---------- 18:25 03.06.2008 ----------
znowu nie moge sie podniesc z kanapy
za oknem piekne slonce, plaza pare krokow..a ja nic nie chce..nie wiem co sie dzieje, chyba powinnam pisac to na deprseji...
M jest OK..to ja jestem chora..
On moze ma mniejsze ambicje ale przynajmiej widac szczescie na jego twarzy..Kochany Moj..Daje mi tak duzo milosci..
Ja na prawde nic wiecej nie potrzebuje juz, mam wszystko i nic wiecej mi nie trzeba...M mysli powaznie, ja zreszta tez, tylko czy ja sie nadaje z takimi spadkami energii..
Kochani, prosze powiedzcie- czy myslicie ze ze mna sie cos zlego dzieje?
Mam nadzieje ze nie wraca mi choroba..
---------- 20:00 ----------
Bylam przez godzine na plazy...piekne slonce, zaglowki, gory, woda nie za duzo ludzi, czyste niebo, cisza...jest tak pieknie..Swiat jest sliczny..
dlaczego jest mi smutno i nic mi sie nie chce?- naprawde nie wiem
Laborado- sorki ze dopiero teraz,..ale troszke wiecej mam energii niz przed wyjsciem na zewnatrz:
Dziekuje za serduszko! jak chcesz to mozemy pisac, oczywiscie..ale ja nie jestem w stanie nic obiecac..jestem beznadziejna..Obiecalam juz Sannie, mialam biec w maratonie a jak tak dalej pojdzie to nici z tego,,
w zeszlym tygodniu tylko dwa treningi w tym zadnego, zero motywacji i najmniejszych checi, zero sily zeby sie zmusic..
Nie wiem czy w ogole mozna na mnie polegac..
Mysle, ze chociaz dobrze ze obydwie probujemy- pisze teraz o naszych zwiazkach..
chociaz tak jak sie dzisiaj czuje to zastanawiam sie - po co mu taka kobieta..nie chce mu marnowac zycia..Ja nie wiem co ze mna bedzie..A jak znowu bede chora....po co mam mu takie zycie dawac..
Hei Goszka:- dzieki za Twoj wpis...
czasem jak widac to i ja potrafie byc bierna, zalezy o co chodzi..dzisiaj jestem ja slabym ogniwem..
A jesli chodzi ogolnie o zycie to M przynajmiej jest pozytywny a mnie pesymizm czasem dopada.. tak wiec kto tu jest slabym ogniwem- wszystko jasne