No i koniec...

Problemy z partnerami.

Postprzez ToMinie » 21 cze 2008, o 19:04

Gaba, jak chcesz to i zadwoń. Tylko się z nim nie spotykaj, bo to by było, prosto z mostu - głupie.
A w takim razie po co dzwonić czy SMSować?
Wiem że 'tęskinisz'...
TRZYMAM KCIUKI !!!!!
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez Gaba » 21 cze 2008, o 19:13

Wiesz,lubię takie rady...Naprawdę.Stawiają człowieka do pionu i o to chodzi.Duża buźka za to.
Wiem,że to głupie bo:

1.po co sms jak się nie powinno szukać kontaktu tylko jak najszybciej odcierpieć swoje
2. po co dzwonić ? co to da jak się nie powinno rozmawiać

Ja to rozumowo wszystko wiem. I nie zadzwonię ze względu na synka ale mam takie dołki...
Wiesz jak czas działa,nie pamięta się złego ( albo nie chce się pamiętać) tylko wspominasz same dobre rzeczy...
I przychodzą myśli: amoże on nie jest taki zły, amoże się zmieni itp. Bajka stara jak świat i ludzie

I ja wiem,że jest zły , wiem,że się nie zmieni i mogłoby być tylko gorzej

ale tak jak łapię porządnego doła to mnie korci

ale obiecuję sobie i Wam,że na pewnsię nie odezwę , nie ma mowy bo Mały jest najważniejszy!!!!!!!!!
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez ToMinie » 21 cze 2008, o 19:20

Brawo Gaba!
A jeśli odezwie się on?
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez Gaba » 21 cze 2008, o 19:27

On się nie odezwie. To taki charakter ,że nie ma szans.

Ale hipotetycznie gdyby to powiedziałabym mu ,że przykro mi ale to naprawdę koniec ,że nie pozwolę na takie traktowanie mojego synka i,że nie wierzę aby kiedykolwiek się zmienił . Bo może być dobrze przez jakiś czas a potem znów byłoby tak samo albo jeszcze gorzej.
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez ToMinie » 21 cze 2008, o 19:39

Jeśli się nie odezwie, to po prostu zwykły kutas i nie ma o czym gadać.
Natomiast, gdyby się jednak odezwał... Hmmm...
Wtedy - masz rację, goń go w cholerę. Będziemy myśleć, gdy zadzwoni już piąty raz...
Wiesz, dwa razy zachowałem się w takich sytuacjach podobnie jak on. Było mi potem wręcz tragicznie przykro i starałem się jak najszybciej ponaprawiać. Mam nadzieję, że choć troszkę mi się to udało.
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez Gaba » 21 cze 2008, o 19:50

---------- 19:48 21.06.2008 ----------

Takiego człowieka jak on to chyba na całym świecie drugiego nie ma. książkę można by napisać.

Facet ma ego rozbujane powyżej nieba.Ja zawsze go na ziemię i chyba to go wzięło,że ktoś śmiał go sprowadzić do parteru.
Był moim klientem.
Pierwsze spotkanie :
Wchodzi gościu do biura ani be ani me ani kukuryku rzuca papiery na biurko i mówi umowa na dwa tygodnie i ....wychodzi
Powoli go oswoiłam i nawet nauczyłam mówić dzień dobry i do widzenia
Facet z traumą z dzieciństwa i po dwóch związkach takich,że osobna książka
Miał chyba wszystkie nieszczęścia świata
Do tego gruba kasa i brak szacunku dla ludzi
Powoli mu tłumaczyłam, co i jak i dlaczego. Trochę zrozumiał.Krok po kroku było ciężko.
Wiem,że mnie kocha.
Ale co z tego.
Piszę to dlatego bo uśmiechnęłam się przy Twoim " piąty telefon "
on by wolał umrzeć niż wykonąc pierwszy

Nie ma czego żałować

---------- 19:50 ----------

A tak nawiasem mówiąc - jak czuje się mężczyzna ,który podobno kocha a kobieta kończy związek.
Wydaje mi się,że próbuje walczyć a on nic tylko jutro się wyprowadzam...

Jakie emocje w nim są ?
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez Ladybird » 21 cze 2008, o 19:59

gaba, dziecko jest najwazniejsze, zawsze pomysl o tym jak bedzie Cie korcilo odezwac sie do tego pana. Sama mam troje dzieci ,bez ojca i tez zawsze rozpoczynajac nowy zwiazek zwracam przede wszystkim na stosunek mojego wybranka do nic. jakiekolwiek negatywne sygnaly jego w stunku do dzieci przekreslaja takiego pana zupelnie. Czytaj sobie w takich chwilach ,co napisala szafirowa. Bardzo to przykre. Ja i moje dzieciaki zyjemy sobie szczesliwie i jestesmy najlepszymi przyjaciolmi. Moja cocia 18 lat bardzo mi ufa i moze powiedziec mi wszystko. One sa najwazniejsze ,a nie jakis tam obcy pan, ktory jest ,a jutro juz go moze nie byc
Jestem z Toba Gaba :serce:
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez ToMinie » 21 cze 2008, o 20:01

Moim zdaniem jest większym szczeniakiem/maminsynkiem niż Twój syn, a po drugie Cię nie kocha.
Boję się to powiedzieć, ale widzę jeszcze możliwość taką, że on cierpi na jakieś schorzenie, na przykład na depresję. A wtedy nie wiem co robić. Chyba tylko udać się do Ośrodka Zdrowia Psychicznego, umówić się z psychiatrą i dowiedzieś się jak go skłonić do pierwszej wizyty. To by był koszmar... Ale, człowiek z depresją raczej nie zrobi takiej kasy, więc możemy być spokojni, po prostu jest palantem i tyle, a Ty jesteś tylko czymś nieważnym w nim nadal 'zafascynowana', oślepiona...
Olej go póki pora. Bo przyjdzie nie daj Boże chwila, że będzie naprawdę potrzebny i dopiero wtedy zobaczysz... Tfutfutfu!
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez Gaba » 21 cze 2008, o 20:29

Moje dziecko,mój synek ukochany jest najważniejszy !!!
Właśnie poczytaliśmy bajeczki i zasypia tu obok mnie.
Jest taki słodki.
A ja chyna pójedę do barku po whisky.Coś mnie naszło na drineczka.
A spać to mi się nie chce.
Fajnie,że jesteście.
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez ToMinie » 21 cze 2008, o 20:36

Dobra dobra, tylko tam za bardzo nie hulaj, bo ja od miesiąca nie palę, od 2 lat nie piję, potowarzyszę Ci najwyżej herbatką... :wink:
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez limonka » 21 cze 2008, o 20:51

Gaba tzymaj sie dzielna kobitko!!!!!!!!! :serce: dobrze postapilas:):) :D
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Gaba » 22 cze 2008, o 07:37

Drineczka nie wypiłam bo ... zasnęłam he,he
I dobrze się stało przeczekałam dołka.

Niedziela.. tak ładnie słoneczko świeci a ja jakaś niezdolna do niczego i spowolniona.
Dobrze ,że jutro do pracy.Tam w biegu i pędzie łatwiej zapomnieć -choć na chwilę
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez ToMinie » 22 cze 2008, o 08:07

Też mnie to słonko wcale tak nie cieszy, ja stary depresant, znam ten ból... :lol:
Muszę się zmusić i pojechać poszwędać się trochę po działce. Nic pożyteczniejszego dziś nie wymyślę.
Miłego dzionka życzę! No a przede wszystkim spokoju... :slonko:
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez Gaba » 22 cze 2008, o 15:54

---------- 08:49 22.06.2008 ----------

Ja to chyba cały dzień z Wami na dyżurze przy kompie he,he ...
I trochę obłoże się ulubionymi książkami ...
Wyskoczę może też do Rodziców ....albo nad morze...

Zawsze w niedziele jeżdziliśmy do miasta oddalonego od nas o 300 km.
Dziś pewnie pojedzie ze swoją córką...

Ech , życie...

---------- 15:54 ----------

Boże , jak ta niedziela się wlecze. Nie jestem zdolna do jakiegokolwiek działania.
Teraz to tylko płakać mi się chce. :zalamka:
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez zizi » 22 cze 2008, o 16:37

Gaba doskonale cię rozumię :pocieszacz:

Niedziela potrafi być okrutnie długa i bez sensu :cry:

Trzymaj sie jakoś...
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 269 gości

cron