rozstanie

Problemy z partnerami.

rozstanie

Postprzez kaja » 17 sie 2008, o 15:08

Nie wiem co robic. Rozstalam się z kims kogo kocham. Nie potrafie sobie znaleźć miejsca, nie mogę spać po nocach, płaczę, nie moge sie skupic w pracy. Czuje sie odrzucona, niepotrzebna. nie widze sensu życia. kładę się spac z nadzieją, że to już ostatni raz a kiedy sie budzę nastepujerozczarowanie: kolejny dzień, po co?
kaja
 
Posty: 3
Dołączył(a): 17 sie 2008, o 14:46

Postprzez tytania » 17 sie 2008, o 15:28

Kaju. Rozstanie z ukochaną osobą jest strasznym szokiem. Zwłaszcza kiedy zostajemy odrzuceni przez kogoś komu ofiarowaliśmy całych siebie. Rozumiem to. Wiele osób przyżywa podobne rozczarowanie i próbujem się nawzajem wspierać na tym FORUM. Każdy powie Ci tutaj, ze mimo iż kocha kogoś kto odszedł to jednak najważniejszym jest kochac siebie! Nie możesz się poddać i zaprzepaścić swojego życia. Wiem, że ból jaki czujesz po rozstaniu jest straszny i że być może myślisz o tym, że wolałabyś umrzeć niż przezywać te katusze dalej. Jednak ten straszny okres minie i zaczniesz się uśmiechać. Musi minąc trochę czasu, żebyś ochłonęła. Pierwsze dni, tygodnie a może i pierwsze 2-3 m-ce będą najtrudniejsze, ale pomyśl jak dumna będziesz gdy potem spojrzysz w stecz i pomyślisz: "Byłam wystarczajaco silna, żeby dac sobie z tym radę". Wierze, że jesteś wystarczająco silna, bo każdy ma w sobie siłę aby wytrwać i zyć. To najlepsze co możesz zrobić w tej sytuacji. Chodzisz do pracy, wykonujesz swoje obowiązki. Zobaczysz, ze to Cię uratuje. To ejst prawdziwa terapia i odwaga: zajmować się tym co zawsze, wykonywac swoje obowiązki, trwać. Kochana, daj sobie czas na rozpacz, daj sobie czas na złośc i smutek. To wszystko trzeba przejść. Kiedy trochę się otrząsniesz będziesz miała siły, żeby myśli skupiac na czymś innym. Najważniejsze teraz to uspokoić się, przebywać z ludzmi, zajmować się wszystkim, żeby tylko nie myśleć o rozstaniu.
Pisz co przezywasz tutaj. Zawsze ktoś zostawi mądre słowo. Czytaj co inni rpzeżywają, to pomaga.
Bądź dzielna i walcz o siebie.
Uściski!
tytania
 
Posty: 134
Dołączył(a): 31 mar 2008, o 17:59

Postprzez ewka » 17 sie 2008, o 16:31

Musiałaś się rozstać, czy chciałaś?

Czas... czas Kochanie. Nie pytaj, po co jest kolejny dzień - ale zbierz siły, by wyjść mu na spotkanie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 17 sie 2008, o 20:25

:pocieszacz:

:kwiatek:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zizi » 18 sie 2008, o 10:37

:serce: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez kaja » 19 sie 2008, o 00:38

Dzieki serdeczne za odpowiedzi, to jest jak plaster miodu. Jest ktoś gdzieś kto wie co czujesz i wiesz, ze nie jestes sama. Przez kilka dni zamknełam sie w sobie, ryczałam jak glupia calymi nocami tak, że na drugi dzień oczu nie bylo widać. Dobrze, ze trafiło na weekend więc opuscilam tylko jeden dzień w pracy. Przestałam płakać ale bol w sercu jest nadal. Skoro sam zerwał bo nie pasujemy do siebie to po co otrzymuje sms po przeczytaniu których nogi mi sie uginaja i z miejsca nadzieja wpycha mi sie do serca, ze może jeszcze coś się zmieni. Jak mam je "czytać " by nie zranić siebie bo nie wytrzymam kolejnego razu.
Pozdrawiam Tytanię, Ewkę, Bunię, Zizi. :buziaki:
kaja
 
Posty: 3
Dołączył(a): 17 sie 2008, o 14:46


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 236 gości

cron