Witam.. Mam problem z moim członkiem.. Na wstępie powiem, że mam 18 lat i od pół roku uprawiam seks z moją dziewczyną (ze sobą jestesmy 3 lata)..
A więc, czasami, gdy się kochamy i jesteśmy bardzo napaleni na siebie, potrafimy się kochać naprawdę długo. I tu jest haczyk. Seks jest wspaniały, niestety są pewne problemy. Podczas stosunku moja dziewczyna potrafi dwa lub trzy razy osiągnąc orgazm (w ciągu około 45 minut), a ja nadal stoję i jestem ciągle napalony. Jest mi dobrze, przyjemnie, jednak Ona zamyka się co raz bardziej w sobie, gdyż obwinia się, że przez Nią, nie mogę dojść. Wiadomo czasami dochodzę, ale jest to po bardzo długiej chwili. Najgorsze jest to, że ostatnio udało nam się kochać tak, że spuściłem się kilka razy i wszystko było perfect. Ale oczywiście mój członek jak na złośc, choć tamtej nocy miałem orgazm kilka razy, nadal stał. Ledwo co skończyłem, a On sie podnosił (a chyba nawet nie opadl) i gotowy... Co mam robić ???? Moja dziewczyna staje się co raz bardziej skrępowana, nieśmiała... Pomocy !!!