przez tytania » 17 sie 2008, o 15:28
Kaju. Rozstanie z ukochaną osobą jest strasznym szokiem. Zwłaszcza kiedy zostajemy odrzuceni przez kogoś komu ofiarowaliśmy całych siebie. Rozumiem to. Wiele osób przyżywa podobne rozczarowanie i próbujem się nawzajem wspierać na tym FORUM. Każdy powie Ci tutaj, ze mimo iż kocha kogoś kto odszedł to jednak najważniejszym jest kochac siebie! Nie możesz się poddać i zaprzepaścić swojego życia. Wiem, że ból jaki czujesz po rozstaniu jest straszny i że być może myślisz o tym, że wolałabyś umrzeć niż przezywać te katusze dalej. Jednak ten straszny okres minie i zaczniesz się uśmiechać. Musi minąc trochę czasu, żebyś ochłonęła. Pierwsze dni, tygodnie a może i pierwsze 2-3 m-ce będą najtrudniejsze, ale pomyśl jak dumna będziesz gdy potem spojrzysz w stecz i pomyślisz: "Byłam wystarczajaco silna, żeby dac sobie z tym radę". Wierze, że jesteś wystarczająco silna, bo każdy ma w sobie siłę aby wytrwać i zyć. To najlepsze co możesz zrobić w tej sytuacji. Chodzisz do pracy, wykonujesz swoje obowiązki. Zobaczysz, ze to Cię uratuje. To ejst prawdziwa terapia i odwaga: zajmować się tym co zawsze, wykonywac swoje obowiązki, trwać. Kochana, daj sobie czas na rozpacz, daj sobie czas na złośc i smutek. To wszystko trzeba przejść. Kiedy trochę się otrząsniesz będziesz miała siły, żeby myśli skupiac na czymś innym. Najważniejsze teraz to uspokoić się, przebywać z ludzmi, zajmować się wszystkim, żeby tylko nie myśleć o rozstaniu.
Pisz co przezywasz tutaj. Zawsze ktoś zostawi mądre słowo. Czytaj co inni rpzeżywają, to pomaga.
Bądź dzielna i walcz o siebie.
Uściski!