dlaczego to tak

Problemy natury seksualnej.

dlaczego to tak

Postprzez ewa_pa » 6 cze 2008, o 09:58

dlaczego tak jest ze kobieta zgwałcona czy wykorzystywana seksualnie jeśli zgłosi ten fakt policji to jeszcze przez nich jest dołowana
jeśli jest niepełnoletnia wpiera sie jej ze sobie wszystko wymyśliła
jeśli jest dorosła wpiera sie jej winę mówi sie ze prowokowała ze może sama chciała lub było jej przyjemnie...
pomyślcie jak sie czuje taka kobieta czy dziewczyna jeśli co jest rzecza zupełnie naturalną ma w sobie poczucie winy za to co sie stało i powiedzmy ma terapie pracuje nad tym wkłada wiele sił lęku w to żeby po tym dojsc do siebie a taki policjant potrafi wszystko zniszczyć do samego dna .nie rozumiem tego :(
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez Goszka » 6 cze 2008, o 10:55

bo wymiar sprawiedliwości,organy z nim związane oraz kwalifikacje pracowników kuleją :!: :?
Nie wiem czy teraz do policji przyjmują osoby wyedukowane również pod kątem psychologii,ale wiem że do tej pory tak nie było.A jednak policjant powinien w pewnym sensie być również psychologiem,a przynajmniej pewne elementy psychologii znać,żeby później nie było takich skandalicznych sytuacji.
Goszka
 

Postprzez agik » 6 cze 2008, o 14:26

To właśnie jedna z takich sytuacji, kiedy moje jasne pogodne spojrzenie na świat nie wystarcza... :evil:

Nie wiem Ewus czemu tak jest... :(
Ale to okropne.
We wszystkich tych zdobyczach cywilizacji, którymi możemy się cieszyć, przy całym dorobku "humanitaryzmu", brakuje takiej zwykłej solidarności wobec skrzydzonej dziewczynki czy kobiety.

Nie wiem, może tez często jest tak, że granica się zaciera, Dotyka się relacji, w której jest słowo kobiety przeciwko słowu męzczyzny.

Zdaje mi się, że często tez może być tak, ze sytuacja wskazuje na to, ze męzczyzna ma odpowiedź "tak", a ona potem stwierdza, ze jednak mowa jej ciała to jedno, a słowa to drugie.

Piszesz Ewuś ogólnie, dlatego nie wiem, jak się odnieść do konkretnego przypadku...
Duzo takich spraw wynika z niejasnej sytuacji.
Jest tez jeszcze polskie piekiełko- w którym ludzie ciesza się, ze komuś coś się zdarzyło przykrego, w którym wszystko tłumaczy się na nie...( nie wiem jak jest w innych krajach, może kto inny wie)
I jeszcze jest taka męska solidarność

A zresztą...
Jakie by nie były powody- tak nie powinno być
I może edukacja by pomogła.
Edukacja młodych chłopców i edukacja dziewcząt...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewa_pa » 6 cze 2008, o 15:17

tak Agik podałam ogólnie przykłady 2 osób jednej dorosłej drugiej nie obie są mi znane i naprawdę sie pytam czy trzeba kopać lezącego czy trzeba z ofiary robic sprawce i co z psychiką tych osób? cóż moje zdanie jest b przykre na ten temat a brzmi ono jak zgłosisz to cie wykonczą :cry: .To tak jakby państwo chroniło sprawców...tak to odbieram
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez bunia » 6 cze 2008, o 15:27

Policjant to tez facet i istnieje podswiadoma solidarnosc....to samo jest w innych krajach wiec problem bardziej ogolny i nie wystepuje tylko w Polce jesli to moze byc pocieszeniem...niestety :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 6 cze 2008, o 16:06

moze dlatego ze czasami nie jest sie w stanie czegos pojac dopoki sie tego nie odczuje na wlasnej skorze..a zaden facet nigdy nie zostanie zgwalcony, mysle ze nie ma tez takiej wrazliwosc zeby to pojac..
mysle ze kobieta policjant moglaby podejsc inaczej do takich spraw,,?
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez ewa_pa » 6 cze 2008, o 23:40

niestety i kobieta tak samo sie zachowuje jedno przesłuchanie było z kobietą i zachowanie bez zmian a może szkolenia powodują znieczulice wśród policjantów?
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez bunia » 6 cze 2008, o 23:45

Nie zrozum mnie zle...bywaja tez falszywe oskarzenia ale problem niewatpliwie jest.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewa_pa » 7 cze 2008, o 00:22

ja zdaje sobie sprawe z tego ze są ale kurcze to moze by zatrudnili jakiegos psychologa ....
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez bunia » 7 cze 2008, o 00:32

Moze powinno sie poruszyc ten problem w mediach lub pismach....tutaj np. kiedys byl ten temat poruszany bo tez ofiary czuly sie przestepcami ale na ile sie cos zmienilo tego nie wiem.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez laissez_faire » 7 cze 2008, o 01:49

ja zostalem zgwalcony... gosc wykorzystal fakt, ze bylem tak piany, ze nie do konca zdawalem sobie sprawe, z tego co robie... dluga, nudna historia - zwierzalem sie ze swoich traum odnosnie niewyrosnietych genitalii i straty jadra... mialo sie skonczyc na porownaniu penisow... choc mowilem NIE... no coz nie skonczylo sie... i... moim zdaniem stwierdzenie 'suka nie da, pies nie wezmie' sprawdza sie w 90%... dlatego takie podejscie wiekszosci spoleczenstwa, stad poczucie winy ludzi, ktorzy przez to przeszli...
laissez_faire
 

Postprzez agik » 7 cze 2008, o 02:08

Nie do końca rozumiem...
A te 10% to właśnie gwałt?
I czy powiedzenie, które przytoczyłes dotyczy wszystkich sytuacji seksualnych, w jakie wchodza ludzie?
Czy tylko tych, które przez którąś ze stron są gwałtem nazywane?

A dlaczego 90 % ?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez laissez_faire » 7 cze 2008, o 08:12

hmmm wczoraj po imprezie z ukraincami rzeczywiscie sensowniej to brzmialo ;P... stwierdzenie to sprawdziloby sie w 90% wsrod popelnionych gwaltow... te 10% to sytuacje skrajne, gdy napastnik lapie przypadkowa ofiare w miejscu odosobnienia i traktuje jak rzecz, wtedy reakcja osoby gwalconej nie ma wiekszego znaczenia... gwalty popelniane przez psychopatow/ zwyrodnialcow... jednak gwaltow jest znacznie, znacznie wiecej i zawachalbym sie stwierdzic, ze 'bierne uczestnictwo' boil jeszcze bardziej, bo wtedy mamy wroga takze w sobie: ja przez dwa miesiace czulem od siebie niesamowity smrod, mylem sie 3-4 razy dziennie, a zarazem czulem wstret, gdy sam siebie dotkalem, wscieklosc gdy dotykali mnie inni...
laissez_faire
 

Postprzez agik » 7 cze 2008, o 08:49

No to ja jeszcze bardziej nie rozumiem... :bezradny:

Powiedzenie, które przytoczyłeś zakłada, ze ofiara sama się prosiła, tak?
Kurde, czemu sobie sam dokopujesz?

Chyba, ze tamten wpis dotyczył przekonań społeczeństwa, a nie Twoich?
Bo mi to zabrzmiało, jakbyś gwałtem nazywał tylko sytuację,w której zboczuch wyskakuje z krzaków i napada na bezbronną ofiarę.
A wszystkie gwałty na randkach, w małżeństwie, gwałty po alkoholu to tylko taka ściema- sama/sam przecież chciałaś, a twoje " nie" było tylko kontynuacją subtelnej gry erotycznej?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 7 cze 2008, o 08:58

Wyglada na to,ze takie podejscie ma moze sporo ludzi no i rowniez policja.....cos jest nie tak :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości