i to jest tylko przyjaźń wg niego?Aż się nie chce wierzyć
Bardzo Ci współczuję,ale wygląda na to że albo będziesz się zmuszała żeby żyć w takim frustrującym układzie,albo odejdziesz od niego.
Dla mnie jako osoby patrzącej z boku sytuacja jest jasna:on nie chce z niczego rezygnować-ani ze związku z Tobą,ani przyjaźni z tamtą kobietą.Z tym,że jeśli przyszło by co do czego to Ty zostałabyś na lodzie...
Zastanawia mnie tylko dlaczego on z Tobą chce być skoro stawia przyjaciółkę ponad Ciebie?Pytałaś go o to?
Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją.Do tej pory zauważałam w życiu taką prawidłowość że jeśli facet przyjaźni się z kobietą to po pierwsze:jest w tym jakiś ukryty podtekst(tak,nie wierzę w przyjaźnie damsko-męskie),a po drugie:jeśli już taki koleś znajdzie sobie kobietę życia to przyjaciółka idzie w odstawkę albo przyjaźń zostaje znacznie ograniczona.
Po prostu zakochany człowiek koncentruje się tylko na swoim partnerze i nie mówię o takim zakochaniu jak na początku każdego związku,tylko takiej daleko idącej głębokiej relacji,powstałej kiedy oboje partnerzy już zdążą się dotrzeć...
I co zamierzasz dalej zrobić biały kotku?