Pusty dzban - come back

Problemy związane z depresją.

Pusty dzban - come back

Postprzez Kriss » 12 cze 2007, o 15:10

Czasem czuję tak± pustkę w sobie, tak jakbym nie istniał, był nierealny. Ale zawsze realny jest strach/lęk, który przychodzi. Więc jednak istnieję. Taki nieokre¶lony lęk. Siedzę, nie ruszam się, nie mogę się ruszyć. A potem to znika. Kiedy¶ miałem problemy. My¶lałem, że to przeszło. Ja całe dni pracuję, na dwa etaty, cały czas jestem czym¶ zajęty. A wtedy człowiek nie ma czasu na głupie my¶li. Problem się pojawia, kiedy wracam do domu i jestem sam. Wtedy czuję t± pustkę. Pustkę na zewn±trz i pustkę w sobie. Nico¶ć, wielk± otchłań. Mój zwi±zek się rozpadł; dosłownie, poprzez powolny rozkład. Popadam w nałogi, nie kontroluje się. Boję się, że kiedy¶ rano otworzę oczy i nie będę mógł się ruszyć, wstać,bo nie będę miał motywacji, żeby chociaż zrobić sobie co¶ je¶ć. I po prostu zniknę.
Kriss
 

Postprzez Ventia » 12 cze 2007, o 15:32

Smutne jest to co piszesz i po tych kilku zdaniach wydaje mi się, że nie masz żadnego celu poza prac±... Nie masz żadnych zainteresowań, czego¶ do czego z chęciom by¶ wracał po pracy? A zwi±zek? Dlaczego pozwolili¶cie, aby powoli się rozpadł? A Twoja rodzina, przyjaciele, masz kogo¶ bliskiego?
Ventia
 

Postprzez hope » 12 cze 2007, o 15:38

Piszesz że kedy¶ już przezywałe¶ taki sam stan. Nie wiem czy wtedy sam sobie z tym (depresj±?) poradziłe¶ czy szukałe¶ pomocy z zewnatrz. Jesli to drugie to chyba nie ma co czekac na pogorszenie tylko ponownie zwrócic sie o pomoc. Przezywaj±c po raz kolejny to samo umiemy wcze¶nie rozpoznac symptomy choroby a to pozwala reagowac szybciej (wiem to z autopsji, bo mnie depresja nękała kilkakrotnie).
Twoje nienajlepsze samopoczucie może tez wynikac z (niedawnego?) rozstania. Nie jest łatwo, szczególnie po długim byciu razem, nagle "przestawić " się na samotno¶ć. Czy po długim dniu pracy nie znalazłby¶ jakiej¶ relaksuj±cej, sprawiajacej tobie przyjemno¶ć czynno¶ci - tak żeby powrót do domu nie kojarzył sie wył±cznie ze smutkiem? Zapracowywanie się w celu "niemy¶lenia" też przerobiłam. Pomogło na chwilę. Spychanie problemu i ratowanie się używkami tez nie pomoże w jego rozwi±zaniu.Jesli czujesz że jest niebezpiecznie i że sam nie dajesz rady, pozwól sobie pomóc - zaufanej osobie albo psychologowi.
hope
 
Posty: 93
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 09:00

Postprzez bunia » 12 cze 2007, o 15:43

Sadze,ze rozpad Tego zwiazku jest powodem pustki - zostala tylko praca ale tej pustki nikt za Ciebie nie wypelni tylko Ty sam musisz to zrobic.
Nie mozesz zamykac sie i zyc tylko w swoim swiecie,wyjdz na zewnatrz do ludzi,zrob cos dla siebie i tylko dla siebie np.to co lubisz.....swiat jest ogromny i sadze,ze znajdziesz w nim miejsce jesli bedziesz chcial....nalogi to ucieczka,niczego nie zmienia jesli juz to tylko na gorsze....przemysl to sobie.
Pozdrawiam cieplo.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Re: Pusty dzban - come back

Postprzez ewka » 12 cze 2007, o 22:32

Cze¶ć Boels. Miło Cię "widzieć", choć niemiło, że w takich okoliczno¶ciach;(

Niedawno tak± fajn± rzecz napisała mi koleżanka (szkoda, że nie mogę dosłownie)... otóż s± ludzie, którzy id± w pracę, w ruch, w hałas - i to jest takie zagłuszanie siebie, tego głębokiego "ja". Lub jest to ucieczka od siebie. Kiedy zapada cisza, zmusza człowieka do zmierzenia się ze swoimi my¶lami. Pomy¶lałam, że co¶ w tym jest - choć nie wiem, czy akurat w Twoim przypadku... bardzo chciałam Ci co¶ napisać i tylko tyle przyszło mi do głowy.

Nie zapędĽ się w tych ucieczkach... bardzo proszę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

hej

Postprzez Kriss » 13 cze 2007, o 14:16

Hej. Dzięki za reakcję.
"Zapu¶ciłem się i to zdrowo" - ¶piewa tak jeden polski zespół. Jak patrzę się na siebie teraz i siebie z przed ok 5 lat, to widze dwie różne osoby. Żal mi samego siebie hehe..
A wrócić się nie da.

Przyjaciele, rodzina? S±. Pewnie. Tak obiektywnie. Tylko, że mój stan powoduje, że nawet jak jestem z znajomymi to czuję się jakbym był daleko gdzie¶. A kiedys miałem więcej bliskich..

Ucieczka. Przed sob± nie da się uciec. Nie wyobrażam sobie, abym mógł stan±c twarz± w twarz ze samym sob± i posłuchać co mam sobie do powiedzenia. Pewnie bym się tak opieprzył, że załamałbym się kompletnie.
Całe życie zmarnowanych szans. Kiedy¶ mawiałem, że nawet z złych do¶wiadczeń płynie nauka i chociaż z tego trzeba się cieszyć. Ale w dupie mam takie nauki już. Głupi jestem i tyle. Może kiedy¶ zasnę na kiblu, przewrócę się i rozbiję sobie czaszkę o brzeg wanny robi±c dobrze ¶wiatu, eliminuj±c patologiczne geny.

Dokuczaj± mi codziennie w godzinach popołudniowych nagłe stany przygnębienia. Potem sobie id±.

Dzięki, że jeste¶cie.
Kriss
 

Postprzez Ventia » 13 cze 2007, o 17:23

Nigdy nie jest za póĽno na zmiany i tylko od Ciebie zależy jak będzie z Tob± za miesi±c, za dwa. Czy dalej będziesz robił ze swoim życiem to co robisz, czy też weĽmiesz się w gar¶ć, pójdziesz po pomoc i zaczniesz żyć. Mam nadzieję, że to ostatnie.
Ventia
 

Postprzez ewka » 14 cze 2007, o 22:42

---------- 18:05 13.06.2007 ----------

Boels napisał(a):Nie wyobrażam sobie, abym mógł stan±c twarz± w twarz ze samym sob± i posłuchać co mam sobie do powiedzenia. Pewnie bym się tak opieprzył, że załamałbym się kompletnie.

A gdyby¶ twarz± w twarz stan±ł z najlepszym kumplem lub kim¶, kto jest dla Ciebie bardzo ważny? I gdyby Ci na nim zależało? I gdyby¶ go uważnie wysłuchał... co zrobiłby¶?

Na jednej półce stawiasz zmarnowane szanse i złe do¶wiadczenia? Dlaczego? Czy nie s± czym¶ "osobnym"?

Nie jeste¶ głupi!!!


---------- 22:42 14.06.2007 ----------

Co słychać, Boels?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 15 cze 2007, o 11:54

Jeste¶ na tyle m±dry, że na pewno podejmiesz wła¶ciwe decyzje.

Przytulam mocno 8).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez ewka » 15 cze 2007, o 21:45

I jak tam dzisiaj? Bardzo pozdrawiam;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Życie to kupa wrażeń, z przewag± kupy...

Postprzez Kriss » 16 cze 2007, o 15:25

A dzi¶ nawet przyzwoicie dobrze. Wreszcie weekend. Na razie co¶ się dzieje, cisza nie krzyczy, więc dobrze się czuję. Ale to takie chwilowe. Moje życie składa się z chwil; jedna po drugiej. Bez jakiej¶ sensownej ci±gło¶ci

Chciałbym znaleĽć co¶, co nada sens i poukłada te powyrywane z codzienno¶ci kawałki w co¶ sensownego. Bo życie bez sensu po prostu nie ma sensu; takie z dnia na dzień. I co z tego, że ja to wiem? Wiele rzeczy wiem a nic z tego nie mam? Człowiek edukowany a głupi.
Kriss
 

Postprzez Masia » 16 cze 2007, o 17:34

Bo życie bez sensu po prostu nie ma sensu

TAK TAK TAK ! Wła¶nie odczuwam prawdziwo¶ć tych słow :? Życie może być trudne (ciężka praca, dużo zajęć, jakie¶ przeszkody na drodze) ale je¶li wiemy w jakim celu mamy żyć, to znajduje się siła i motywacja do działania. Gorzej jak sensu na horyzoncie nie widać.
Hm, mam nadzieję, że nie zionęłam zanadto pesymizmem...
Masia
 
Posty: 57
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 22:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Życie to kupa wrażeń, z przewag± kupy...

Postprzez ewka » 16 cze 2007, o 18:27

Sensem życia jest życie... jak udało mi się gdzie¶ przeczytać. I to zdanie jest rewelacyjne (wg mnie).

Każde życie składa się z chwil. I wszystkie chwile tworz± cało¶ć. I ci±gło¶ć. I chwile w pracy, i te po pracy. I kiedy ¶pimy, i kiedy pijemy piwo, i kiedy piszemy na forum, i kiedy czytamy ksi±żkę lub sprz±tamy bałagan w pokoju - te chwile tworz± nas, a my nadajemy im kształt i sens. To za mało?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez hope » 16 cze 2007, o 18:39

Tez trzymam się zdania, które napisała Ewka - że sensem zycia jest samo zycie. Kto¶ kiedy¶ je napisał na tym forum (może sama Ewa). Nic lepszego do tej pory nie udało mi się znaleĽć a po¶więciłam na to lata. Na razie więc staram się nie filozofować tylko zbierac te chwile, które ułoz± się pod koniec zycia w jak±s cało¶ć - pewnie troche nudn±, ale co mi tam.
hope
 
Posty: 93
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 09:00

Każdy bezsens ma swój sens

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 cze 2007, o 22:35

Częstokroć my¶limy wył±cznie o sobie - że jak nam to jest gówniarsko i jak kiełbasianie i jak bezsensownie i jak... i jak..., a nie pomy¶limy o tej połowie serca, która jest najistotniejsza
(tu ukłon w str. zdeptanych przez nas naszych Marzeń).

Czasami należy też - i tu prawdopodobnie największy trywializm na ¶wiecie - wyj¶ć ze skorupy, otworzyć oczy, dobrze się rozejrzeć i łapać okazje, póki s±. Ot, co!
Brzmi to banalnie, bo to cholera jest banalne!!! Tylko my kochamy sobie komplikować we wszystkie strony nasz usrany już z samej definicji :) byt
.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 167 gości