zraniłam go:(

Problemy z partnerami.

zraniłam go:(

Postprzez eta » 29 cze 2008, o 22:42

Czy jest ktoś,kto pomoże mi naprawić to co zrobiłam :?: On ostatnio powiedział mi,że mnie kocha :roll: .Strasznie się spięłam,nie uwierzyłam chyba,nie odwzajemniłam tego wyznania,nie dlatego,że nic nie czuję,ale strach nie pozwala mi się tym cieszyć.Dzis podczas wymiany zdań niby w żartach podważyłam w sposób brutalny to co powiedział.Mocno go to uraziło...nie dziwie mu się,bo to było bardzo wredne z mojej strony.Nie wiem,dlaczego to robię,skoro widzę jak sie stara i jaką czułością mnie obdarza.Przeprosiłam,ale sie nie odezwał :cry: .Ja to robię nieświadomie naprawdę!!!!nie wiem,co teraz robić........
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Re: zraniłam go:(

Postprzez ewka » 29 cze 2008, o 22:44

eta napisał(a):Przeprosiłam,ale sie nie odezwał :cry: .

Myślę, że to może być za mało... wie, że takie mechanizmy Tobą rządzą? Powinien wiedzieć.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 30 cze 2008, o 05:49

Eta
Powiedz mu, że to nieswiadomie.

Tak mi się zdaje, że on jakoś sie otworzył na Ciebie, Ty tez sie otwórz, choć trochę. Powiedz mu, ze jesteś na terapii i nieisiesz ze sobą bagaż dzieciństwa, ze pracujesz nad sobą.
Piszesz, zę zawiniłaś- to masz bardzo ważny powód, żeby sie otworzyc i przełamać.

Kurcze, jestes jak spłoszony zając. Potraktuj tę sprawę terapeutycznie- jako próbę burzenia murów, które w Tobie są.
A poza tym, jak cos ma być miedzy Wami- to chyba uczciwie byłoby, gdyby miał świadomość, tego, co tam w Tobie siedzi.

Buziaki- da się naprawić. Prawie zawsze się da.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Megie » 30 cze 2008, o 08:32

podswiadomosc rzadzi nami czasami...jak sama wiesz eta boisz sie i tak reagujesz.. Wszystkim nam sie to zdarza..
tez uwazam ze powinnas byc z nim szczera, nie wiem czy juz mowilas mu o swoich problemach zwiazanych z przeszloscia, ale On wlasnie powinnien wiedziec dlaczego tak zareagowalas, ze to nie jest w cale tak ze nie wierzysz w jego slowa, itp..sama wiesz o co chodzi..
poprostu szczera rozmowa i wyjasnienie dlaczego tak sie dzieje, a On jesli naprawde Cie kocha i jest odpowiednim facetem dla Ciebie powinien to zrozumiec i wspierac Cie..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez eta » 1 lip 2008, o 17:08

Dziewczyny wszystko jest dobrze...Nie wiem skąd on sie urwał i dlaczego,ale JEST.Nie potrafię tego zrozumieć i bidul ma ze mną różne dziwaczne akcje,ale wiecie co :?: Jego się nie da nie kochać.... :roll: :haha: .Nie potrafię ogarnąć tego,co po raz pierwszy dzieje się w moim życiu...Stara jestem :wink: ,ale chyba wreszcie się doczekałam :wink:

Dzięki,że jesteście :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez ewka » 1 lip 2008, o 17:42

To Ty już Eta tak bardzo się nie bój kochać... kochaj i już :!:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 1 lip 2008, o 23:34

:buziaki:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 2 lip 2008, o 00:22

:ok: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 2 lip 2008, o 07:29

:haha:
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości

cron