przez Dziunia » 19 cze 2008, o 11:03
zapomniec...
strasznie DUZO tego, chyba za duzo by nawet pisac.
nie wszystko mozna zapomniec, ale zawsze mozna komuś cos wybaczyc, nawet sobie....
tych złych rzeczy sie przewaznie nie zapomina....
gdzies zawsze zacieraja sie te wydarzenia..ale wszystkie te złe pamietam lepiej niz te dobre...
"Kiedys w złości, gdy byłam bardzo mała (8 lat) powiedziałam wujkowi, ze chciałabym miec innego ojca"
pamietam tą chwile i ten moment do dzis.
4 lata temu gdy tata był bardzo chory, myslałam ze przez te słowa kiedys powiedziane sie zabije...
tata wybaczył, ale napewno nei zapomniał.
jest bardzo cudownym ojcem:)
i NIGDY nie oddałabym go za nic w swiecie.