temperament

Problemy natury seksualnej.

Postprzez ona.confused » 1 cze 2007, o 11:14

Lozesz sie usmialam tak z rana :lol: Moniko kochana ja pisalam o oralnej milosci nie analnej w samochodzie, i masz absolutna racje nie bierz sie za anal podczas jazdy samochodem :wink:
z twojego postu wynika ze roznicie sie temperamentami...czy twoj partner zawsze taki byl?Jaki jest jak juz sie kochacie? Wyglada mi na to ze ty lubisz gre wstepna(jak kazda kobieta) a on od niej stroni...pytanie dlaczego? Czy jest egoista w lozku? Sa faceci ktorzy nie lubia poprostu tego calego wstepu tylko lubia przechodzic do sedna (glupcy nie wiedza co traca!) ;-)Nie zmuszaj go do niczego, jak widzisz ze czegos nie chce przestan...sama tez nie chcialabys byc zmuszana do niczego, prawda?
Mysle ze uwodzenie go narazie nic nie da bo cokolwiek robilas raczej go draznilo niz podniecalo...musiscie sie zastanowic dlaczego on tak reaguje a nei inaczej. Moze powinniscie usiasc spokojnie przy lapmce wina czy czegokolwiek relaksujacego i pogadac, ale nie zarzucaj mu nic, nie oskarzaj...tylko opowiedz o swoich potrzebach o tym jaki on jest sexy dla ciebie, jak bardzo go pragniesz i ze cokolwiek robisz to robisz by obojgu wam sprawic przyjemnosc. Zapytaj go jakie pieszczoty lubi...niech nawet pokaze je na tobie, komunikacja jest kluczem do sukcesu.
Sadze ze twoje obawy co do zdrady so jak najbardziej podstawne...nie zaspokojona sexualnie zaczniesz szukac tego w ramionach innego. Pytanie tylko czy tego chcesz...czy chcesz byc z tym z kim jestes bo sie kochacie i zaciskac zeby z niesatyfakcjonujacego sexu czy bedziesz w zwiazku a poszukasz sobie kochanka, a moze poprostu poszukasz sobienowego partnera...sama wiesz jak bardzo sex jest wazny dla ciebie.

Co do porna...moj maz chyba oglada ale ja o tym nie wiem, kiedys ogladalismy razem...ja osobiscie lubie poogladac sobie czasem :wink:
Pozdrawiam
ona.confused
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 12:14

Postprzez monika86**Xxx » 15 cze 2007, o 00:32

hej dawno mnie tu nie bylo

sorki za blad z mojej strony, owszem ja rowniez mylsalm o tzw. lodzie ale zle sie wyrazilam , pomylilam nazwy !! :oops:

co do filmikow ... ja na poczatku sie tym zdolwalm, ze juz go nie podniecam i takie tam skloro oglada... teraz chcioalbym poogladac z nim, ale mi odmawia !!! a ja nie wim jak skonic go do tego by ze mna obejrzal, bo gdyby nie bylo zadnych scen z mojej strony, to mysle ze oogladal by normalnie teraz je ze mna ... ale teraz stosuje wymowki, ze z kobieta to nie darady ogladac, ze to nie to samo itd. ALE co nie to samo ?????????? samemu lepiej bo co ????
niestety odpowiedzi nie uzyskalam / wiem tylko ze samemu to se mozna przy tkim filmie zw...lic co nie co / ale czy to az takie bardzo przyjemne ogladanie porno w samotnosci, az takie podniecajace ???????
bo kiedy facet oglada je co 2 dzien to chyba nie jest normalne ?? / a kiedy zalozylismy tylko internet to robil to codziennie / gole babki i porno !!! dzien w dzien cos nowego , potem przestal na jakis czas bo zaczelam sie czesto dolowac, sprawdzac go ... mowil ze juz nie oglada, ale ja mu mowilam ze nie wierze !!! itd. bo wiem ze i tak bedzie ...

teraz bym chciala to zmienic by nie czuc sie nieatrakcyjan kiedy bedzie ogladal je sam !! i by nie czuc pustki ze podnieca sie przy jakis lafiryndacch a nie przy mnie !!

czy my normalne kobiety dajemy im mniej satysfakcji nizeli gwaizdy porno ?????????????
pozdrawiam
monika86**Xxx
 
Posty: 41
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 15:04

Postprzez ona.confused » 19 cze 2007, o 16:50

No co Ty! Jak kobieta z krwi i kosci moze dawac mneij przyjemnosci nic obraz w TV?!?
Ja mysle ze ich podniecaja takie kobiety z ktorymi tak naprawde sami by sie nigdy nie znalezli sam na sam...i czesto ich fantazje sa spelniane wlasnie na ekranie;-) Moze Twoj facet wstydzi sie swoich fantazji? Nei zmuszaja go do ogladania filmow razem skoro nie ma na to ochoty...moze na jakis czas postaraj sie nie poruszac tematu sexy, ochlon na troche, schlodz "stosunki" niech on nie mysli ze tylko sex Ci w glowie. Zrob cos dla siebie, cos co tobie sprawia przyjemnosc...jesli Ty bedziesz czyms zaineteresowana i bedziesz miec pasje, on azacznie sie bardziej Toba interesowac...
Zreszta u mnie zawsze dziala metoda kija i marchewki;-)Moze uda nam sie kiedys pogadac na GG: 9865043.
Pozdrawiam
ona.confused
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 12:14

Postprzez monika86**Xxx » 20 cze 2007, o 14:04

kij i marchewka ???????? a co to ??????

sorkinie mam dzis zbyttnio czasu, ale napewno kiedys pogadamy na gg
pa
pozdrawaim
monika86**Xxx
 
Posty: 41
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 15:04

Postprzez Zuza » 21 cze 2007, o 16:48

---------- 14:11 20.06.2007 ----------

czesc dziewczyny:)
zadko ostatnio sie odzywam, bo nawal pracy mnie przygniata, ale sledze caly czas co sie dzieje! niesamowite jest to, ze mam wrazenie, ze znajduje sie tak mniej wiecej pomiedzy wami dwiema:) i czuje sie taka troche zmeczona walka!-czyi dzis mi blizej do Moniki:)
z jednej strony walcze, i rzeczywiscie metoda opisana ostatnio przez "Ona" dziala...a z drugiej strony mecza mnie dziwne mysli, bo moj facet tez zaczal ogladac strony porno...i jak mnie nie bylo przez kilka dni dzien w dzien...
czuje sie jak na hustawce, jak go "olewam", i zajmuje sie soba seks jest w porzadku (nawet wiecej:), a jak tylko zaczyna sie dobrze dziac, to wracam do normy...a on jakby w druga strone!nie wiem jak to wytlumaczyc, ale chyba ja im czesciej uprawiam seks, to tym bardziej i czesciej go potrzebuje, a u mojego faceta jest inaczej, jakby na odwrot:)
czuje sie czasem jak schizofrenik... zaczelam byc lepsza dla siebie, skutek schudlam, wyprostowalam sie, czuje sie atrakcyjna, faceci za mna sie ogladaja, flirtuja ze mna...tylko moj facet jest niezainteresowany...znowu...a tak niedawno jeszcze skutecznie odciagnelam go od komputera:):) :twisted: a teraz znowu dol...czy to normalne, ze tak czlowiek musi sie miotac, zeby bylo dobrze...troche sie zmeczylam:) alez jestem zakrecona dzis! powinnam z nim pogadac o tych zdjeciach porno? spytac sie czego mu brakuje? i wprost: czy juz nie ma na mnie ochoty? tylko boje sie, ze to sprawi, ze on ode mnie sie odsunie, bo okaze sie znowu strachliwa kobieta, co sie boi czy jest atrakcyjna, a nie seksowna harpia, pewna swego seksapilu, na ktore kazdy facet ma chec:( "ona " poradz cos, tylko na miare moich skromnych rozdwojonych mozliwosci:)
sciskam was babeczki:)

---------- 16:48 21.06.2007 ----------

i gdzie tu sens i logika? jak na zlosc, panikuje, szaleje, rozpaczam, pisze o pomoc...a potem... wspanialy seks i to z mojej inicjatywy...czy to normalne, ze czlowiek popada ze skrajnosci w skrajnosc? czy po prostu ja sie tym seksem za bardzo przejmuje? moze to mi czegos brakuje?
dziewczyny swiat jest szalony:):):)
z drugiej strony moze dlatego tak ciekawy??
ech
do uslyszenia nastepnym razem:)
A jak Tobie idzie Monika? Bo wiem ze "Onej" znakomicie:):)
"Ona" to ja powinnam miec dopisane do nicka: "confused":)
Zuza
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 13:56

Postprzez ona.confused » 22 cze 2007, o 11:20

Oj i znowu sie usmialam:-) My kobialki chyba zawsze sobie dziury w calym i czasem wyolbrzymiamy problemy,ja wiem z wlasnego doswiadczenia ze jak za duzo mysle to napewno cos juz sobie wymysle;-) cieszmy sie tym co jest i strajmy za duzo czasu nie spedzac na analizowaniu kazdego slowa i reakcji- bo zwariujemy! To Zuza teraz juz bedziesz Zuza-confused;-)
ona.confused
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 12:14

Postprzez Krecik » 22 cze 2007, o 11:32

Ja jak poznałam mojego faceta miałam takie zahamowania, że o przejawianiu inicjatywy to nawet my¶leć nie umiałam :D .Ale on mi dał do zrozumienia, że mogę się przed nim otworzyć na maksa. Jak się rozbujałam, to zrobiło się tak przyjemnie...że juz nigdy nie poczułam się Ľle w takiej sytuacji. MeĽczyzna który nas kocha to chyba akceptuje nas w kazdym aspekcie...czy Ľle pisze? :D Bo nie wiem.
Krecik
 
Posty: 94
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 18:50

Postprzez Kreolek » 21 sty 2008, o 21:38

---------- 20:33 21.01.2008 ----------

Mój problem z kolei polega może na nieco innej komplikacji.. jest on jednak związany z tym tematem. Otóż jestem od jakiegoś czasu z facetem, którego kocham. Wszystko jest ok... jestem dziewica i moje doświadczenie jest bardzo niewielkie ;) a mówię to w związku z tym, że sama siebie nie poznaje - chodzi mi o to, że mój tempreamnet zaskoczył mnie samą i nawet mojego chlopaka (b. pozytywnie, stweirdził, że jestem demonem )... prawda jest tez taka, że pierwszy raz kogoś tak pokochałam jak jego właśnie :] zastanawiam sie jednak nad tym, ponieważ na razie nie kochaliśmy sie jeszcze - jedynie jakieś ostre pieszczoty itp. (peeting, ale też tak tego do końca bym nie okresliła...:P ). Chodzi mi o to, że obawiam się trochę jak to będzie z tym moim temperamentem kiedy przyjdzie co do czego :( też mam swoje wizje i najchętniej to wszystkie zainicjowałabym jak najzybciej ;) moim problemem jest to, że boje się też swojej nagości i BOJę SIę, żE WłAśNIE TO MOżE JAKOś WPłYNąć, żę SIę ZESTRESUJę I NICI BęDą Z TEGO ;( nie ukrywam też, że boję sie tego 1szego razu ze strony technicznej - ufam mojemu chlopakowi, rozmawialismy o tym aspekcie bliskości, ale ja nie należę do tych szczupłych kobiet - juz predzej budowa taka kobieca raczej coś w stylu j.lo ale chyba też mi do niej brakuje :( chodzi mi o to, że wsydze się troszke rozebrać - może jest to niepoważne, ale tak mam... Czy powinnam o tym powiedzieć chłopakowi, że obawaim się tego (juz właściwie pytał mnie o to. powiedziałam, że sie wstydzę troche..)czy raczej poskromić to sama? Jak sie zabrać za ten problem..? A może nie warto debatować, bo jak czasem zacznę i nawet na samym początku jestem min. zestresowana to jak sie rozkręcę to ohohoh :P jak myślicie dziewczyny? poradzćie coś, proszę :)

---------- 20:38 ----------

Ach i należę do kobiet, które lubią uwodzić i przejmować inicjatywę, mam tez tendencję do dominowania chwilami nad moim facetem i do nieco szalonych czy spontanicznych pomysłów:) ,, ale jak to bedzie w praniu...? Mam sie czego obawiać..?... Ach te kompleksy ;( Wiem również, żę bardzo tego pragnę ale boje sie, zę ten pierwszy ra będzie taki - przepraszam za wyrażenie - pokraczny ;( a ja tak bym chaiala żeby było wspaniale.. nie wiem s może za brdzoskupiam sie na tym zamiast iśc na całość.. w końcu kochamy się..? POwiedziec o tych obawach mojemu chlopakowi,, czy raczej nie?
Kreolek
 
Posty: 55
Dołączył(a): 21 sty 2008, o 21:05

Postprzez agik » 21 sty 2008, o 21:49

Powiedzieć, powiedzieć :D
I nie stresować się :D

Nawet jak za pierwszym razem wyjdzie trochę nie tak- to sa jeszcze następne razy :D

Dobrze będzie, nie martw się
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Kreolek » 21 sty 2008, o 21:55

Dzięki Agik - potrzebuje takich słow otuchy:*
Kreolek
 
Posty: 55
Dołączył(a): 21 sty 2008, o 21:05

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 342 gości

cron