Witam.
Jestem z moją dziewczyną już 2 lata. Przez ten czas zdążyłem się zakochać i naprawdę mi na niej zależy. Lecz nie wiem czemu ale za każdym razem kiedy coś jej nie idzie po myśli to jestem traktowany jak debil, śmieć itd. Nie mogę zakończyć tego związku bo ona jest dla mnie wszystkim. Dzisiaj była sytuacja kiedy nie mogłem się z nią spotkać. To teraz niedawno mi napisała że nie da mi do końca spie*** tych wakacji i poszła na dwór. Po jakimś czasie wróciła i znowu teraz znikneła, nie wiem z kim ona chodzi po nocach ale strasznie się o nią martwię. A Ona daje mi do zrozumienia że ma to gdzieś. Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji. I nie wiem czemu nie mogę do niej trafić. Ja mam problemy z nerwicą, czasami stres i zdenerwowanie działa na mnie w taki sposób że tracę przytomność, czasami jest też tak że jestem za bardzo roztrzęsiony żeby podjąć jakieś racjonalne kroki po kłutni.
Bardzo proszę o pomoc
Z góry dziękuję
Reiden