jak żyją 30-tolatkowie?

Problemy z partnerami.

Postprzez nana » 23 maja 2008, o 11:40

wiecie co ostatnio wyczytałam? tylko od razu mówię, że to nie jest naukowa teoria ani moje zdanie!
Wyczytałam co następuje "niektórzy mężczyźni stają się gejami po tym jak zraziłych ich do siebie kobiety". Chodzi generalnie o sytuację, gdy facet dochodzi do wniosku, że w związku ważniejsze jest porozumienie niż fascynacja sexualna. Z kobietami mu nie wyszło, doszedł do wniosku, że nigdy nikt nie zrozumie go lepiej niż jego kumpel. Kumpel okazuje się gejem... itd. itp.
Ups... znów wsadzam kij w mrowisko!:) Ale może to jest w jakimś małym procencie odpowiedź na moje pytanie "jak żyją 30-tolatkowie?":)))
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez marusza » 24 maja 2008, o 15:10

Mozna się w końcu pocieszać w ten spób :wink:
A ja mam przekonanie, że tylko i wyłącznie mężczyzna mógłby mnie tak na prawde zrozumieć, mógłby...gdyby tylko chciał. Bo ja zawsze chcę i staram się zrozumiec jak juz mnie z kimś cos łaczy.
Hmm taka integracja psychiczna połączona z cielesną , to byłoby coś...
Troche się rozmarzyłam.
Mam dwójkę przyjaciół, geji, myslę że moge powiedzieć że się pryjaźnimy.
I wiesz, wcale tacy szczęśliwi to oni nie są ,zarówno jeden jak i drugi. Co związek to prażka, kolejne poszukiwania, dołki, brak zrozumienia, wóda...
I szukają sobie, tak jak my :wink: , i trzydziecha też na karku, czyli schamcik ten sam i cóż...takie życie :)
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez nana » 25 maja 2008, o 18:13

ja rzucilam kilka slow teorii, nie upieram sie Michale, ze to prawda. Zaskakuje mnie jednak to jak slicznie potrafisz krytykowac czyjes teorie... czy masz jednak do tego prawo? czy miales kiedys jakas stycznosc z homoseksualizmem? czy jestes gejem? czy znasz jakis gejow? czy tak tylko negujesz dla zasady?
oczyiwscie lubie krytykę, ale zdecydowanie konstruktywną, albo poparta jakimś przykładem czy tez doswiadczeniem z zycia.
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez moratar » 31 mar 2009, o 01:58

biały żagiel napisał(a):No właśnie, Panie i Panowie o powyższych walorach gdzie jesteście?

Np na tym forum. Głównie to chyba w necie, ale nie w biurach matrymonialnych.
Na samotność net, fora, gry internetowe itp są efektywną ucieczką, tam można znaleźć samotne sensowne osoby, które się ukrywają przed swiatem. Czasem chowają się tam dlatego że są tak nieśmiałe że nie umieja inaczej, lub są to osoby z jakimiś urazami, która jakoś obawiają się związków np jak nie jestem z nikim blisko to mnie nikt nie zrani.
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez Amir » 31 mar 2009, o 02:51

marusza napisał(a):Co związek to prażka... wóda...takie życie :)



a może takie jakby... decyzje???

wóda i rozwałka związków, są jak małe dzieci

same się na świat nie proszą...
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez smerfetka0 » 31 mar 2009, o 13:30

ja by tu mogła pisać i pisać w tym temacie :) mam bliskie kontakty z 29-cio letnim facetem...no i dużo słyszę też o jego kolegach ale osobiście nie znam więc to wiadomości z drugiej ręki.
jest wolny...formalnie jeszcze oczywiście bo jak narazie wszystko idzie jak trzeba ale nie o tym tutaj.
co robi? pracuje...jak ma ranek wolny to siedzi na gg albo oglada jakiś film...do barów jak najbardziej chodzi. jednak nie do pubow typowo mlodzieżowych gdzie ludzie w lepszym przypadku mają góra 18 lat reszta młodsi.. chodzi z kolegami (tymi żonatymi, tymi w związkach i wolnymi-tych ma najmniej). zaczął nawet drugi kierunek studiów zaocznie bo mówi że ma dużo wolnego czasu, trochę kaski odłożone a i więcej urlopu dostanie. jak nie pracuje i nie jest w barze to spotyka się ze mną :) albo telewizor bądź gg...czasem się ukulturalni bardzien - koncert (jakiś poważniejszy nie rockowe brzmienia chociaż i od takiego by nie stronił), teatr czy chociażby kino, jakaś książka (czasami). w domu nie mieszka - mieszka sam. jak ma wolne weekendy przyjeżdża do rodziców i jak to na wsi zawsze jest coś do zrobienia. ma wiele zainteresowań które stara się rozwijać i marzeń które spełniać (kurs spadochronowy). jego status materialny i cywilny mu na wszystko jak najbardziej pozwala.
jest świetny i miły. sama sobie zadaje pytanie "czemu nie znajdzie sobie żony". ale niestety to temat tabu chyba.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 231 gości

cron