Runął mój świat

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Postprzez kej_ti » 10 sie 2008, o 13:57

---------- 13:13 10.08.2008 ----------

...nie wiem co mam czuć,myśleć...boję się...ona zapiła, po 7 latach zapiła,mamo dlaczego,nie rób mi tego,to musi być zły sen...ja tego nie zniosę,nie dam rady znow przez to przejśc,mamo tak Ci ufalam,7 lat,tylko sytuacji gdy moglaś zapić,ale Ty nie dalas sie,teraz to jedno pierdolone wesele,dlaczego nie bylo mnie tam przy Tobie,gdy zobaczylam te Twoje oczy...te zapite oczy to tak jakby mi ktos noz wsadzil w serce...
boje sie co teraz bedzie...znow jest w Tobie to zło, nawrzeszczałas na mnie,że wymyślam i marzę się jak głupia, a ty przecież nic nie zrobilas,wypierasz sie ,że jesteś pijana...mamo...boze co za ból....nie zniosę tego...tak bardzo cierpie............................................boje sie.

---------- 13:57 ----------

nie wiem co mam ze sobą zrobić...ona śpi...a ja czuwam tak jak kiedyś...co będzie jak wstanie...
wiem,że nie powinnam mieć do siebie żalu, ja nie mogę brać odpowiedzialności za jej życie-nie musiałam byc tam przy niej,może tym razem bym tego zapobiegła,ale przeciez nie mogę być przy niej całe swoje życie i mogłaby zapić innym razem...wiem to,ale mimo to jest mi cięzko...
Jeszcze wczoraj ta kochana mama,te jej radosne oczy, malowałam jej paznokcie przed wyjściem na wesele,cieszyła się...a ja ufałam...ale dwie noce te cholerne sny,dziwne,straszne ...czułam,że coś będzie źle...
najgorsze ,że ojciec się chyba jeszcze tego nie domyśla...jak się dowie,będzie piekło...on też pije...jak mam to wszystko znieść,nawet nie mam z kim porozmawiać i komu się wypłakać,jest mi tak źle...
kej_ti
 
Posty: 11
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 19:27

Postprzez Orm Embar » 10 sie 2008, o 15:44

Siemka Kej_ti,

Podstawowe pytanie brzmi ile masz lat i dlaczego przynajmniej nie zauważasz, że starasz się być albo partnerem albo rodzicem dla kogoś, wobec kogo nie jesteś w takiej relacji?

Ale ból rozumiem... Sam miałem w otoczeniu alkoholika i wiem przez co przechodzisz... Trzymam kciuki :)

Orm (Maks)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez dzaga » 10 sie 2008, o 16:27

Hejka!!
Jak ja to dobrze znam. Moja mama w tym roku będzie "obchodzić" 7 rocznicę trzeźwości. Dla mnie jest ona sztuczna, ponieważ przez ten okres wiele razy zapiła. Jak zapije ja czuję się podle :( , ponieważ znów ukrywanie, bo nikt na grupie AA nie wie i dla nich moja mama jest trzeźwa 7 lat. Wiem jedno ja jej przed tym nie obronię. :roll: Nie mam na to wpływu. Cieszę się tylko, że to jeden dzień, a nie ciąg. Jak bywało dawniej. Jestem z Tobą. Trzymaj się :)
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez felicity » 12 sie 2008, o 01:12

[color=red][size=9]---------- 01:07 12.08.2008 ----------[/size][/color]

Picie to jej i tylko jej problem a nie Twój i nie ma co sobie robić wyrzutów, że Ciebie tam nie było. Jeśli pierwsze potknięcie po 7 latach to i tak niezły staż trzeźwości. Nie wiadomo jak będzie gdy minie ciąg może ochłonie i potraktuje to jako błąd i stanie na nogi a może nie. Jedno jest pewne nie warto jej wyręczać i cokolwiek jej ułatwiać. Jak będziesz to robić ciąg potrwa dłużej i nie zobaczy swoich skutków picia. Na większość alkoholików skutecznie to działa. Jak mój ojciec zapił i wrócił do świata realnego zobaczył wokół siebie syf totalny, gary,śmierdzące rzeczy nie uprane i demolkę w pokoju. Jak masz możliwość to zostaw ją samą sobie jeśli masz gdzie się wyprowadzić, choć to drastyczne pociągniecie,ale nie wiem czy TY w ogóle Jesteś pełnoletnia? Ona i tak zrobi to co chce i Twoje przyzwolenie nie ma dla niej w tym momencie żadnego znaczenia. Nie Jesteś w stanie kontrolować jej zachowań. Mój ojciec popijał nawet jak rozmawiał ze swoim sponsorem podczas wielkich debat o jego odwyku. Wszystko było wokół niego skupione, całe nasze życie w dzieciństwie i później jak 'niby "wychodził na prosta. I wiesz odpuściłam sobie. Dziś wiem,że przez te wszystkie lata unikał jak ognia odpowiedzialności za to co zrobił.Warto się zając swoim życiem to wiem na pewno, bo na to masz wpływ i im więcej zbudujesz dla siebie tym silniejsza będziesz później w swoim życiu, bo oprócz życia matki masz właśnie przede wszystkim swoje życie.Gdybym wcześniej zajęła się sobą to dziś byłabym dalej w swoim rozwoju a nie oglądała się na ojca, który się i tak dzisiaj do mnie nie odzywa i dobrze bawi w towarzystwie młodszych dziewczyn ode mnie. Miałam silne poczucie kiedyś, że muszę coś zrobić, że to, albo nie tamto a nie no przecież jeszcze coś innego, moja cała rodzina w stanie gotowości, bo tatuś ma problem.
Bardzo się cieszę,że mam to za sobą. teraz mam oczy szeroko otwarte na ludzi, mężczyzn i uzależnienia, bo z jednej strony szkoda że tego się nie zapomina a z drugiej strony dobrze,że tego się nie zapomina....
Trzymaj się i walcz najpierw o siebie!

[color=red][size=9]---------- 01:12 ----------[/size][/color]

I koniecznie poszukaj wsparcia, nie wiem gdzie mieszkasz, ale nie bądź z tym sama, najlepiej specjalista, ale nie wirtualny a realny. I nie przestanie mnie zadziwiać jaka jest w nas DDA odporność, że pomimo tego, że tak dostajemy po dupie a my dalej w pomoc....
Avatar użytkownika
felicity
 
Posty: 397
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 23:31


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron