A ja, kurde, wam na przekór- o jesieni ciepło i bezpiecznie...
Raz staruszek, spacerując po lesie, e A7 a A7
Ujrzał listek przywiędły i blady e A7 H7
I pomyślał: - Znowu idzie jesień, e A7 e A7
Jesień idzie, nie ma na to rady! C h e A7 e A7
I podreptał do chaty po dróżce, C D G e
I powiedział, stanąwszy pod chatą, C D G e
Swojej żonie, również staruszce: C D G e
- Jesień idzie, nie ma rady na to! C h e A7 e A7
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się zimno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie z szafy wyjąć futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko stało w złocie w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
Znacię tę piosenkę? proponuję zagrac na gitarze- o ile dobrze zrozumiałam te literki to są chwyty na gitarę...
A poza tym- lato jest!!!
Słońce wyszło!!!
Pychole dla wszystkich
P.s. A Ty Mahikowska- wiesz...