---------- 14:36 12.06.2008 ----------
Jestem na tym samym etapie i często też odkrywam w sobie ta blokadę. Czasami zdarza mi się dotrzec kawałek dalej i nagle przystaję z przestrachem, że wyrwałam się poza szereg, czekam aż inni się ze mną wyruwnają, albo się cofam.
Tak było całkiem niedawno. Teraz szukam miejsca dla siebie w swoim życiu, czuję bunt i złość, że zmarnowałam tyle czasu. Że to co inni wiedzieli na początku studiów do mnie dotarło 10 lat później. Ale nie spieszę się, tak jak powiedziałeś, pewne rzeczy muszą dojrzeć, ułozyć się.
Ja też stanęłam przed dylematem dotyczącem mojej drogi zawodowej, pierwszy raz w życiu mam czas i siły by o tym pomyśleć. Jest ciężko, ale każde małe zwycięstwo cieszy.No i absolutnie wierzę w powodzenie misji
. Wierzę, że każdy ma taką możliwość, to tylko kwestia podjęcia szerej i zgodnej ze sobą decyzji.
Mi się wydaję, że Ty juz wiesz jaka podjąć decyzję. Teraz to tylko kwestia poukładania się pewnych myślii pragnień by były na tyle silne by stanowić mocne fundamenty, wewnętrzną motywację, takie perpetum mobile.
Trzymam kciuki.
Nora
---------- 14:37 ----------
*wyrównają