Zero kontaktów. Jakichkolwiek.

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 10 sie 2008, o 15:12

Będę trzymac kciuki
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 10 sie 2008, o 16:54

Ja też trzymam kciuki - wytrwaj!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez natka7911 » 10 sie 2008, o 19:49

dziewczyny znow caly dzien mialam wylaczony tel, teraz wlaczylam, ale zadnego esa od niego, zadnego zainteresowania..jutro poniedzialek, zacznie sie kontakt sluzbowy, nie wiem jak wytrwam, chcialabym mu jutro napisac, ze spedzilam super weekend ..
Avatar użytkownika
natka7911
 
Posty: 156
Dołączył(a): 6 sie 2008, o 20:24

Postprzez agik » 10 sie 2008, o 20:07

Natuś- a po co?
Zeby zazdrośc obudzić?
A co jeśli odgadnie?

Wytrzymaj

Albo chociaz powiedz, do czego zmierzasz? co chcesz uzyskać?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez natka7911 » 10 sie 2008, o 20:24

---------- 20:22 10.08.2008 ----------

Nie wiem po co, zeby mu pokazac ze spedzilam cudowny weekend, ze on wcale nie jest mi do szczescia potrzebny.
ja nie wiem, chce by bylo jak dawniej, zeby interesowal sie mna, zeby zapytal jak minal dzien, co robilam, a z jego strony nie ma nic, to mnie boli, ze tak nagle sobie odpuscil...a moze poajwila sie inna, kolejna przyjaciolka?

---------- 20:24 ----------

ja wiem ze my razem nie mozemy byc, ale mi go brakuje....
Avatar użytkownika
natka7911
 
Posty: 156
Dołączył(a): 6 sie 2008, o 20:24

Postprzez agik » 10 sie 2008, o 20:24

No przeciez napisał do Ciebie... ale Ty chciałas więcej...

A jeśli jest jakaś inna- to, co czujesz?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez natka7911 » 10 sie 2008, o 20:37

---------- 20:35 10.08.2008 ----------

tak napisal, ale nie napisal jak dawniej, nie napisal czule, tylko ten jego poranny sms byl taki sztywny, formalny,

a jesli jest inna to czuje bol, zazdrosc,czuje sie oszukana, bo mowil ze innej nie ma, ale nie wiem, nie jestem tego pewna....

---------- 20:37 ----------

chodzi za mna by skasowac wszystkie smsy od niego :cry:
Avatar użytkownika
natka7911
 
Posty: 156
Dołączył(a): 6 sie 2008, o 20:24

Postprzez agik » 10 sie 2008, o 20:46

swietny pomysł z tym skasowaniem...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez natka7911 » 10 sie 2008, o 21:06

zawsze rano dzwonil do mnie jak jechal do pracy, to samo bylo z pracy jak wracal, potem byly rozmowy wieczorne, dlugie rozmowy.

zobaczymy czy jutro zadzwoni? w piatek rozmowa sie zakonczyla klotnia, ze on ma dosc naszej tygodniowej klotni, ze moze przez 48 godz, jak sie nie odezwie to ja sie opamietam i nerwy mi przejda...

zobaczymy czy zadzwoni rano...

niby ten weekned spedza z tata i siostry rodzina, dlatego tak malo sie odzywa i nie dzwoni, ciezko w to mi uwierzyc
Avatar użytkownika
natka7911
 
Posty: 156
Dołączył(a): 6 sie 2008, o 20:24

Postprzez agik » 10 sie 2008, o 21:09

:(
A pomyślałaś, ze to nie Twoja sprawa, jak on spedza czas? I że nie za bardzo masz prawo w to wnikac?

Po co Ci to?
czemu sobie to robisz?

Odpuść i wytrzymaj...
Ja będe trzymac kciuki...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez natka7911 » 10 sie 2008, o 21:10

usunelam wszystkie smsy, nie ma zadnego, mam ochote jeszcze zniszczysc karte, a z drugiej strony napisac czy szczeslwie wrocil do domu...ale nie, nie napisze...ja go nie obchodze, wiec on mnie tez nie!
Avatar użytkownika
natka7911
 
Posty: 156
Dołączył(a): 6 sie 2008, o 20:24

Postprzez agik » 10 sie 2008, o 21:12

Dasz radę!!! :kwiatek2:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez natka7911 » 10 sie 2008, o 21:13

ale dlaczego nie mam prawa? przeciez tyle ze soba rozmawialismy, zaswsze opowiadalismy sobie jak minal dzien, co robimy etc....
wiec dlaczego teraz nie mam prawa?
Avatar użytkownika
natka7911
 
Posty: 156
Dołączył(a): 6 sie 2008, o 20:24

Postprzez Ladybird » 10 sie 2008, o 21:16

Natko , moj R. tez mial podobne przezycia, w styczniu zeszlego roku zona wyrzucila go z domu ,mowiac ,ze kogos ma. Moze dlatego bylo nam tak trudno. Tez byly chwile w naszym zwiazku, kiedy nie odzywal sie przez miesiac, kiedy nie chcial mowic o milosci. Teraz jak rozmawialismy ,tlumaczyl sie, ze sam niewiedzial ,co ma robic, co tak naprawde czuje do mnie.
Moze u Was jest podobnie, nie chce Ci robic nadziei, ale moze on czuje ,ze go nie kochasz , boi sie angazowac, aby nie byc znowu zranionym.
Moj R. tak czul ,bal sie , dopiero moja milosc do niego przekonala go do mnie.
Trzymaj sie i daj mu troche czasu . Moze wroci ,zateskni, zajrzy w swoje serce, ale twoje musi byc otwarte na niego. On jest zraniony, a Ty piszesz, ze Go nie kochasz...
Zastanow sie ,co on przezywa, jak mu trudno.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez agik » 10 sie 2008, o 21:16

Bo on Ci tego prawa nie dał! Mówiąć, ze to tylko tak na luzie, bez zobowiązań.
Nic Ci nie obiecał, a Ty na to przystałaś...

Zresztą moze źle się wyraziałam- interesować się, jak mu minął dzień- możesz ( Tylko po co?) wnikac, obciązać go zazdrością- nie mozesz, bo niby z jakiej racji? Z tego powodu, zę się zaangażowałas? A ktoś Cię o to prosił? Czy wręcz przeciwnie?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości