I tak jest ....

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez bunia » 13 cze 2008, o 15:17

Wazne,ze podejmujesz proby....nie radze Ci jednak czekac zbyt dlugo z nastepna....mozesz poplynac za daleko.
:papa:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Ambrozja. » 13 cze 2008, o 15:18

Sama nie wiem jak to nazwać.....miałam nadzieje , że tego nie zrobisz, że zrozumiałaś..........ale z drugiej strony obserwując Twoje posty i wypowiedzi......gdzieś tam w podświadomości podejrzewałam , że uciekniesz się do tego predzej czy pózniej.......po prostu mówiłaś i pisałaś jedno, a drugie sobie myślalaś..........i zrobiłaś to co chciałaś....jak twierdzisz w tajemnicy przed światem.....ech.....
I po co ?????? Nie będe Cie moralizować, bo sama dobrze wiesz !!!!!!!!
trzymaj się !!!!
Ambrozja.
 

Postprzez desiderata » 13 cze 2008, o 23:26

ja tez tak czułam od początku jak Ambrozja ale wiem i tez tak czuje ze jak w moim życiu stało by sie coś strasznego z czym nie mogłabym sobie poradzić tez bym popłynęła ........... jedyny sposób żeby zabić uczucia .....
Ja Ci Olu życzę jak najlepiej , sama wiesz co bym napisała dalej już to przerabiałyśmy nie raz .........
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez pukapuk » 14 cze 2008, o 12:15

Czejść Olu no to trochę smutno ,że znowu sobie płyniesz ale to tylko dowód na to że masz bardzo poważny problem z polepszaczami. Często jak rozmawiam z młodymi ludźmi staram się podzielić swoim doświadczeniem i mówię że mogą sobie i innym wiele bólu zaoszczędzić . Można przeżyć wielką tragedię bez nałogu i co więcej tak jest łatwiej !!! Tylko należy sobie zdać sprawę że nałóg potęguje smutek! Ktoś kiedyś powiedział ,że wracanie do zła, które się uznało, to jak powrót świni do wymiocin . Sorry za tak dosadny przykład ale tak ja widział bym swoje zapicie.
pukapuk
 

Postprzez narkussska_16 » 17 cze 2008, o 07:49

to nie chodziło tylko o to, że chciało mi się niuchać i zrobiłam to. Po prostu pewne sprawy mnie przerosly i nie dalam rady. Musiałam coś zrobić żeby nie czuć tego bólu. Wogóle nie wychodze z domu teraz. Mam całkowity zakaz opuszczania domu dzięki Marcinowi. Dzisiaj to juz 3 dzien... Jezu jak ja wytrzymam..?
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez bunia » 17 cze 2008, o 09:30

Nie ma zycia bez bolu,kazdy mniej czy wiecej z nim sie zmaga,jest czescia naszego zycia tak jak radosc i zadowolenie....sama wiesz,ze niuchanie to tylko chwilowy srodek a potem powrot jest jeszcze gorszy....trzymam kciuki,moze tym razem sie uda.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ToMinie » 17 cze 2008, o 09:45

A może pousuwać z domu wszystko, żeby nie było nic 'pod ręką'?
Wiem po sobie, że to w prawdzie bólu nie zmniejsza, ale ułatwia z nim walkę... :?
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez Insomnia » 17 cze 2008, o 21:04

na forum podalas kiedys swoje gg ... jakis czas temu odgrzebalam je.
Zadziwiajace jest to jak bardzo nie zgadza sie to co tu piszesz a co na opisie :?
Przegladajac ten watek mozna latwo zauwazyc pewna prawidlowosc.
Bierzesz ... pozniej zarzekasz sie ze juz nigdy ... wszyscy Ci gratuluja , pisza ze madrze robisz ... Ty dalej piszesz jak ciezko .. wciaz Cie wspieraja ... kilka dni ciszy i pozniej znow cos musi sie stac zeby zaczeli pisac ..wiec co .. no tzreba napisac ze znow białe poszło w ruch ...
Akcja z dzieckiem tez cos naciagana ...
w pracy. bd po 18. bez koma. | M;*
<--- zgadza sie opis ?
Insomnia
 
Posty: 97
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:37

Postprzez desiderata » 17 cze 2008, o 23:15

... fajnie
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Goszka » 17 cze 2008, o 23:50

Może to nie jej gg?
Czasem ktoś inny przejmuje stary numer po osobie która go przestała używać...Znam taką sytuację-piszę do znajomej osoby po dłuższym czasie nieodzywania się,a tu okazuje się że ten numer zajął ktoś inny.
Poza tym nie chce mi się wierzyć,że ktoś zadałby sobie tyle trudu żeby stworzyć wirtualną postać z taką masą problemów jaką ma narkussska:problemy z ćpaniem,problemy po poronieniu...no może jestem naiwna ale naprawdę nie chce mi się wierzyć.
Goszka
 

Postprzez mahika » 18 cze 2008, o 05:45

:(
Jeśli chodzi o opisy to tez mam czasem zupełnie inne niż to co czuje w sobie.
Ja udaje przed światem, znajomymi i rodziną że jest ok a wewnętrzna burza ciągle trwa. Ale to czasem .....

Mam nadzieje ze to nieporozumienie...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez narkussska_16 » 18 cze 2008, o 08:09

---------- 08:04 18.06.2008 ----------

Insomnia ja od ponad dobrych paru miesiecy nie mam tego nr gg. nie bede nic wiecej tlumaczyc bo to nie ma sensu. Ty i tak wiesz swoje. Ze cale moje zycie jest naciagane. A jak ty bys sie poczula jakbys pisala na forum swoje zycie, to co Cie boli, czego sie boisz lub ze plyniesz a nagle ktos probuje Ci wmowic ze to jest naciagane? zawiodlam sie szczerze mowiac. Zawsze mialam Cie za kogos na kims moge polegac poprzez to forum lecz jak widac mylilam sie. Nic wiecej wiedziec nie bedziecie. ZEGNAM.

---------- 08:09 ----------

moj nr gg ktory mam od ponad pol roku conajmniej : 10772029.
to tak jakby ktos nie wiedzial lub chcial popatrzec na moje opisy czy moje prawdziwe zycie zgadza sie z tym co ja pisze ;] Gratuluje pomyslu Insomnio ;] :lol: 8)
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez Ambrozja. » 18 cze 2008, o 11:56

Szczerze to ja myslałam tak jak Insomnia, bo nie raz rozmawiałam z Tobą na tym gg.....i też rózne rzeczy mi się nie zgadzały, po za tym faktycznie jest pewna analogia w Twoich postach, którą zauważyłam już kiedyś..
Ale nie wiem, może się myle.....nie znam Cię przecież...
Ambrozja.
 

Postprzez Insomnia » 18 cze 2008, o 12:32

Forum jest miedzy innymi po to zeby rozwiac nasze watpliwosci.
Napisalam to , bo chcialam wiedziec jak na prawde jest .
narkussska_16 napisał(a): Ty i tak wiesz swoje. Ze cale moje zycie jest naciagane.

Mylisz sie , nie zostalas przeze mnie w ten sposob odebrana . Nie zgadzalo mi sie cos ,wiec napisalam .. wszak taka idea forum .
narkussska_16 napisał(a):zawiodlam sie szczerze mowiac. Zawsze mialam Cie za kogos na kims moge polegac poprzez to forum lecz jak widac mylilam sie. Nic wiecej wiedziec nie bedziecie. ZEGNAM.

Skreslasz każdą osobę, ktora stara sie wiedziec co jest prawdą ? :wink:
To bylo cos na zasadzie konfrontacji .. nie raz bedziesz w takiej sytuacji w zyciu
Walnęłąs focha nie potrzebnie . Ja i tak zadko tu zagladam, wiec nie uciekaj z forum .
narkussska_16 napisał(a):Gratuluje pomyslu Insomnio ;] :lol: 8)

spoko .. nie lubie nie jasnych sytuacji , wole zadac o jedno pytanie za duzo ,ale wiedziec co jest grane :wink: . Fajne ,ze Cie to rozbawiło :wink:
mahika napisał(a)::(
Jeśli chodzi o opisy to tez mam czasem zupełnie inne niż to co czuje w sobie.
Ja udaje przed światem, znajomymi i rodziną że jest ok a wewnętrzna burza ciągle trwa..

Mahika, tu chodzilo o cos innego :usmiech2: nie o tzw. maski .
Insomnia
 
Posty: 97
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:37

Postprzez bunia » 18 cze 2008, o 12:38

Nie wiem o co tu chodzi....kazdy odnosi sie do napisanych postow i na ich podstawie stara sie pomoc....co jest fikcja a co nie nie nalezy do mnie rozstrzasac,sprawdzac itp.....dlatego Narkusska mozesz na mnie liczyc.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości