Dla mnie pewnie byloby lepiej. Wiem to na pewno. Ale wiedza to nie rozsadek, serce ciagnie, chociaz pewnie wysmialby mnie, slyszac to. 2,5 roku temu odeszlam. Nie bylo dnia, zebym o nim nie myslala, ale nie kontaktowalam sie, bo unioslam sie duma, bo nie chcialam, zeby najblizsi mysleli o mnie, ze jestem glupia - oni, chociaz dotad nie rozmawialismy na ten temat, chyba duzo sie domyslali..
Ale mamy 3letnia coreczke i nie wiem co robic. Nie wiem co zrobic, zeby dla niej bylo jak najlepiej. Nigdy nie miala taty, we wrzesniu pojjdzie do przedszkola i zacznie sie pytac.. i cholernie mi zal!