Kolejna awantura domowa...

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Kolejna awantura domowa...

Postprzez Ninoczka » 15 sie 2008, o 19:06

8) Witam Wszystkich pod dlugiej nieobecności!Dawno nie pisałam,bo nie miałam potrzeby,bo żyję sobie tak sobie,choć szczęsliwa nie czuję się.Potrzebuję bowiem dobrego psychologa/yterapeute na Nzoz we Wrocławiu,który by zajmował się problemami seksualnymi,rodzinnymi,przemocą.Proszę zatem o adresy!Ostatnio bowiem wkurza mnie mój ojciec,śmieje się ze mnie,dogryza mi,nie rozumie mnie ani nie szanuje.On tak naprawdę nigdy mnie nie akceptował.Matka zaś myśli tylko o sobie, zaniedbuje mnie.Ojciec jest arogancki, gdyż wszystko jest ważniejsze ode mnie i on musi to pokazać na każdym kroku,a potem tylko mówi,zę nie mam czym się przejmować.Poza tym on jest jak dziecko.Wiem,że ich nie zmienię,ale czasem już nie mogę.Kurczę,wiem,łatwo mi oceniać,a jak zwykle,gorzej podać przykłady.Poza tym ojciec jakiś czas temu mało mnie nie pobił i zwyzywał mnie od najgorszych,a babci nagadał o mnie różnych nieprawdziwych rzeczy,a najgorsze,ze ona w to wierzy i myśli teraz o mnie jak o jakiejś ladacznicy.Dobrze,ze ten palant znalazł sobie w końcu jakas stałą pracę i tyle tylko.Poza tym to ojciec swoim chamstwem(chamskimi tekstami,dogadywaniem,wyśmiewaniem) zawsze prowokuje wszystkie kłótnie. :twisted: :!: Pomóżcie...
Ninoczka
 
Posty: 59
Dołączył(a): 19 lut 2008, o 19:29
Lokalizacja: Wrocław=Sin City...

Postprzez just_me » 17 sie 2008, o 20:45

Witam. Bardzo chcialabym ci pomoc ale nie bardzo wiem jak poniewaz sama jestem ososba bardzo agresywnie reagujaca na zaczepki i klotnie.Wydaje mi sie ze dobrym rozwiazaniem moglay byc rozmowa z ojcem....wiem ze to nie latwe ale gdybys zacisnela zeby i powiedziala mu spokojnie ze chcesz porozmawiac na powaznie powinien to zrozumiec, warto taki problem czy tez chec rozmowy przestawic w formie dosc jasnej i konkretnej wtedy moze cos twoim ojcem wstrzasnie wyslucha cie i mam nadzieje zrozumie...pozdrawiam cieplo:*
just_me
 
Posty: 7
Dołączył(a): 17 sie 2008, o 18:47

Postprzez mariusz25 » 18 sie 2008, o 13:40

Podwale 13, p. Ala
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez annaa » 19 sie 2008, o 12:41

A czy w stosunku do Twojego rodzeństwa zachowuje się tak samo ??
annaa
 
Posty: 1
Dołączył(a): 19 sie 2008, o 11:59

Prawda o psych.Gawłowskiej z podwala wrocław

Postprzez Ninoczka » 19 sie 2008, o 16:00

---------- 15:55 19.08.2008 ----------

Nie mam rodzeństwa,dla matki jest celowo lepszy.

---------- 16:00 ----------

mariusz25 napisał(a):Podwale 13, p. Ala


Weż przestań,przecież psych.Ala.Gawłowska(Wrocław) nie robi kompletnie nic i bierze od nzoz kasę za nic.Nawet grupy specjalnie nie chce prowadzić,bo to chyba sama ona potrzebuje leczenia.Na podwalu jest tylko indywidualnie raz w miesiącu,a tak to bierze 80zł za sesje prywatnie za frajer.To grupa sama sobie rządzi i pomaga tam, jej nawet nie chce się w normalny sposób prowadzić gruy terapeutycznej(pewne zasady,rundka na przedstawienie swoich problemów tygodnia,omawiany problem z jej poradą, rundka zakończeniowa terapii).Założę się,ze to nie ona ci pomaga,tylko ludzie,ktorzy tam chodzą stanowią samopomoc.Dlatego radziłabym pójść prywatnie do jakiegoś specjalisty z netu,a sama znalazłam już adres ośrodka interwencji kryzysowej.
Ninoczka
 
Posty: 59
Dołączył(a): 19 lut 2008, o 19:29
Lokalizacja: Wrocław=Sin City...

Postprzez oneofme » 18 maja 2009, o 21:08

Witam :)
Chciałam odpowiedzieć na posta dot. p. Ali, mimo iż jest on już trochę "stary", ale jednak obejmuje już okres od kiedy znam p. Alę.
Musze przyznać, że pierwszy raz pożałowałam, że tyle szperam w internecie...chodzę do p. Ali od prawie półtora roku, ale nie jakoś regularnie...i akurat dziś kiedy miałam z nią umówioną wizytę, na którą czekałam ponad miesiąc, nie przyszła i było zastępstwo, trochę się zawiodłam i teraz trafiłam na tego posta powyżej..i zrobiło mi się bardzo przykro...bo generalnie cięzko mi komukolwiek zaufać, pani Ali nadal nie do końca ufam, w związku z czym nie zmieniałam nigdy terapeuty i nie mam porównania..i tak z jednej strony ten post nastawił mnie na 'nie', podważył moje zaufanie, ale z drugiej muszę też obronić p. Alę, bo widziałam jej zeszyt z wizytami i to nie jest tak, że przyjmuje raz na miesiąc tylko ma wielu pacjentów. Nie jest tez tak z grupami, bo chodziłam na 2 grupy prowadzone przez p. Alę. Jak dla mnie to obie kończyły się za wcześnie, bo po pół roku, ale ponoć to kwestia NFZu...Tak mówią, staram się wierzyć.
Hehe, w sumie nie wiem w jakim celu pisze tego posta, bo mam parę argumentów które zaprzeczają tej negatywnej opinii, ale z drugiej strony moje zaufanie jest bardzo chwiejne, choć czasem się zastanawiam, czy nie przesadzam z tym ciągłym węszeniem spisku, ;) wiecie, jakieś paranoje i te sprawy.
Jeśli ktoś zna p. Alę to chętnie poczytałabym Wasze odczucia. Choś w sumie nie wiem, czy tak się powinno robić...jak się coś ma do terapeuty to pewnie trzeba z nim o tym gadać...Tylko najpierw terapeuta musi przyjsć osobiście...(blablabla)
Wybaczcie przydługawy wywód.
pozdrawiam
oneofme
 
Posty: 2
Dołączył(a): 18 maja 2009, o 20:29

Postprzez flinka » 18 maja 2009, o 22:13

Witaj na forum. :)

Nie znam pani Ali, także nie podzielę się z Tobą opinią o niej. Chciałam Cię tylko uspokoić, że faktycznie tak jest, że NFZ refunduje raczej terapie krótkoterminowe.

Może chciałabyś porozmawiać o tym co nie pozwala Ci zaufać Twojej psycholog? Pewnie problem tkwi (po części) w Twoich wcześniejszych doświadczeniach, ktoś zawiódł Twoje zaufanie (?) Ale może faktycznie i w postępowaniu psycholog coś takiego jest, zastanawiałaś się nad tym? Myślę, że też długie przerwy między kolejnymi spotkaniami mogą Ci utrudniać zaufanie jej. Ważne jest też pytanie co zmieniło się i w jakim stopniu w Twoim życiu od kiedy się z nią spotykasz.

Pozdrawiam serdecznie! :)
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez impresja » 19 maja 2009, o 07:54

Czy można tak komuś obrabiać tyłek poza jego plecami? Myślę o jakiejś tutaj wywołanej Pani Ali? Czy to nie jest przekroczenie pewnej etyki a przede wszystkim prawa? I co na to Administracja strony ? Przecież zostało podane nazwisko kobiety i próba oceny jej pracy?
impresja
 

Postprzez flinka » 19 maja 2009, o 16:46

Impresjo zastanowiło mnie to co napisałaś...

Ja tak pomyślałam o tym, że oneofme może być trudno z tym chwiejnym zaufaniem. Ale... faktycznie jest tu pewien zgrzyt... kiedy psycholog nie jest już anonimowa. A jak od strony prawnej to wygląda to w sumie nie wiem. W necie są osobne portale stanowiące bazy lekarzy i ocenę ich pracy.
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez oneofme » 20 maja 2009, o 09:24

impresja, zgadzam się, chcialam edytować, ale nie widze tu tej opcji...co prawda nie ja podałam nazwisko ale to już bez znaczenia, bo pociagnęłam wątek. admini usuńcie tego mojego posta...jest w ogóle bez sensu, zaufania nie osiągnę poprzez opnie innych...
pozdrawiam
oneofme
 
Posty: 2
Dołączył(a): 18 maja 2009, o 20:29


Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości

cron