przyszedł...

Problemy z partnerami.

Postprzez zizi » 27 cze 2008, o 18:02

całymi dniami toczę wewnętrzną walkę......

Wmawiam sobie:DOŚĆ dość czekania....

ale podświadomie jeszcze coś czasami mi mówi..a może zaczekaj...a może on ocknie sie...

i pojawiają sie cudowne,dawne wspomnienia.....tyle ich mam...

Ale nie dam się już dłużej niszczyć...NIE !!!!!

Tamten mężczyzna był fajny..ale już umarł :cry: :cry: :cry:

Teraz jest kaktusowaty kaktus :cry:

On nie jest wart mojego poświecenia....
Zawiodłam sie na nim....a on teraz nie robi zupełnie nic...NIC dla mnie.

Nie jest mi lekko.Staram sie pogodzić z tym,że nie ma już NAS :cry: :cry: :cry:
Bardzo byłam zżyta z kaktusem....kochałam go....jeszcze kocham :oops:

Ale ta miłość niszczy mnie.
Dokładnie to ja zaczęłam niszczyć sie z bólu :cry:

Nie mam innego wyjścia muszę odpuścić,muszę puścić kaktusa wolno... :cry:

A wtedy zacznę wreszcie oddychać.I zobaczę ,że jest lato,jest słońce na niebie.

To początek.

Dopiero teraz zaczynam rozstawać sie z mężem.

Nie będzie mi lekko.Wiem.

Dziś płakałam.Płakałam ukradkiem w pracy...i potem otwarcie w domu.

Ale nie poddam sie......

Nie chce kręcić sie znowu w kółko.

Dziękuje,że piszecie do mnie.
Piszcie.

Potrzebuję waszych słów.
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 27 cze 2008, o 20:38

Nie wiem juz, co mogłabym dodać...
Moze jedynie to, ze całym sercem wierzę, ze sie podniesiesz...
ze zaświeci słońce, że będzie jeszcze przepięknie...

I ze to będzie juz niedługo :serce2:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez limonka » 27 cze 2008, o 22:13

ja tez WIERZE w ciebie Zizi NAPEWNO ci sie ulozy:) :serce: :buziaki:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez echo » 27 cze 2008, o 22:21

zizi,
trzymam kciuki, żebyś odzyskała wreszcie własny spokój. Ciszę, pogodzenie i radość życia z sobą, dziećmi i innymi ludźmi. Z nim i tak zamęczyłabys sie teraz. Więc życzę Ci odpuszczenia tego faceta. Radzę na pocieszenie zająć sie kimś innym, tak dla oderwania myśli, "przekierować" uczucia w inną stronę.
będzie dobrze. :slonko: i :buziaki:
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez ewka » 28 cze 2008, o 00:21

zizi napisał(a):Nie mam innego wyjścia muszę odpuścić,muszę puścić kaktusa wolno... Crying or Very sad

Tak Zizi, musisz to zrobić.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez zizi » 29 cze 2008, o 10:37

niedziela.........

znowu niedziela..........

to teraz najtrudniejszy,najsmutniejszy dla mnie dzień :cry: :cry: :cry: :cry:


podniosłam się....ale jestem słaba :cry:

nic mi sie nie chce.....
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 29 cze 2008, o 10:39

Poprostu Zizi odpoczywaj....to tez jest potrzebne :pocieszacz: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zizi » 29 cze 2008, o 11:23

kochana jesteś Buniu.

Wiem,że chcesz dobrze

Ja tez różne rzeczy wiem....ale tak trudno odpocząć...tak trudno uciec :cry: ..zapomnieć.....

BOLI.....
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 29 cze 2008, o 11:35

Zizi skoncentruj sie na tym wszystkim co jest dobre wokol Ciebie....a na pewno sporo rzeczy sie znajdzie ktore pomomo wszystko daja Ci radosc :tak:

:buziaki:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 29 cze 2008, o 12:31

Kiedyś się wyboli na tyle, że da się żyć.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez wielorybica » 29 cze 2008, o 12:33

Zizi to siądź z kartką papieru i zaplanuj reszte dnia co o godziny, tak żebyś nie musiała siedzieć i myśleć...weź dzieci do kina, idźcie do rodziców na deser poobiedni, zróbcie coś fajnego na kolację, może później obejrzyj jakiś ciepły film itd. Będzie dobrze, przetrwasz tę niedzielę i następną i następną, a później bedziesz już tylko czekać na niedziele...bo wolne, bo można leniuchować, pojeździć na rowerze, pójść na lody...nie wszystkie niedziele takie bedą...
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez agik » 29 cze 2008, o 12:41

Jeszcze trochę poboli Zizi...

A potem mniej i mniej, aż całkiem przestanie.

Zreszta już pól tego trudnego dnia za nami...
A jutro poniedziałek!

:serce2:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 1 lip 2008, o 13:45

A dzisiaj już wtorek... co słychać Zizi?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez zizi » 4 lip 2008, o 16:55

ciężko mi...........

muszę zmierzyć sie z dzisiejszym dniem :stres:

dziś mamy/ mielibyśmy :cry: :cry: :cry: /16 rocznicę ślubu :smutny: :smutny: :smutny: :smutny: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez mahika » 4 lip 2008, o 16:56

:pocieszacz: :serce: :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości

cron