Już nie wiem co mamy robić...

Problemy natury seksualnej.

Już nie wiem co mamy robić...

Postprzez JAaaa » 18 cze 2007, o 09:19

Witam. Jestem już generalnie w dołku. Mamy raczej poważny problem z żon±. Ale od pocz±tku. Poznali¶my się jaki¶ czas temu, było wszystko ok, rozpoczęli¶my współżycie. I tu zaczęły się zgrzyty. Moja partnerka nie odczuwała żadnej przyjemno¶ci a niekiedy nawet ból przy "wej¶ciu". Gdy kochali¶my się oralnie szczytowała za każdym razem i było wszystko ok. Stwierdzili¶my że damy sobie z tym radę i to nas nie podzieli. Trwało to 6 lat. W końcu się pobrali¶my. Mieli¶my nadzieję że zmiana ¶rodowiska, mniejszy "stres" zwi±zany z seksem (niestety żyjemy w małej miejscowo¶ci gdzie dziecko poza małżeństwem jest kar± bosk± :? ) co¶ zmieni i w końcu jako¶ się ułoży. Ale nic z tego. Dalej jest tak samo. Żona była u ginekologa i wyszło że fizycznie wszytko jest ok. Zaproponowała używanie nawilżacza. Nie pomogło. osi±gnęli¶my tyle że żona czuła mniejszy dyskomfort. Ale to samo osi±gam pieszcz±c j± oralnie. Już nie wiemy co robić. Żona sobie wyrzuca że to jej wina, że to z ni± jest co¶ nie tak, ja mówię że to może moja wina... Błędne koło. Oszukiwali¶my się że to nam nie przeszkodzi w byciu szczę¶liwymi ale kładzie to straszny cień na nasze małżeństwo. Często jest już tak że nie mam ochoty na seks żeby oszczędzić jej bólu i poczucia winy po wszystkim. I może też sobie tego oszczędzić... Żona nigdy nie była molestowana, ani nic z tych rzeczy. Z tego powodu wpada w depresję i zaczynam się bać że zrobi co¶ głupiego... My¶lałem żeby zaproponować wspólne pój¶cie do psychologa lub seksuologa ale nawet boję się o tym powiedzieć bo nie wiem jak na to zareaguje w obecnym stanie psychicznym. Naiwnie my¶leli¶my że poradzimy z tym sobie ale jest coraz gorzej, przestajemy ze sob± rozmawiać, gdy próbuję "zagaić" rozmowę to za odpowiedĽ mam tylko półsłówka... Czasami zaczynaj± się już monologi że nie jest dobr± żon±, że nie potrafi mi dać czego chcę, że powinienem znaleĽć sobie inn±, itd, itp. Czy kto¶ ma jaki¶ pomysł co z tym zrobić?
JAaaa
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 cze 2007, o 08:30

Postprzez Patrycja » 18 cze 2007, o 11:41

Cze¶ć. Nazywam się Patrycja. Ja też napisałam o moim problemie tutaj na forum. Jest, tak mi sie wydaje, do¶ć podobny. Ja przeżywam podobne żeczy jak Twoja żona. Tyle, że my od niedawna mamy takie problemy i bardzo dużo rozmawiamy. Mogę Tobie tylko doradzić, że Twoja żona potrzebuje naprawdę dużo miło¶ci i czuło¶ci. Przytulaj j±, całuj i cały czas zapewniaj, że kochasz j±. Musicie rozmawiać. To powiedz żonie o terapii. Może znajdĽ najpierw jakiego¶ terapęte i sam z nim porozmawiaj. Może doradzi Tobie jak powiedzieć żonie o terapii.
Ale radzę Tobie okazuj żonie dużo ciepła.Spróbuj się zachowywać tak jakby¶cie się niedawno poznali. PrzychodĽ z kwiatami itd. To jest rada z pewnej ksi±żki. Ponoć skuteczna.
Pozdrawiam i powodzenia.
Patrycja
 
Posty: 35
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 10:20
Lokalizacja: polska

Postprzez JAaaa » 18 cze 2007, o 11:54

A my¶lisz w jaki sposób przetrwali¶my przez tyle lat? TYLKO dzięki miło¶ci i czuło¶ci, rozmowach i wzajemnym zrozumieniu... Ale to jak widać nie wszytko, co¶ pęka.
JAaaa
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 cze 2007, o 08:30

Postprzez Patrycja » 18 cze 2007, o 12:54

przeprszam, chciałam tylko pomóc.
Patrycja
 
Posty: 35
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 10:20
Lokalizacja: polska

Postprzez JAaaa » 18 cze 2007, o 13:14

To ja przepraszam ale jestem już zdesperowany i nawet w pewien sposób się wstydzę że szukam porad w internecie...
JAaaa
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 cze 2007, o 08:30

Postprzez Ozzwald83 » 18 cze 2007, o 14:35

Ja my¶lę że wizyta u profesjonalnego seksuologa Wam bardzo pomoże, oni wiedz± wszystko i od takich spraw wła¶nie s±, nie bócie się tego, to naprawdę nic strasznego, a otrzymacie napewno pomoc której szukacie :)

Pozdrawiam serdecznie :)
Ozzwald83
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:24

Postprzez JAaaa » 18 cze 2007, o 15:04

Kwestia specjalisty narazie odpada bo w takim stanie psychicznym w jakim jest moja żona nie zaryzykuję zaproponowania tego. Raz to zrobiłem. Wyszło na to że uważam j± za wariatkę... :cry:
JAaaa
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 cze 2007, o 08:30

Postprzez Patrycja » 25 cze 2007, o 16:13

---------- 08:53 19.06.2007 ----------

To może jednak spróbujesz pój¶ć sam. Może pomógł by Tobie jak przez to przej¶ć i jak pomóc żonie.

---------- 15:13 25.06.2007 ----------

Cze¶ć!
Jak się czujesz? Byłe¶ może u jakiego¶ terapełty?
Trzymaj sie. Pozdrawiam.
Patrycja
 
Posty: 35
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 10:20
Lokalizacja: polska

Postprzez JAaaa » 1 lip 2007, o 20:01

Jak się czuję? Fatalnie. I niestety mam wrażenie że to się skończy rozpadem naszego małżeństwa. Staram się jak mogę "wyci±gn±ć" j± z tego dołka, wychodzę z siebie ale efektów raczej brak... Już jestem tym zmęczony. Zaczęły się kłótnie, wyrzuty. Starałem się to załagodzić ale zauważyłem że zaczynam tracić cierpliwo¶ć i się oddalam.
JAaaa
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 cze 2007, o 08:30

Postprzez bunia » 1 lip 2007, o 20:29

Mysle,ze nie powinienes bac sie zaproponowac terapi czy wizyty u seksuologa.....jesli tego nie zrobisz jej stan i tak sie nie polepszy wrecz przeciwnie....dosiegneliscie kryzysu i trzeba wybrnac z tej sytuacji.
Sprobuj na spokojnie jeszcze raz z zona porozmawiac wykazujac max cierpliwosci(wiem i tak ja masz)....moim zdaniem w tym lezy szansa....postaraj sie jej to wytlumaczyc...znasz zone najlepiej i pewnie wiesz w jakim momenie i jak ta rozmowe przeprowadzic aby uwierzyla,ze klopoty sa roznego kalibru i razem wspolnie powinno sie je rozwiazywac.
Zycze Ci tego z calego serca bo szkoda zeby ten zwiazek sie rozlecial....oboje w dalszym ciagu bedziecie cierpiec no i nie dosc tego to nie ma gwarancji,ze np. Twoja zona nie bedzie miala tego samego problemu w przyszlosci z innym partnerem(to juz tak dalej wychodzac w przyszlosc myslami).
Pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Bianka » 13 lip 2007, o 15:14

Czy zona jest pod opiek± psychologa? mysle ze moze trzeba troche wyciagnac j± z dolka depresji, a pozniej pojsc do seksuologa, przeciez seksuolog jest po to zeby pomoc Wam, dlaczego dorosli ludzie, nie siegaj± po pomoc tam gdzie ona jest? nie rozumiem co ma wizyta u seksuologa z byciem wariatk±? takie podejscie to przepraszam jesli uraze ale ciemnota...ja bym byla ciekawa na jej miejscu co mi jest do cholery, tyle lat? nie chce sie tego dowiedziec?? wyciagnij j± jakos, napewno gorzej nie bedzie niz jest jak j± zaczniesz do tego przekonywac...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 340 gości