silna potrzeba kontaktu z nim

Problemy z partnerami.

Postprzez limonka » 21 sie 2008, o 03:26

typowa zagrywka....jakie on ma prawo cokolwiek ci wytykac??? ZADNE!!!
Psychol i beszczel z niego...

trzymaj fason i nie daj sie wciagnac w to g...

buziaki:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Szafirowa » 21 sie 2008, o 07:57

Przecież nie musisz dać się w to wciągać.
Nie rozumiem ... nie chcesz, ale brniesz ?
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez jokasica » 21 sie 2008, o 18:20

dziekuję, że mnie wspieracie dziewczyny.

skoro juz zaczełam pisac o wczorajszej rozmowie z nim to dopowiem jaki miala przebieg pozniej. Moze wam pokaze jak ona przebiegała :

On: Nie szanujesz mnie, a dziwne bo powinnaś mieć więcej szacunku do byłego faceta

ja: ależ szanuję Cię i lubię, po prostu jestem zaskoczona tym, że się odezwałeś.

On: Gdybyś mnie szanowala, to chcialabyś się spotkać i pogadać, bo mialem kryzys w życiu jakiego jeszcze nie miałem ale Ty zbywasz mnie jednym zdaniem, w ogole to szybko się zmieniasz. pewnie wolisz pisać z innymi ciekawszymi postaciami eh

Ja: Nie zmieniłam się, nie denerwuj sie tak, zrozum, że jestem zaskoczona. NIe spodziewalam sie, że się do mnie odezwiesz.

On: Czemu się nie spodziewałaś? w więzieniu co noc pisałem do Ciebie list a rano go targałem. Masz kogoś?

Ja: Nie mam.

On: Jesteś wyjątkowa i zasługujesz na kogoś wyjątkowego. Ten ktos bedzie miał z Tobą dobrze.

Ja: Wiem.

On: Często wspominam nasze wspolne chwile

Ja: Było minęło.

On: To prawda ale wspomnień nikt nam nie odbierze, a miło się wraca pamięcia do tamtych chwil.

Ja: nie warto grzebać w przeszłości.

On: A ty nas nie wspominasz?

Ja: Dlaczego drążysz ten temat?

On: a czy to cie boli jeszcze w jakiś sposób? bo można by tak pomysleć

Ja: nie boli mnie w żaden sposób, po prostu zamknęlam ten rozdział w moim życiu, a moim mottem jest aby iśc do przodu i nie patrzec wstecz.

On: no ale czy nie myślisz sobie czasem o nas? bo ja myśle mimo, że mineło juz troche czasu.

Ja: Czasem każdemu się cos przypomni.

On: nie ma co grać twardzielki. ja często o tobie myślę i jestem dumny, że miałem taką dziewczynę. żałuje, że tak to się skonczyło ale te wszystkie piękne chwile co były między nami są moje i nikt mi ich nie odbierze i na zawsze zostaną w mojej pamięci. pamiętaj o tym.


Nic mu już na to nie odpisałam, więcej juz nie pisze do mnie.
Strasznego doła mam po tej rozmowie.
nie rozumiem jego słow. widocznie go nie boli te rozstanie skoro tak luzno o tym mówi. Co wy o tym myslicie?
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez limonka » 21 sie 2008, o 19:44

moim zdaniem to jest gra z jego strony..probuje wyczuc czy dalej ci na nim zalezy...nie wiem po co ale wydaje mi sie ze tak jest..srawdza czy dalej ma cie w kieszeni...z twoich sms-ow wieje strachem zeby PANA przypadkiem nie urazic....taka jest moja interpretacja:) buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez jokasica » 21 sie 2008, o 19:55

...z twoich sms-ow wieje strachem zeby PANA przypadkiem nie urazic....



mozesz jaśniej limonko?
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez SSmutna » 21 sie 2008, o 20:36

Witaj jokasica. Moim zdaniem ten facet, to taki "pies ogrodnika, co to sam już nie chce, ale drugiemu też nie da".
Już go nie interesujesz, ale nie może znieść, że mogłabyś być szczęśliwa bez niego. Dlatego ciągle sie odzywa, odgrzebuje problem, abyś przypadkiem o nim nie zapomniała. Wręcz domaga się potwierdzeń, że o nim myślisz. Moim zdaniem to pewna forma znęcania się i jeśli pokażesz mu, że faktycznie myślisz o nim i cierpisz, on będzie chwilowo zadowolony i znowu się od Ciebie odwróci, bo utwierdzi się w przekonaniu, że nadal ma Cię w garści.
Avatar użytkownika
SSmutna
 
Posty: 75
Dołączył(a): 8 sie 2008, o 16:48
Lokalizacja: Niebyt

Postprzez limonka » 21 sie 2008, o 21:41

---------- 21:39 21.08.2008 ----------

jokasica napisał(a):
...z twoich sms-ow wieje strachem zeby PANA przypadkiem nie urazic....



mozesz jaśniej limonko?


On: Nie szanujesz mnie, a dziwne bo powinnaś mieć więcej szacunku do byłego faceta

ja: ależ szanuję Cię i lubię, po prostu jestem zaskoczona tym, że się odezwałeś.

On: Gdybyś mnie szanowala, to chcialabyś się spotkać i pogadać, bo mialem kryzys w życiu jakiego jeszcze nie miałem ale Ty zbywasz mnie jednym zdaniem, w ogole to szybko się zmieniasz. pewnie wolisz pisać z innymi ciekawszymi postaciami eh

Ja: Nie zmieniłam się, nie denerwuj sie tak, zrozum, że jestem zaskoczona. NIe spodziewalam sie, że się do mnie odezwiesz.



czy po tym jak cie potraktowal szanujesz go???? za co? po co mu sie tlumaczysz ze jestes zaskoczona??? i ze sie nie spodziewalas ze sie odezwie??? NIC MU PO TYM WSZYSTKIM NIE JESTES WINNA...ZADNYCH WYJASNIEN...gdzie on by jak ty mialas kryzys??? zreszta spowodowany tym jak cie potraktowal...bralas prochy i umieralas z bolu????

ps.zgadzam sie ze smutna to pies ogrodnika!!!!

---------- 21:41 ----------

ps. tak ci pisze bo bylam pare lat temu w tych samych butach..tez cierpialam jak ty...a facet nie byl tego wart...uwierz mi ten bol kiedys minie a wtedy podziekujesz losowi za to ze tak pokierowal twoim zyciem:):) buziaki!!!!! :D
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Szafirowa » 21 sie 2008, o 21:46

Tak niestety - podzielam zdanie Limonki - boisz się go urazic swoimi odpowiedziami ... czy dlatego jesteś taka wystraszona ?
Boisz się, że się obrazi i przestanie do Ciebie pisac ...

Po co Ci to wszystko ?
Do czego Ci to potrzebne ?
Jokasico - byłaś już tak daleko ... były przebłyski, a teraz znowu brniesz w beznadziejnie czarną noc i się rozpadasz.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez agik » 21 sie 2008, o 22:01

Ja też podzielam - zdania wszystkich osób wypowiadających sie tutaj...

Ale już nic nie powiem

Przytulę
Pożyczę siły
Będę trzymac kciuki

Jestes duża Jokasico i możesz wybrac.
Ty wybierasz- ja moge co najwyżej przytulić- w dodatku wirtualnie...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Szafirowa » 21 sie 2008, o 22:11

Wiesz, przypomniała mi się pewna historia.
Miałam kiedyś pracownika, który był w związku z młodszą od siebie dziewczyną.
Z jego opowieści, a także z obserwacji jego zachowania, chcrakteru i osobowości wynikało, że traktuje ją podle i kompletnie bez szacunku.
Kiedyś chwalił się, jak to podczas wspólnego urlopu zostawił ją nad morzem i każąc jej spier**** wrócił do domu do Wrocławia.
Jakiś czas to trwało i wreszcie ona zerwała się i wyjechała do Gdyni, a więc dośc daleko od Wrocławia.
Znalazła pracę w naszej branży i po jakichś dwóch latach traf chciał, że służbowo natrafili na siebie.
Mój pracownik związany był wówczas już z inną kobietą, tamta dziewczyna była również w związku ...
Zaczął pisac do niej, później dzwonic, scenariusz był taki sam jak u Ciebie Jokasico, a bynajmniej łudząco podobny.
Prawił jej komplementy, wspominał wspólnie spędzony czas. Mówił, że on bardzo chciałby przeżyc coś takiego jeszcze raz.
Pisał jej oczywiście, że jest wyjątkowa, cudowna, wartościowa, że zazdrości jej chłopakowi - wielki szczęściarz z niego i takie tam DYRDYMAŁY.
Później zaczął mówic o tym, że bardzo chętnie spotkałby się z nią.
Dziewczyna naturalnie tak jak i Ty, kompletnie straciła głowę.
Ta cała historia rzutowała bardzo na jej związek - jej chłopak stracił cierpliwośc, rozstali się.

Tymczasem tu we Wrocławiu mój pracownik kupił ze swoją kobietą mieszkanie, urodziło im się dziecko i z tego co wiem zaręczyli się i planują ślub. Żyją ze sobą od długiego czasu jak normalna rodzina ...

Tak mi się przypomniała ta historia.
Jokasico - bardzo prawdopodobne jest to, że w Twoim przypadku też tak będzie - bo jak widac czyjeś słowa to jedno, a życie to zupełnie coś innego.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez jokasica » 22 sie 2008, o 11:12

Pewnie macie rację dziewczyny, kierujecie się zdrowym rozsądkiem a ja moim małym wrażliwym serduszkiem :(

Chyba jest tak jak mówicie..on nic nie czuje do mnie. Po prostu wygrzebuje bolesne dla mnie wspomnienia. Pewnie zdaje sobie z tego sprawe, że ja po każdym jego smsie przeżywam to rozstanie od początku. On ma piękna kobietę, wszystko ma...Nie ma tam miejsca dla mnie. Smutne ale prawdziwe.

Zauwazylyscie, że w tej rozmowie on na siłe chciał ode mnei wyciągnąć słowa : tęsknie, wspominam i kocham? Jak drązył ten temat? Musicie chybba przyznac rację, że nie usłyszał ode mnie tego. a naprawde wymiękałam. NIE USŁYSZAŁ ODE MNIE : ja tez tesknie i wspominam. Owszem, moze byłam zbyt miła....ale nie okazałam mu uczuć. A pisał do mnie tylko po to aby usłyszeć, że ja tęsknie i wracam do tamtych chwil. Nie dostał tego co chce.

Wiem, że kiedyś znów do mnie napisze. Z jednej strony chciałabym mieć z nim kontakt, ale z drugiej strony wiem jak on na mnie wpływa :/ Muszę, to wszystko przemyśleć.
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez SSmutna » 22 sie 2008, o 15:41

jokasica napisał(a):Zauwazylyscie, że w tej rozmowie on na siłe chciał ode mnei wyciągnąć słowa : tęsknie, wspominam i kocham? Jak drązył ten temat? Musicie chybba przyznac rację, że nie usłyszał ode mnie tego. a naprawde wymiękałam. NIE USŁYSZAŁ ODE MNIE : ja tez tesknie i wspominam.


Tak, jesteś naprawdę bardzo dzielna :)
Brawo! I o to właśnie chodzi!
Avatar użytkownika
SSmutna
 
Posty: 75
Dołączył(a): 8 sie 2008, o 16:48
Lokalizacja: Niebyt

Postprzez cosy » 1 wrz 2008, o 19:50

Jokasiczku, zerwij z nim kontakt na zawsze. Zmień nr tel - cokolwiek. odetnij się od niego. To pozwoli Ci rozpocząc nowy rozdział życia. Zero kontaktu. Zobaczysz, w niedlugim czasie poznasz kogoś odpowiedniego - właśnie dla Ciebie. Moge powiedzieć Ci to na podstawie własnego doświadczenia. Mi się udało i jestem teraz szczęśliwa. A mojego narzeczonego nie zamienie na żaden inny model :)

Pozdrowionka i trzymam kciuki za Twój nowy rozdział życia.

Buziaki

cosy
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez jokasica » 2 wrz 2008, o 21:13

i tak własnie zrobię. Ciesze się, ze Ci sie ułożyło :) a tak w ogole to teskniłam za Tobą :D Buziakiii ;*
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: yeavobezij i 197 gości

cron