beznadzieja

Problemy z partnerami.

Postprzez mahika » 23 cze 2008, o 19:23

---------- 19:19 23.06.2008 ----------

Zabawiać z obcą babą się chciało, a teraz ponieść konsekwencie to już sraka w gaciach. Fu :evil:

---------- 19:23 ----------

och, jak teraz cierpi :evil:
Biedaczek zabawił sie i cierpi :evil:
Pomóżmy mu nie cierpieć... :evil:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 23 cze 2008, o 19:29

Tak, Mahiko - pomóżmy mu nie cierpieć bo on o to właśnie prosi :usmiech2:
Wydaje mi się, że cierpienie Maćka już jest karą dla niego (jak sie mylę, to Maćku napisz), my nie musimy go tu linczować. Poza tym nasze oceny (moje, Twoje, kogokolwiek) są tylko naszymi projekcjami, bo my nie znamy pełnej historii Maćka.

m.
melody
 

Postprzez Megie » 23 cze 2008, o 19:32

Właśnie w tym rzecz- nie wiadomo, czy się nie wyda......


no ale wyda sie czy nie wyda...?
klamstwo jest klamstwem..

pytanie czy zona Macka i Macek chcieli by zyc w tym klamstwie..?

Maciek chyba zna odpowiedz najlepiej...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 23 cze 2008, o 19:34

ojojojojojojoj

A czy maciek chciałby wiedzieć ze jego żona zdradzała go z jakims fajnym ogierem i być może jest z nim w ciazy?
Czy maciuś chciałby wiedzieć???
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 23 cze 2008, o 19:40

---------- 19:35 23.06.2008 ----------

Maciek chyba zna odpowiedz najlepiej...


Mam taką nadzieję, chociaż "chwilowo" zamilkł.

---------- 19:40 ----------

Mahika, ja rozumiem że Cię to wkurwia (masz prawo), tylko że my nie jesteśmy sądem najwyższym, a "jedynie" wirtualna grupą wsparcia.
melody
 

Postprzez mahika » 23 cze 2008, o 19:48

Ale ja pytam poważnie, mam prawo zadać pytanie maciusioowi czy chciałby wiedzieć ze jego żona sie zabawiała tak jak on?
Moze to bedzie dla niego odpowiedź czy powiedzieć czy nie?

Melody, ja nie neguje Twoich postów i nie oceniam, daj mi swobode wypowiedzi, jeśli maciek bedzie miał coś do mnie to mi sam powie. Dzieki...
Naprawde niech każdy pilnuje tego co sam mówi a nie innych. Nie znosze takiego pouczania Mel.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 23 cze 2008, o 19:51

W porządku Mahika.
melody
 

Postprzez Gaba » 23 cze 2008, o 19:55

Czytałam Wasze wszystkie wypowiedzi .
Ja jestem za tym,żeby ujawnić całą prawdę.
To nie będzie życie ani dla Maćka ( z brudnym sumieniem) ani dla jego żony,która i tak będzie cierpiała bo Maciek już zawsze będzie inny, a ona nie będzie wiedziała o co chodzi.
Nie da się na dłuższą metę tak żyć. Przynajmniej ja bym nie umiała.
W końcu gdzieś ,ktoś ,ćoś i tak się żona dowie albo Maciek nie wytrzyma i pęknie .
Ja na miejsu Maćka opowiedziałabym wszystko szczerze( może żona doceni szczerość ?) przyznała do błędu,pokazała jak bardzo żałuję , przeczekała tę burzę z piorunami ,która jest nieunikniona a potem każdym dniem udowadniałbym żonie , że zasłużyłam na drugą szansę i kredyt zaufania....
Dorosłość polega na tym,że ponosimy konsekwencję swoich czynów. Nie jesteśmy dziećmi.
Myślę,że zónie należy się szczerość. Ja bym wolała wiedzieć.
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez Magda » 23 cze 2008, o 19:57

Moim zdaniem Maciek zawinił - powinien przyznać sie do wszystkiego zonie i ponieść wszelkie konsekwencje swoich czynow...
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 181
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 00:05
Lokalizacja: Poznan

Postprzez melody » 23 cze 2008, o 19:59

Ja również wolałabym wiedzieć i może nie tyle po to, by dać drugą szansę, lecz po to, by móc spokojnie odejść...
melody
 

Postprzez mahika » 23 cze 2008, o 20:05

zastanawiałam sie czy chciałabym wiedzieć i juz wiem.
O zdradzie ze coś sie zaczeło, były spotkania pocałunki to nie chciałbym wiedzieć o ile sie skończyło na zawsze.

Ale że penis mojego męża siedział w innej to bym chciała wiedzieć bo nie chciałabym zeby siedział kiedykolwiek więcej we mnie po tym.

No chyba zasługuje mieć prawo wyboru, czy chce go po innej, takiego zmechlonego, używanego czy nie.....

To jest obleśne :evil:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 23 cze 2008, o 20:18

Bardzo to trudne wszystko...
I argumenty za tym, zeby przyznac sie są poważne. Dotykaja godności, prawa do wyboru żony Macka.
Dotykają tez jej samopoczucia. Własnej oceny. Poczucia rzeczywistości. Poczucia panowania nad własnym zyciem.

W sumie nadal nie wiem.
Nie powiedziec- to tchórzostwo, chronienie własnego tyłka. Ale także jakies umniejszenie przykrości, złych stanów.

To już nie wiem :roll:
Wiem tylko, ze ja wolałabym nie wiedzieć.

I jeszcze sobie pomyślałam, ze może to dobry pomysł dla Maćka- niech sobie wyobrazi, ze to on jest na miejscu żony. I niech zrobi, co mu empatia podpowie.

I jeszcze mnie zastanowiła jedna rzecz- Maciek nic nie pisze o miłości. Trzepie galotami, ze sie wyda, ze straci żone, ze spotkają go przykrości.
A miłość gdzie?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Megie » 23 cze 2008, o 20:25

mysle sobie..
niech sie jeszcze "jakis facet" dowie ze jego kobieta nie chce wiedziec o zdradzie..
czy to nie w pewnym sensie przyzwolenie..?
jeden nie zwroci na to uwagi, inny wykorzysta..oblesnie..

pytanie czy to pierwszy i ostatni wyskok...
Bo jak to byl/jest dluzszy romans...

to totalnie nie fair wobec kobiety..tak ja mysle, nie zeby jedno-razowy wyskok byl fair... :twisted:
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Ladybird » 23 cze 2008, o 20:25

Bylam kiedys na psychoterapii , akurat swiezo po tm jak moj znalazl sie nawalony w lozku z inna. Nie stanelo mu na szczęscie, więc penis nie siedzial w innej. tez bym nie zniosla tego. Powiedzial i ,bo chcial sie oczyscic ,wyspowiadac i poczuc dobrze, jak mi oznajmil Wkurza mnie to do dzis, bo gdyby mu stanęlo?
Pytalam sie psychoterapeutki jakie ma zdanie otym. Odpowiedziala, ze lepiej nie mowic, bo ja bede cierpiec, bede cale zycie wspominac ten epizod i wyobrazac sobie te scene. A on zrobil to tylko z egoizmu, aby poczuc sie dobrze, oczyszczony z wyrzutow sumienia. nie pomyslal o mnie, co ja bede czuc.
Wiec uwazam - nie mowic. To zada cierpienia tej kobiecie, a maciek zaluje i jeszcze moga zyc szczesliwie. A wyrzuty sumienia? To jego kara za grzechy, bedzie usial zyc z tym bagazem ,trudno. Ale mysle ,ze juz takiego swinstwa nie zrobi i dopiesci zone i beda zyli dlugo i szczesliwie. Bo am nadzieje zrozumial ,co zrobil
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Magda » 23 cze 2008, o 20:37

Nie zgadzam się z Laoradą, (ale zaznaczam ze to tylko moje zdanie) ze jak teraz nie powie zonie, i powiedzmy ze mu się upiecze, to prędzej czy pozniej to sie znow powtorzy.No bo jak raz sie udało i nic sie nie wydało,zadnych konsekwencji, to mozna dalej próbowac...
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 181
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 00:05
Lokalizacja: Poznan

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości

cron