przez izabela1977 » 7 sie 2008, o 05:57
Wróciliśmy z Woodstock było super. Wyszalałam się za wszystkie czasy. Czy coś drgnęło trudno powiedzieć. Pytałam się czy ma kogoś powiedział, ze nie. Tylko dlaczego ja mu nie wierzę. Wczoraj powiedział, ze jedzie do warsztatu kumpla pomóc mu w czymś. Moja intuicja podpowiadałą mi, że to kłamstwo i to raczej było kłamstwo, bo przyjechał późno w nocy a w dodatku jego koszulka jest wypryskana jakby odświeżaczem powietrza.Jak ktoś dokładnie pamięta, że pisałam o rękawie, który pachniał damskim perfumem to może sobie skojarzyć dlaczego ta wczorajsza koszulka jest wypryskana odświezaczem.Pewnie żebym nie wyczuła damskich perfum.
I co ja mam teraz robić? koleżanka poradziła mi żebym nie zwracała na niego uwagi po prostu olewała go ale jak to zrobić kiedy serducho boli a w glowie pędzą przeróżne myśli?