Witaj Zakonnico!
Duzo waznych rzeczy Ci tu ludzie napisali
ale to co i mnie uderzyło po oczach to (troche w przenosni),ze zachowujesz sie jak "zakonnica w ciazy" czyli cos "NIE DO PO MY SLE NIA hańba i koniec!"
ja rozumiem,ze zawiodłaś siebie i bliskich ale kurcze jestes TYLKO człowiekiem,który sie potknoł i teraz najważniejsze aby zebrac siły, wstac i isc dalej.
Tez uwazam ,ze od powtarzania 'nie mam siły' to siły nie nabierzesz
A zacytuje Ci naszego "forumowego" kolege "uwazaj ,co do siebie mowisz,bo mozesz siebe słuchać" to tak ku przestrodze
trzymam kciuki za Ciebie Zakonnico!