I tak jest ....

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez bunia » 13 maja 2008, o 22:35

Na prawde jestes bardzo dzielna :buziaki:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 14 maja 2008, o 13:36

tak strasznie mi przykro narkusssko :(
czytałam Twoje wcześniejsze posty kiedy jeszcze byłaś w ciąży i widziałam ile w Tobie dobrej energii :(
Chciałabym jakoś Cię pocieszyć i sprawić żeby było Ci choć trochę lżej,ale nie wiem jak...
Dlatego tylko przytulam,jestem z Tobą i czytam :pocieszacz:
Też uważam podobnie jak bunia że jesteś niesamowicie dzielną osobą i silną.
ps. poszukałam trochę w internecie i znalazłam 2 linki które może coś Tobie pomogą:
http://www.edziecko.pl/przed_ciaza/1,79569,3191400.html
http://www.poronienie.pl/ -na tej stronie są adresy grup wsparcia w całej Polsce dla kobiet,które straciły dziecko,może skorzystasz...
Goszka
 

Postprzez pukapuk » 14 maja 2008, o 19:17

Witaj narkussska_16 sama doszłaś do wniosku że 07 w tym wypadku nie pomoże to co się stało to się stało i nie jesteś wstanie tego zmienić możesz tylko zmieniać to co będzie trzymaj się , może warto porozmawiać z Marcinem zmierzyć się z tym nie zostawiać miejsca na domysły. :pocieszacz:
pukapuk
 

Postprzez Ambrozja. » 15 maja 2008, o 19:40

Olu jesteś naprawde bardzo silna kobietą i tak trzymaj !!!!!!!!!!!!!!! Zebym nie musiała znowu czytac , że wziełaś......nawet o tym nie myśl..........!!!!!!!!!!!!!!!!
Nawet sobie nie wyobrażam co czujesz i co dzieje sie w waszych głowach , jaki to ból....ale uwierz mi czas leczy rany i z jego biegiem ból bedzie coraz mniejszy !!!!!!!! Staraj się, idz do przodu, dbaj o siebie i o Marcina, a o dzidziusia można się jeszcze postarać !!!!!!!!
trzymaj sie !!!!!!!!!!!!!!!!!
Ambrozja.
 

Postprzez narkussska_16 » 18 maja 2008, o 21:05

czesc.
nadal to wszystko trwa... kiedy ide ulica i widze malenkie dzieci w wozkach lub kobiety w ciazy to odruchowo lape sie za brzuch i sie glaskam. chce mi sie wtedy plakac. napewno kiedys sie pogodze z tym co sie stalo ale kiedy? na to potrzeba czasu,wiem o tym ale ile jeszcze? wczoraj widzialam sie z Marcinem. nie poznalam go!!! ;( schudl bardzo ale wogole z duszy towarzystwa zrobil sie cichy i milczacy. malo rozmawialismy. wiekszosc czasu spedzilismy lezac w lozku i przytulajac sie do siebie ale kiedy polozyl glowe na brzuchu tak jak zawsze to nie wytrzymalam i sie poplakalam. Marcin zreszta tez. czasem sie zastanawiam ile jeszcze mozemy zniesc ale mysle ze duzo. jesli to przetrwamy bedziemy silniejsi. bedzie dobrze musi byc dobrze
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez bunia » 18 maja 2008, o 21:52

Na prawde jestescie bardzo dzielni....kiedys za jakis czas smutek przerodzi sie znowu w radosc.
:kwiatek:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez narkussska_16 » 20 maja 2008, o 16:39

powoli wracam do siebie... ale bardzo powoli... staram sie, dla siebie i Marcina. Przeciez musimy jakos dalej zyc...
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez bunia » 20 maja 2008, o 17:03

Ciesze sie.
:buziaki:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez desiderata » 26 maja 2008, o 23:11

Po pierwsze dobry specjalista od właśnie takiej sytuacji , pogodzić się z tym psychicznie jest najważniejsze .
Bardzo Ci współczuje powodzenia , mam nadzieje ze ułoży się wszystko tak jak trzeba :)
Jesteś śliną kobitką :)
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez narkussska_16 » 31 maja 2008, o 11:33

zawalilam rok szkolny... nie zdaje do następnej klasy... czy się tym przejmuje? nie, ani trochę. po prostu zwisa mi wszystko. wczoraj sobie zajaralam w tajemnicy przed Marcinem i moim bratem... ulżyło mi. po raz pierwszy od tamtego czasu poczułam, że ten cały smutek gdzieś wyparowuje ze mnie i staje się lekka. niestety dzisiaj nie czuje się już tak fantastycznie. nie patrzyłam dzisiaj w lustro i nie wiem jak spojrze Marcinowi w oczy. będę musiała mu powiedzieć. Desi? Chris? Insomnia? Bunia? A co z wami?
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez desiderata » 31 maja 2008, o 23:59

Szkołą sie nie przejmuj nie ma co , ja tez zawaliłam rok i dobrze mi to zrobiło :) Co do jarania nie mam co sie rozpisywać jesteś już na tyle doświadczona ze cały system znasz na pamięć , dobrze wiesz na co możesz sobie pozwolić wszystko zależy od Ciebie !!! to są Twoje świadome wybory z dobrze znanymi Ci konsekwencjami .
Ja do jarania nic nie mam jakiś czas temu mieliśmy z chłopakiem mały interesik paliliśmy wtedy dużo a teraz interesik sie skończył i nie palimy nic , jestem zdania ze jak ktoś ma skłonności do uzależnienia od stymulantów to depresantami sie nie uzależni wiec mogę palić bez obaw bo mnie to nie wciągnie . Wiem ze mnie skrytykujecie ale zbyt dobrze sie znam i za dużo mam za uszami by sie mylić :) Więc mogę palić tylko i wyłącznie dla przyjemności :)

Ja bym chłopakowi nic nie mówiła bo po co , to czego sie nie wie nie boli , Wszystko zależy od tego jak sie z tym czujesz bo jeżeli miażdży Ci to psychikę to leć do niego szybciutko i powiedz o wszystkim On kocha !!zrozumie .

Tak według mnie nic złego sie nie stało , złamałaś sie trudno , pieprz to i przyj na przód (dobrze ze sie nie zaświeciłaś) tak naprawdę wbrew innym powiem ze miałaś do tego prawo !! Po tym co Cie spotkało masz prawo sie nawalić zajebać wyrzygać i iść spać , ale powinno to być raz i nie więcej , nie masz sie umartwiać tylko żyć dalej , życie kopie po dupie równo !!! nie możesz na długo sie przewrócić bo Cie zdepcze i to Bardzo .
Z reszta co ja tam będę pieprzyć jak ty o tym doskonale wiesz !!!
Jesteś silna i mądra dobrze wiesz co masz robić !!! nie wmawiaj sobie ze nie wiesz bo dobrze wiesz !! Zaciśnij dupę i działaj , nikt i nic nie jest w stanie Cie powstrzymać !! Cały czas to udowadniasz !!


Pijani Powietrzem -Zmysły Emocje

"co bym przeżył gdybym wiedział, co się zdarzy, co wydarzy się tej nocy mędrcu zaufaj sercu, bo życie nadal kroczy spójrz mu w oczy ujrzyj wodospady rap potoku nie prorokuj toku pozostaw spokój taki, jaki niesie ciemny pokój czworokątny niczym pory roku cisza w bloku narastająca po północy"

"wiesz o tym, że każdy kto wzniesie się siebie musi upaść na ziemię lecz zmysły po które sięgasz aż w niebie pozostaną przy tobie "
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez narkussska_16 » 12 cze 2008, o 14:45

popłynęłam... nareszcie czuje się lekka... w największej tajemnicy przed światem ja płynę...
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez Ambrozja. » 13 cze 2008, o 13:37

hmmmmhmhmhm.....szczerze ??? Czekałam, aż to napiszesz..........przykro...
Ambrozja.
 

Postprzez bunia » 13 cze 2008, o 14:52

:smutny: ....moze...kiedys....sama wiesz co powinno byc dla Ciebie wazne.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez narkussska_16 » 13 cze 2008, o 14:59

nie wiem co się stało... nie umiem się z tego ogarnąć... to że Marcin ani nikt poza mną o tym nie wie zabija mnie od środka ale z drugiej strony nie mogę tego powiedzieć... między młotem a kowadłem... mam wybrać...? nie wiem... po prostu płynę... Ambrozjo czy to znaczy, że we mnie nie wierzyłaś...?
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości