?v=TLNyVLbqdEg
http://pl.youtube.com/watch?v=zqunEKAFo ... re=related

:)
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Sanna » 2 wrz 2008, o 16:56

Moje życie bez depresji było śmiejące się. Pamiętam z 3 letniego okresu remisji że śmiałam się- śmiałam się do rozpuku, śmiałam się tak że było słychać dookoła, płakałam ze śmiechu ( no bo z natury mam duże poczucie humoru). Teraz też niby widzę że coś jest śmieszne, ale jakoś nie dociera to do mózgu tak, jak kiedyś. Owszem, zaśmieję się: ha ha ha, ale to nie jest taki śmiech ,, z trzewi" , ....ciężko to wytłumaczyć. Tak , depresja zabrała mi stan tzw. ,, głupawki" i bardzo chciałabym jeszcze takie stany przeżywać.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Martuń » 2 wrz 2008, o 20:32

Dzieki za wpisy :)

Ja bym chciala zeby moje zycie wygladalo tak ..

Przede wszystkim chcialabym dzialac spontanicznie i cieszyc sie kazdym bzdetem .. kiedys tak bylo : )) Ale to jak bylam mala ..

Oczywiscie mniej analizowac i zyc po prostu zyc !!

Wierzyc w Boga , bo w chorobie mialam wielkie chwile zwatpienia i obwiniania Go

Chcialabym miec wspanialych przyjaciol i kochajacego chlopaka

cieszyc sie ze swoich pasji czyli taniec i muzyka i poswiecac sie temu : )

Czuc ze moge byc smutna i miec kogos kto mnie rozumie i kocha taka jaka jestem

Dogadywac sie z rodzicami i czuc ze mam w nich oparcie ...

Przestac nienawidziec siebie ...

No i oczywiscie glupawki ;)) Tak sobie marzę .. : ( Bo depresja mnie zniszczyła i pogubiłam sie totalnie

Pozdrawiam Was i całuję :*
Martuń
 
Posty: 59
Dołączył(a): 14 lis 2007, o 14:31


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 186 gości

cron