Kończe się, pomocy

Problemy związane z depresją.

Kończe się, pomocy

Postprzez death00 » 29 cze 2008, o 23:03

Witajcie.
Jak wiele osób zacząłem szukać pomocy w internecie bo sam sobie już nie poradzę. Sprawa jest typowa: kocham dziewczynę ale ona mnie nie... Robię wszystko żeby mnie polubiła ale ona pisze że spotyka się z kimś innym.
To sprawia mi straszny ból gdy myślę że gdy ja jestem tutaj, to ona w tym czasie obściskuje się z jakimś kolesiem. Podejrzewam że po prostu mnie nie chce. Jest mi z tym bardzo źle. Straciłem ostatnio chęć do życia i na nic nie mam ochoty.
Powiecie żebym znalazł sobie jakieś zajęcie... ale ja nie mogę nic zrobić bo cały czas widzę ją... Nie mogę już bez niej żyć, ona jest taka super... Nie zapomnę o niej, ja za bardzo ją lubię ;(

Prawie książkę napisałem... kto to będzie w ogóle czytał...A jeśli ktoś taki się znajdzie to proszę powiedzcie co mam zrobić bo ja już dłużej nie wytrzymam. Są wakacje a ja jestem totalnie załamany, już nie mogę tak dłużej:(
death00
 
Posty: 17
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 22:55

Postprzez Goszka » 29 cze 2008, o 23:21

widzisz,to jest taka sprawa,że raczej nie ma jakiegoś specjalnego sposobu na rozkochanie kogoś w sobie.Pewnie że możesz spróbować się z nią zaprzyjaźnić,ale jednak sam wiesz że z Twojej strony pod pozorem przyjaźni będą kryły się inne pragnienia,które z jej punktu widzenia w ogóle nie będą wchodziły w grę.
Po co sobie tak sprawiać ból?Będziesz ją widział,tym bardziej będziesz cierpiał i się zadręczał że ona nie widzi Ciebie w roli swojego partnera.
Nic nie poradzisz,nie zmusisz jej do miłości.Dla mnie najlepszym sposobem jest usunięcie sprzed oczu to,co się kocha.Na Twoim miejscu zerwałabym z nią kontakt i dała sobie szansę na spotkanie kogoś innego,kto być może stanie się kimś ważnym w Twym życiu.
Goszka
 

Postprzez death00 » 29 cze 2008, o 23:44

Goszka rozumiem co chcesz powiedzieć, ale ja nie potrafię tak po prostu o niej zapomnieć. Nie potrafię zerwać nagle kontaktu bo w końcu to ona napisze, a z nią mi się tak fajnie rozmawia... Gadamy na wszystkie tematy ale nie potrafię jej powiedzieć jak bardzo ją lubię... Gdy pisze mi że znowu widziała się z "tamtym" to ja leje kolejne wiadra łez i wyżywam się na mojej biednej klawiaturze... bo nic więcej nie mogę zrobić:(
Chciałbym żebyśmy byli przyjaciółmi bo super mieć kogoś takiego jak ona ale ja nie potrafię żyć ze świadomością że ona z kimś jest a ja nie mogę z nią być:((
Co ja mam robić? Ehhh dla was takie tematy są już nudne... chciałem się po prostu wygadać... Sory i dziękuję
death00
 
Posty: 17
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 22:55

Postprzez agik » 30 cze 2008, o 05:41

Witaj :)

Mozesz nic nie zmieniać- ja jakis czas prawdopodobnie wszystko zblednie.
Mozesz zerwać z nia kontakt- tak by było najszybciej.
Możesz powiedziec sobie, ze bierzesz, co jest- czyli taki kontakt jak teraz- cierpisz, ale nie jesteś pozbawiony jej słodkiego towarzystwa.
Możesz powiedzieć jej, co czujesz i wtedy na dwoje- albo pójdzie po Twojej myśli i bedziecie razem, albo dziewczyna sama sie odsunie.
Możesz sie też czymś zając.

Hmm, każdy argument zbijasz. Ale to nie jest tak, ze można mieć wszystko.
Coś trzeba zrobić i coś wybrać. Albo wybierasz swój brak cierpienia i zrywasz kontakt, albo przełamujesz swoją nieśmiałość i próbujesz walczyc o nią.
Samo sie raczej nie zrobi.

Pozdrawiam

Wierzę, zę kiedyś będziesz to wspominał z uśmiechem i łezką w oku.
Same fajne rzeczy przed Tobą, aż Ci trochę zazdroszczę.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez death00 » 30 cze 2008, o 10:06

Dlaczego ona nie widzi jak ja się staram?
Jestem na każde jej zawołanie pomagam jej i rozmawiam z nią... Robię wszystko żeby zauważyła a ona zastanawia się co z tamtym chłopakiem... Ja nie chcę zrywać z nią kontaktu bo to naprawdę fajna dziewczyna... Jak mam o nią walczyć?
Jak jej powiem co do niej czuję to ona mnie odrzuci i już nie będzie chciała gadać... chciałbym żeby sama zobaczyła o co mi chodzi ale nie wiem co mam robić żeby do tego doszło.
Nie mogę sobie ostatnio znaleźć żadnego celu, nic mnie nie motywuje do dalszego życia bo cały czas myślę o "nich".


Może po prostu za mało się staram bo jestem taką ofermą...:((
death00
 
Posty: 17
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 22:55

Postprzez agik » 30 cze 2008, o 10:30

no, to jak nie chcesz.... :bezradny:

Moze nie bądź na każde zawołanie?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez death00 » 30 cze 2008, o 12:14

Ja już nie wiem...
A jak mam jej powiedzieć co do niej czuję? To raczej na GG bo w real się rzadko widzimy a po za tym nie jesteśmy tylko my sami...
Jak jej napisać? Jak o tym zagadać? Wie ktoś? Dzięki wam za odpowiedzi
death00
 
Posty: 17
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 22:55

Postprzez agik » 30 cze 2008, o 12:42

A nie dałoby sie zaaranżować jakiegos spotkania sam na sam właśnie w realu?
Przez GG mozesz sie umówić, ale rozmowę juz zostawić na spotkanie we dwoje.

A co Ci szkodzi spróbować...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez death00 » 30 cze 2008, o 13:05

Chciałbym spróbować i przy odrobinie szczęścia zgodziłaby się ale jak ja ją zobaczę to mnie zatnie... Nie umiem jej powiedzieć że mi się podoba a nie dopiero że ją kocham... nie wyduszę tego z siebie w realu... ;/
death00
 
Posty: 17
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 22:55

Postprzez laissez_faire » 30 cze 2008, o 13:26

chyba robi sie ze mnie stary pryk, bo coraz bardziej rozczulaja mnie takie historie :]
mlody, przez takie cos przechodzi kazdy normalny czlowiek (ja nie przechodzilem, ale to dluzszy watek), a wszyscy ci kilkunastlatkowie, ktory mieli przedwczesna inicjacje seksualna nidgy nie zrozumieja, co to znaczy wielbic kobiete, nigdy nie naucza sie szacunku ani pokory... jedym slowem bardzo na tym straca, bo ominie ich trudny, ale z perspektywy czasu bardzo fajny okres w zyciu...
oczywiscie ciebie to wyniszcza... ale nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile to daje ci sil...
predzej, czy pozniej otworzysz sie przed nia i poczujesz, ze mozesz wszystko... moim zdaniem warto czekac na ten moment...
trzymaj sie
laissez_faire
 

Postprzez death00 » 30 cze 2008, o 13:43

laissez_faire dużo już o tym czytałem że przedwczesny stosunek niszczy psychikę i mnie to na pewno nie zniszczy bo do tego nie doszło i na pewno w najbliższym czasie nie dojdzie.
Może to doda mi sił bo "co nas nie zabije to nas wzmocni" ale jest teraz naprawdę ciężko. Mam do niej szacunek i wiem co to jest miłość. Nikomu nigdy nie mówiłem "kocham Cię" bo takich słów nie mówi się byle komu. Ale dlaczego ona nie doceni jak bardzo mi na niej zależy... jak bardzo ją lubię...
Żal mi gdy opowiada o tym swoim "koledze", nie wiem jak mam na to reagować...

To forum bardzo pomaga i dziękuję dobrym ludziom którzy tu są. Pozdrawiam Was.
death00
 
Posty: 17
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 22:55

Postprzez agik » 30 cze 2008, o 13:49

A skąd wiesz, ze nie docenia?
Po pierwsze...
Po drugie- na czym by to jej docenienie miało polegać?

Po trzecie- skąd wiesz, ze ona nie czuje czegoś podobnego? tylko ją studzi to, ze nic nie robisz?
( nie mówię, ze tak jest, bo dziewczyny nie znam, ale pomyśl sam- może tak być? Ja sama ostudziłam tak kilku potencjalnych adoratorów- bo bałam się pokazać, ze mi zalezy, no, bo co on sobie o mnie pomyśli i takie tam)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez death00 » 30 cze 2008, o 14:54

Mówię jej że ją lubię ale jeśli ja zapytam czy mnie lubi (raz się zdarzyło) to odpowie tak jakby z przymusu lub żeby ładnie wyglądało że lubi... i nie wiem czy to jest szczere...
Powiedzcie, jak sprawdzić czy mnie lubi i za kogo mnie uważa?
death00
 
Posty: 17
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 22:55

Re: Kończe się, pomocy

Postprzez Legion » 30 cze 2008, o 16:37

Napisales glownego posta tak, jakbys mial 16 lat. Jesli faktycznie jestes nastolaktkiem, to poczekaj 3 lata i samo Ci przejdzie.
Legion
 

Postprzez agik » 30 cze 2008, o 16:57

A chętnie spędza z Toba czas?
Inicjuje rozmowy na GG, albo w realu?
Interesuje się Twoimi sprawami, czy tylko paple o sobie?
Jest dla Ciebie miła? Mówi, Ci, ze fajnie się z Tobą gada? albo inne miłe rzeczy?

Jeśłi chętnie z Tobą rozmawia- bez przymusu, sama chce rozmawiać, nie kończy zdawkowo rozmów- to prawdopodobnie Cie lubi.
Możesz ja spytać, dlaczego lubi z Tobą rozmawiać...

Legion- a jak chłopak ma 16 lat, albo mniej- to co? Nie moze pisać na forum?
To, ze ja czy Ty wiemy, ze prawdopodobnie nie skończy się jego życie z powodu nieodwzajemnionego afektu, nie znaczy, że on tak nie myśli...
Jasne, że minie za jakiś czas... I moze tego właśnie szkoda? Tej delikatności, niepewności i ostrozności... Tego czasu kiedy wszystko może być jeszcze takie piękne...

Trzymaj się Death i ruszaj do dzieła- samo się nie zrobi.
Sa wakacje, takie gorące lato, długie ciepłe wieczory. Świetny czas, żeby zaprosić dziewczynę na lody, albo na spacer, albo na wycieczkę rowerową.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 342 gości

cron