Cześć Marlenko,
Bo to tak po prostu bywa - czasami wraca i tyle. Najpierw troszkę mocniej, ale z czasem coraz mniej. Po jakimś czasie człowiek w ogóle już nie myśli. Sprawdź sama: jakiś czas temu myśli o nim ciągnęłyby Ci się przez dwa tygodnie, a teraz pewnie po dwóch dniach Ci miną.
No i SUUUPEEER że się przeniósł do innego miasta - mniej będziesz narażona na powroty tego gościa.
Ciągnij terapię, pracuj nad sobą i nie przejmuj się tak bardzo.
papapapapapa!!!
Maks