kropelka, tylko czemu irrytacje wzgledem swojej przyjaciolki wyrazasz w takscie skierowanym do mnie? bo przeciez tu nie o mnie chodzi, ja jestem tylko wysnuta historia po drugiej stronie kabla...
Może fajnie jest sie tak popastwic nad sobą?Nie wiem tego...
mysle, ze wiesz... i datego to budzi w tobie tak duzy sprzeciw...
Możesz wszystko...
nie moge nic... bo zatracilem zdolnosc do szacunku i milosci... mi nie posostalo nic wiecej niz ta zabawa; terapia, leki? moge co najwyzej poprawiac sobie humor, ale patologii, ktora jatrzyla mnie w okresie dorastania i wynikajacej z niej konsekwencji juz nic nigdy nie cofnie...
ja pozdrawiam bardzo serdecznie, choc pelen niepokoju, ze w moich ustach to brzmi jak niezamierzona obelga...
---------- 23:57 ----------
Michal85 napisał(a):Nie naleze takze do ludzi ktorzy w pewien sposob pocieszają sie ze ktos jest taki ja inny.
tu nie chodzi o pastwienie sie nieszczeciem innych, a probe spojrzenia na samego siebie z innej perspektywy...