kiedy zły los się odwróci?

Problemy z partnerami.

kiedy zły los się odwróci?

Postprzez MIKA81 » 29 sie 2008, o 09:22

Przełamałam się uwolniłam się z toksycznego związku poczułam ulgę i spokój.
Poznałam kogoś i wydawało się że to jest to znamy się dopiero 3 tygodnie a mam wrażenie jakby całe życie. Takie bratnie dusze. On jest po nieudanym związku który zakończył się zdradą jego byłej, podobnie jak u mnie.
Miało być tak pięknie a tu zonk :(
Nie wiem co mam myśleć jednego dnia się odzywa jest fajnie następnego milczy nie reaguje na moje wiadomości. A wypisywał że jak lubi moje towarzystwo i spędzać ze mną czas. Pisał takie rzeczy że nie dziwie się że coś poczułam myślałam że los się do mnie uśmiechnął. A teraz jakby czar prysł
a może to ja za dużo sobie wyobrażałam. Tak bardzo chciałabym się przytulić

Wiem jedno jak nic z tego nie wyjdzie to już nie chce nikogo! :cry:
Avatar użytkownika
MIKA81
 
Posty: 9
Dołączył(a): 15 maja 2008, o 14:04

Postprzez Szafirowa » 29 sie 2008, o 10:16

Miko, 3 tygodnie to bardzo bardzo malutko.
Za mało na wielkie oczekiwania.
Za mało na żądania.
Za mało na wielkie wyobrażenia.

Ale to dobry czas na to, żeby zrobić fajny wstęp do dalszej drogi razem.

Znacie się tak krótko, że pewnie nie znasz jeszcze jego zwyczajów, czy choćby zwykłego rozkładu dnia ... może być tak, że nie może Ci odpisać, czy odezwać się, bo jest zwyczajnie zajęty - nie musi być to efekt złej woli czy olewania Cię.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

witam szafirowa

Postprzez MIKA81 » 29 sie 2008, o 12:05

Wiem że to bardzo krótki okres jestem tego świadoma.
On aktualnie ma urlop z tego co wiem to nie jest zajęty.Znam jego rozkład dnia bo mi o tym mówi w sumie mówił bo nagle przestał.
Ale jeśli ktoś się z tobą umawia a potem nie daje znaku życia to troszkę dziwne nie odpowiada na smsy i telefony.
A ja jestem taka że już się pierwsza nie odezwę.
Avatar użytkownika
MIKA81
 
Posty: 9
Dołączył(a): 15 maja 2008, o 14:04

Postprzez kaśku » 29 sie 2008, o 20:44

znam podobna historie ze mna w roli glownej, facet tez jaszcze na poczatku jak mu zalezalo to sie odzywal, a potem jakos mniej, to zazwyczaj ja pierwsza pisalam i to ja staralam sie wyjsc z inicjatywa, ale juz calkiem podobna sytuacje mialam po 3 miesiacach znajomosci, dla niego to bylo normalne, ze sie nieodzywal bo on nie czul jakiejs wielkiej potrzeby zeby sie odezwac, ja sobie niewiadomo co wyobrazalam, a z jego strony to bylo najwidoczniej zabicie czasu ...

nie chce jakos ciebie bardzo dolowac, jak chcesz to mozesz poczekac, ale ze mnie czekanie jeszcze bardziej wyciagalo energie, doszlam do wniosku, ze szkoda mojego czasu, teraz jak to pisze/czytam to moja historia wydaje sie smieszna ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 168 gości

cron