Jesień...

Problemy związane z depresją.

Jesień...

Postprzez mahika » 17 sie 2008, o 15:06

Też to czujecie?
Już sie boje powrotu zajebistych stanów, widze ze jest tu coraz tłoczniej na depresji...
źle mi.... :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kaśku » 17 sie 2008, o 15:14

mahiczko nie ma co sie martwic na zapas, korzystaj poki jeszcze mozesz ze slonecznych dni i z tego, ze jest jeszcze lato
chociaz przyznam, ze tez zaczynam odczuwac zblizajaca sie jesien ... wlasnie przez te melancholie coraz bardziej towarzyszaca mi na co dzien, mimo ze zawsze lubilam te pore roku, chociazby ze wzgledu na te niesamowite kolory ... :usmiech2:
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez melody » 17 sie 2008, o 15:48

Spokojnie Mahika, jeszcze mają przyjść upały (o takich prognozach przynajmniej słyszałam) :)

A tak na serio, to nie boję się jesieni. Przestałam żyć w lęku przed porami roku i teraz dostrzegam to, że rzeczywiście dużo gorzej przezywałam ten czas, kiedy spodziewałam się, że wpadnę w dołek (taka oto samospełniająca się przepowiednia). Wiesz co mi pomaga? Ustalam sobie, że kilka fajnych rzeczy w ciągu roku zrobię i rozrzucam sobie takie "perełki" po swoim kalendarzu, a później z utęsknieniem i ciekawością czekam na te wydarzenia. Dzięki temu, co jakiś czas przeżywam coś miłego, co sama sobie "funduję" (od siebie dla siebie :) ) i to mnie wspiera - takie tam moje pozytywne wzmocnienia, którymi zagrzewam się do życia :) Nie chciałabyś tak spróbować? Pamiętam jaka byłaś ucieszona kiedy zbierałaś sie na Woodstock (nie byłam tam jeszcze, ale chętnie bym sie w którymś roku wybrała), a później gdzieś sama pisałaś jaką ta impreza dała Ci pozytywną energię. To było oczywiście wielkie wydarzenie, ale cieszyć mogą tez rzeczy całkiem małe jak choćby wypad do kina. Cokolwiek, byle byłoby to dla Ciebie ważne. Dzięki temu czekałabyś na przyjemności, a nie na cierpienie, którego sie spodziewasz. Pomyśl o tym :)

mel.
melody
 

Postprzez mahika » 17 sie 2008, o 16:10

Na woodstocku zdażyło sie coś dla mnie bardzo przykrego. Jest to związane z M. Nie moge na niego patrzć. w dodatku jak to sie mówi "stara miłość nie rdzewieje" przypomniał sie ktoś o sobie, nie wiem co robić, nie wiem nic... On dał mi chwilke szczęścia na woodstocku, zebym teraz cierpiała, jak to mówi Agik "na własne życzenie" chyba wkońcu kiedyś napisze na związkach o co chodzi....
A tak przy okazji to też zawsze lubiłam jesień, dopóki nie zaczełam umierać w sobie...
Mam nadzieje na te upały i czekam z niecierpliwością, choć w moim regionie nie zapowiadali takich jak np. na połódniu.
Czekam też na imprezę za tydzień, bo przyjedzie moja stara miłosć. Chyba porozmawiam z nim i to obecnie daje mi dużo energii i nadzieji na coś tylko nie wiem na co...
Jestem rozbitkiem jakimś życiowym.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 17 sie 2008, o 16:48

A ja, kurde, wam na przekór- o jesieni ciepło i bezpiecznie...

Raz staruszek, spacerując po lesie, e A7 a A7
Ujrzał listek przywiędły i blady e A7 H7
I pomyślał: - Znowu idzie jesień, e A7 e A7
Jesień idzie, nie ma na to rady! C h e A7 e A7

I podreptał do chaty po dróżce, C D G e
I powiedział, stanąwszy pod chatą, C D G e
Swojej żonie, również staruszce: C D G e
- Jesień idzie, nie ma rady na to! C h e A7 e A7

A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!

Może zrobić się zimno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie z szafy wyjąć futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!

A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko stało w złocie w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.

Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.

Znacię tę piosenkę? proponuję zagrac na gitarze- o ile dobrze zrozumiałam te literki to są chwyty na gitarę...

A poza tym- lato jest!!!
Słońce wyszło!!!

Pychole dla wszystkich

P.s. A Ty Mahikowska- wiesz... ;)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 17 sie 2008, o 16:55

ja juz nic nie wiem... Ale słonce na chwile wyszło...
tesknie sobie....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ventia » 18 sie 2008, o 09:44

A ja uwielbiam jesień, jest w niej tyle spokoju. Mogę się wtedy wyciszyć i znaleźć spokój. Żadna pora roku tak na mnie nie działa
Ventia
 

Postprzez agik » 18 sie 2008, o 10:10

Też lubię jesień- to moja najulubieńsza pora roku...
Piękne kolory, światło sprzyjające zadumie
No i jest tyle dobrych rzeczy do jedzenia... :oops:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Goszka » 18 sie 2008, o 10:12

najpiękniejsze w jesieni jest babie lato,leniwe ciepłe popołudnia i drzewa skąpane w ogniu i złocie :D
Jedyne czego nie lubię w jesieni to na ogół deszczowego listopada,zwłaszcza gdy trzeba wyjść z domu na tę zimnicę brrr ...
Goszka
 

Postprzez ewka » 18 sie 2008, o 10:17

Jesień jest spoko... przebarwione liście na drzewach to coś pięknego. Nie potrafię nic pięknego znaleźć w samym listopadzie - na szczęście to tylko 30 dni;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Justa » 18 sie 2008, o 10:42

Jaki fajny temat na czasie... :D

Wczoraj jezdzac po lesie rowerem zauwazylam na ziemi coraz wiecej lisci zmieniajacych barwe... powoli robi sie z nich kolorowy dywan... I poczulam ten charakterystyczny zapach, ktory momentalnie kazal zadac mi sobie pytanie: "czy to mozliwe? czyzby juz nadchodzila jesien?"

I zrobilo mi sie tak blogo... spokojnie, zlociscie. :) Jesien moze byc piekna. Naprawde. Mnie wycisza i uspokaja. Czy ktos jeszcze tak ma? :wink:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez agik » 18 sie 2008, o 10:44

Ja :)
I jeszcze mam taką seksowną melancholię na twarzy, hi
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 18 sie 2008, o 13:03

Justa napisał(a):Czy ktos jeszcze tak ma? :wink:

Ja też... ziemia ma swój rytm i my mamy swój rytm. Po wiośnie i lecie, kiedy tyle się dzieje - i ona musi odpocząć, i my musimy odpocząć. Tego wyciszenia potrzebujemy, a szeleszczące kolorowe liście pod stopami bardzo temu sprzyjają.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mariusz25 » 18 sie 2008, o 13:43

nio, pochmurno, pusto; grunt ze forum mamy
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez mahika » 4 wrz 2008, o 21:33

Jest ochydnie, fatalnie, nie chce życ. nikt nie jest w stanie mi pomóc. chyba ze ma ktos do sprzedania pake jakiejs fluoksetyny albo czegos tam lepszego ... ja zwariuje zaraz... :( :( :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 457 gości

cron