Jak stracic ochote na seks??

Problemy natury seksualnej.

Jak stracic ochote na seks??

Postprzez Mariuszz » 22 cze 2008, o 20:07

witam,

Pewnie wyda wam sie to troche dziwne ale chcialbym stracic ochote na seks. Dlaczego?? Dlatego, ze jego brak bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie, a samozadowalanie sie sprawia, ze czuje sie ...ponizony... Czy znacie jakies sposoby aby czlowiek stracil zxainteresowanie seksem?? Jakies artykuly, zdjecia, cokolwiek... Mam juz tego dosc!!!
Mariuszz
 
Posty: 2
Dołączył(a): 4 cze 2008, o 16:36

Postprzez Orm Embar » 25 cze 2008, o 23:40

Cześć,

1. a ja jak mam posuchę i nie chcę robić nic z nikim tak na szybko, po chamsku, to chwilą sam na sam jestem raczej ubawiony - tak trochę z ciepym sarkazmem, hehehehe - ale raczej mam wrażenie zajęcia się sobą, a nie "poniżenia"

2. nie możesz stracić ochoty na seks - ponieważ to instynkt podstawowy, biologiczny... nie możesz strracić ochoty na oddychanie, pocenie się, oddawanie moczu...

3. idź do seksuologa, może Ci da jakąś chemię (w woju dawali kiedyś brom, hehehehe) na obniżenie popędu.

A najlepiej ... poszukaj ... wiesz kogo ... :-))))))

O.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez christmas_tree » 27 cze 2008, o 10:35

Dawano kiedyś powszechnie związki bromu jako ordynarny, toksyczny lecz skuteczny uspokajacz. Bromki sodu i potasu działają negatywnie na popęd u mężczyzn, ponieważ uniemożliwiają syntezę testosteronu.
Jako rzecze wikipedia :-)
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez agik » 27 cze 2008, o 11:02

:shock:
Zatruwanie bromem... :shock: Może od razu arszenik? Radykalnie załtwi sprawę wszystkich pragnień.... :roll:

A tak sportu, albo modlitwy- nie polecacie?
Albo poczytania Freuda?
Zapomniałam... :oops: sublimacja, czy jakoś tak... ( no, może inen słowo :oops: ) Skierowanie energi zyciowej w inny obszar?- Naukę, sport, pasje...?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Goszka » 27 cze 2008, o 19:24

nie ma już ZSRR ;) :D
Goszka
 

Postprzez mahika » 27 cze 2008, o 19:51

SSRI - masakra, zero ochoty na sex gwarantowane :(
Przerabiam to właśnie.... :P
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Goszka » 27 cze 2008, o 20:09

Mahika a sobie wyobraź że żyjesz z zerową ochotą na seks przez półtora roku :? ja to już powoli zacznę żyć w celibacie :wink:
Goszka
 

Postprzez mahika » 27 cze 2008, o 20:13

ale to jest dziwne, bo nie chce mi sie, jak już jest to mi dobrze, ale o orgaźmie można zapomnieć to na bank... :oops:
Boze, ale wyznania :P
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Goszka » 27 cze 2008, o 21:00

no na pewno w Rosji mentalność nie zmieniła się aż tak bardzo od tamtych czasów :wink:
a propos SSRI-są jakieś które nie powodują skutków ubocznych tego typu?
Goszka
 

Postprzez Macho » 27 cze 2008, o 23:51

1. Unikać pornografi
2. Zimny prysznic
3. Picie dużych ilości wody niegazowanej
4. Biczowanie się pasem w plecy gdy najdzie nas ochota
5. Intesywny wysiłek fizyczny
6. Dosyć dawno temu w szymon majewski show prowadzący wymienił chyba 7 metod na nie myślenia o seksie może ktoś z forum oglądał i pamięta jakie to były metody
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez agik » 28 cze 2008, o 00:24

:shock:
A ten prysznic i niegazowana woda to przed czy po?

No ok, juz sobie nie zartuję...
Poważnie zimny prysznic pobudza na pewno- więc nie polecam w celu odebrania sobie ochoty na seks...

A picie wody dlaczego? bo sikać się chce?

Co do biczowania? kurde to jakies zboczone, w wypływającej krwi znajduja się jakies hormony, powodujące przyjemność mającą na celu usmierzyć ból.
To by było zastępowanie jednej przyejmności- drugą?

Zdecydownie nie popieram, to już chyba masturbacja jest jakaś bardziej ludzka...

Albo sobie Macho jaja robisz...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez rainman » 28 cze 2008, o 17:01

Hej,
mialem nieraz podobna sytuacje do twojej i czesto czulem sie sfrustrowany. ale nie chcialem stracic ochoty na seks, bo mysle ze mam ja na normalnym poziomie. gorzej z realizacja.
pewnie ze najlepiej by bylo byc w zwiazku z kobieta, ale to nie zawsze tak latwo da sie zrobic. mysle jednak ze lepiej sie zajac sprawa kontaktu z kobietami niz pozbawiac sie potrzeby seksu.
ja kiedys zauwazylem ze jak zazywalem sobie przez pewien czas magnez tzn. jakis preparat magnezu z witamina B6, to chyba czulem sie troche mniej sfrustrowany. moze przez ogolny wplyw magnezu na system nerwowy lepiej sie czulem.
w moim przypadku antydepresanty (asentra, bioxetin) troche tylko obnizaly mi libido.
pozdrawiam,
r
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez maciek_ts » 28 cze 2008, o 20:02

---------- 19:59 28.06.2008 ----------

Ja też jeszcze nie tak dawno myslałem nad tym czy mozna ograniczyć jakos popęd seksualny.
Rozumiem że mozesz czuć sie ponizony z tego powodu.
Moim zdaniem obniżanie popędu to jest zły pomysł. Jesli tylko seks, masturbacja nie jest nałogiem tak zniewalającym człowieka że nie potrafi normalnie funkcjonować to po kiego grzyba zmniejszac chemią popęd i truć sie jakimiś świństwami.
Zdecydowanie odradzam tego typu pomysłów bo jest to na pewno szkodliwe dla organizmu. Lepiej nałozyć sobie troszke zdrowej dyscypliny :lol: i opanować z leksza zachowania seksualne niz sie wyniszczać jakimiś syfami.
Wiem po sobie że częsta masturbacja mocno może uzależnic, kiedy nie ma sie umiaru. Ale co jest złego w tym kiedy od czasu do czasu "to" zrobimy?
Nie wiem ale ograniczanie chemiczne popędu seksualnego wydaje mi sie jakies takie chore i nieludzkie. :?

---------- 20:02 ----------

Aha dodam jeszcze tylko jedno :D
Mariusz: zmień swoje negatywne przekonania co do seksu i po kłopocie :)
Pozdrawiam!!
maciek_ts
 
Posty: 4
Dołączył(a): 25 gru 2007, o 21:09


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 246 gości