Naprawdę jak dziecko

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Postprzez forget-me-not » 7 cze 2008, o 21:30

---------- 15:20 05.06.2008 ----------

Hej, często czytam, że problemem DDa jest agresja, złość itp. ja natomiast mam problem w drugą stronę, w ogóle nie umiem wyrażać złości..a wszystko kumuluję w środku i robię coś czego nie znoszę OBRAŻAM się jak małe dziecko! zachowuję się tak głównie w stosunku do mojego chłopaka, z którym i tak jest wiele innych problemów:( w stosunku do innych osób potrafię sie przełamać i jakoś porozmawiać, wyjaśnić sytuację albo zwyczajnie zapomnieć. Natomiast w relacji z chłopakiem jest tragedia, nie wiem jak mam sobie pomóc, bo w pewnym momencie zacinam się nie na jakąs tam sytuacje tylko na siebie, że zachowuję się w tak infantylny sposób;/ jestem zła na siebie, ale nie potrafie odezwać sie nawet słowem. Kurcze co z tym robić?

---------- 21:30 07.06.2008 ----------

Hej, trochę mi smutno, że nic nie odpisujecie, ale postanowiłam się nie obrażać i mam teraz takie pyt. moze znacie inne forum w temacie, ktore możecie polecić, gdzie dyskusje sa bardziej żywe?
forget-me-not
 
Posty: 11
Dołączył(a): 9 gru 2007, o 22:27

Postprzez eta » 7 cze 2008, o 21:34

naprawdę chciałabym Ci pomóc,ale nie potrafię.Napisz czy chodzisz na terapie,może warto o tym porozmawiać ze specjalistą?

Nie łam się,jeszcze ktoś odpiszę,tutaj ludzie mają przeróżne doświadczenia i są bardzo pomocni.Bądź cierpliwa :) pozdrawiam
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez Megie » 8 cze 2008, o 00:23

moze sprobuj tutaj: nie wiem czy bedzie lepiej bo sama nigdy nie sprawdzalam, ale znalazlam tamto forum ostatnio..

http://www.dda.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=78
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez forget-me-not » 9 cze 2008, o 21:01

Eta i Megie, dzięki za odp:) Eta nie chodzę na terapię, ale chciałabym. Najlepiej bezpłatna i w Warszawie, może ktoś coś wie?
Myślałam, że więcej osób będzie miało podobny problem, ale chyba jednak dziwak jestem...to co jeszcze zauważyłam, to to że nie mam, albo nie odczuwam, nie uświadamiam sobie żadnej złości do pijacego rodzica. Jedynie co to ogromne współczucie, żal, smutek i takie uczucia odzywają sie za każdym razem kiedy widzię pijanego człowieka. Myślę o jego rodzinie o dramacie...ale złości żadnej... czy ktoś ma podobnie?
forget-me-not
 
Posty: 11
Dołączył(a): 9 gru 2007, o 22:27

Postprzez kaśku » 9 cze 2008, o 22:42

nie wiem czy dobrze zrozumialam, ale wydaje mi sie ze kiedys mialam podobnie zreszta, pewnie nadal cos takiego we mnie siedzi, ze im bardziej na kims mi zalezy, to tym bardziej wyrazac mi swoje takie negatywne uczucia, takie czasem zywczajne wyjasnianie pewnych spraw, mi sie wydaje ze to moze chodzic o lek przed odrzuceniem, sprobuj sie jakos przelamywac, uczyc sie otwartosci i zywczajnie o tym z nim rozmawiac nawet o tym ze jest ci ciezko z nim o tym rozmawiac, czy poruszac dany problem, ale jesli nie przechodzilas zadnej terapi to pomysl o tym, to moze ci wiele dac pozytywnych rzeczy, napewno latwiej bedzie ci sie pozniej zylo, choc podrodze do tego latwiejszego zycia, pojawi sie trudna droga z wybojami, pozdrwaiam cieplutko :usmiech2:
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez forget-me-not » 10 cze 2008, o 11:10

Być może jest w tym sporo racji, bo tak jak napisałam, nie mam tego w stosunku do osób, które nie są mi tak bliskie. A czy lęk przed odrzuceniem? nie wiem, trochę sie boję wchodzić w takie zakamarki mojej psychiki, z zewnątrz to owszem jest lęk przed odrzuceniem, ale własnie chłopaka, z którym niewiele rzeczy się układa i wszystko wydaje sie bezsensu od długiego już czasu,
pozdr. i dzieki za odzew:)
forget-me-not
 
Posty: 11
Dołączył(a): 9 gru 2007, o 22:27

Postprzez josi » 10 cze 2008, o 17:10

forget-me-not napisał(a): Jedynie co to ogromne współczucie, żal, smutek i takie uczucia odzywają sie za każdym razem kiedy widzię pijanego człowieka. Myślę o jego rodzinie o dramacie...ale złości żadnej... czy ktoś ma podobnie?

Ja tak mam. A złość to czuję na te kobiety, które męczą się z tymi chorymi ludźmi i skazują swoje dzieci na horror w domu ...chociaz im też współczuję, bo są współuzależnione.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości