GRUPA WSPARCIA "Kobiety które kochaj± za bardzo&qu

Problemy z partnerami.

GRUPA WSPARCIA "Kobiety które kochaj± za bardzo&qu

Postprzez Eug33 » 27 cze 2007, o 03:42

Witajcie wszystkie forumowiczki!

Ponieważ min±ł już miesi±c, odk±d w ramach PSYCHOTEKST działa e-mailowa grupa wsparcia "KOBIETY KTÓRE KOCHAJˇ ZA BARDZO", chciałabym podzielić się swoimi refleksjami na temat jej specyfiki i skuteczno¶ci.
Przede wszystkim różnica w sposobie działania między grup± a forum polega na tym, że nie skupiamy się wył±cznie na bież±cych, konkretnych naszych problemach, ale bardzo często prowadzimy rozmowy na bardziej ogólne tematy. Maj± one jeden wspólny mianownik - zastanawiamy się wspólnie co jest podstaw± szczę¶liwego zwi±zku kobiety i mężczyzny. Jakie warunki musz± być spełnione, jakie błędy popełniamy, jak wyj¶ć z chaosu po rozstaniu, co robić, gdy do¶wiadczamy traumatycznych przeżyć z powodu naszego partnera, czy ex-partnera? Czasem podpieramy się cytatami z róznych ksi±żek psychologicznych, polecamy sobie lektury tych, które warto przeczytać, sygnalizujemy jakie¶ ciekawe artykuły, które można znaleĽć w Internecie. Dyskutujemy o anatomii zdrady, o uzależnieniu emocjonalnym, o roli seksu w zwi±zku, o naszych potrzebach, ktorych zaspokojenia oczekujemy od mężczyzny, o skutecznej psychoterapii. A przede wszystkim o tym, co robić, by być siln±, zrównoważon± kobiet±, która nie cierpi, a cieszy się życiem.

W sytuacjach kryzysowych udzielamy sobie wsparcia. Zazwyczaj tak jest, że każdego dnia jedne z nas s± silniejsze, jedne słabsze - czasami dlatego, bo co¶ się wydarzyło, as czasami po prostu dlatego, bo mamy doła. Wtedy do dzieła przystępuj± te silniejsze. Podtrzymuj± na duchu, pomagaj± wytrwać, poprawić sobie nastrój.

Nasza grupa wsparcia przeznaczona jest tylko dla kobiet. Jej nazwa pochodzi z tytułu znanej ksi±żki amerykańskiej psychoterapeutki Robin Norwood "Kobiety, które kochaj± za bardzo". Ł±czy nas jedno - żadna z nas nie jest w udanym i szczę¶liwym zwi±zku. Powodów tego stanu rzeczy może być wiele, ale przede wszystkim szukamy ich w sobie, w swoim zachowaniu. To jest bardzo konstruktywne podej¶cie, bo bardzo trudno jest zmieniać innych, zdecydowanie łatwiej - siebie.

W tej chwili w grupie jest kilkana¶cie kobiet. W ci±gu miesi±ca uczestniczki grupy napisały ponad 200 postów. Zorganizowały¶my jeden wspólny weekendowy wyjazd, w planach s± dalsze. Chcemy do naszego "wyzdrowienia" podej¶ć w sposób aktywny. Nie użalać się nad sob±, a działać.

Formalnie grupa działa w ten sposób, że posty pisane przez jedn± z grupowiczek trafiaj± na skrzynkę odbiorcz± poczty każdej z nas. Wysłanie posta wymaga wej¶cia na specjaln± stronę i wpisania hasła - to zapewnia nam poczucie prywatno¶ci, o któr± w globalnej sieci do¶ć trudno.

Osobi¶cie uważam, że przez ten miesi±c obecno¶ć w grupie dała mi bardzo dużo. Pomogła zarówno w pracy nad sob±, jak i w zachowaniu stabilno¶ci emocjonalnej i unikania depresyjnych stanów. Z rozmów, jakie przeprowadziłam z innymi grupowiczkami wiem, że nie jest to tylko moja opinia.

Chciałabym bardzo gor±co zachęcić wszystkie odwiedzaj±ce to forum kobiety, którym zależy na rozwoju i wzmacnianiu swojej osobowo¶ci i dojrzewaniu w takim sensie, by nie popełniać błędów, nieuchronnie prowadz±cych do cierpienia w zwi±zkach z mężczyznami, do przyst±pienia do naszej grupy. Czytaj±c Wasze wypowiedzi na tym forum widzę, że wiele z Was przeszło długie drogi życiowe i nabrały kobiecej m±dro¶ci. Podzielcie się ni± z nami. Na forum s± też kobiety na pocz±tku tej drogi - zapraszam Was serdecznie do grupy, która Wam pomoże przechodzić przez ni± jak najmniej bole¶nie.

Aby doł±czyć do grupy wystarczy wyrazić tak± chęć, pisz±c do mnie maila (eug33@poczta.onet.pl). Więcej informacji o tej grupie i innych grupach wsparcia działaj±cych w ramach wortalu PSYCHOTEKST można znależć klikaj±c na "Centrum Wzajemnej Pomocy" (w dziale "Cztery k±ty" lub osobny baner po prawej stronie). Tam, mniej więcej w połowie strony znajduje się odno¶nik do listy grup wsparcia.

Eugenia
Eug33
 
Posty: 25
Dołączył(a): 29 maja 2007, o 08:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pytajaca » 27 cze 2007, o 11:32

Swietna prace wykonujecie, dziewczyny! Trzymam kciuki!

P.

PS: W zwiazku z faktem, ze nie jestem kobieta kochajaca za bardzo (a wiem to po dokladnym, szczegolowym przeczytaniu i przeanalizowaniu ksiazki R.Norwood), to nie za bardzo widze sens przystepowania do Waszej grupy, aczkolwiek jej sens i cel wydaje mi sie bardzo potrzebny i po tym, c,o opisalas Eug -podziwiam jej skutecznosc!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Mały biały kotek » 15 maja 2008, o 20:38

Czy ta grupa aktualnie działa?
Chciałabym się do niej zapisać...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez nana » 16 maja 2008, o 09:46

Kotku!

W tym czasie, gdy Eugenia napisała ten post zaprosiła mnie do grupy. Byłam w niej jakieś kilka miesięcy, ale zrezygnowałam. Z tego cow iem skład się w pewnym momencie bardzo zmienił i nie wiem do końca... albo grupa się rozwiązała, albo przekształciła, w każdym bądź razie tamtej już nie ma, a teraz jest "Grupa MIŁOŚĆ, KTÓRA BOLI - grupa dla kochających za mocno", wejdz sobie na link http://www.psychotekst.pl/184.php tam masz wykaz wszystkich grup na psychotekscie, wystrczy napisać maila do moderatora danej grupy.

Moje wnioski z uczestnictwa w grupe: super sprawa, ale grupa powinna być zamknięta. Wiem, że brzmi to słabo, ale jeśli zbyt często trafiają do grupy nowe osoby, to w pewnym momencie, ci, którym udało się wypracować jakiś postęp wracją do punktu wyjścia. Oczywiście co jakiś czas dobrze jest wrócić do źródeł, ale nie 3 razy w tygodniu. No, ale to tylko moja opinia. Z tego co widze, to ta grupa nie jest zbyt duza, ogólnie to chyba lepiej, bo zacieśnia więź.

Sama sie zastanawiałam, czy sie nie zapisać ponownie. W jakimś snesie pomagało. Jeśli wyrobisz sobie zdanie na ten temat, to chętnie posłucham.

Powodzenia
nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Mały biały kotek » 16 maja 2008, o 09:56

Nana dziękuję Ci za odpowiedź. Spróbuję, zobaczymy... W tej chwili chwytam się wszystkiego, co mogłoby mi pomóc, bo teraz w pewnym sensie walczę o powrót do swojego JA. Kończę związek, który choć dał mi wiele szczęścia i nowych przeżyć przewartościował moje życie tak, że nie pamiętam kim byłam te lata wstecz...

I ja uważam, że grupy powinny być w miarę hermetyczne, gdyż to sprzyja powstawaniu więzi, otwieraniu się, motywowaniu wzajemnym
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Applee » 16 maja 2008, o 12:16

Ja dolaczylam do tej gryupy jakis rok temu i po 2-3 miesiacach.. grupa sie rozpadla. Aczkolwiek z kilkoma osobami kontakt urztymuje (sporadyczny, ale jednak- pozdrawiam :kwiatek2:
Ciekawie czytalo sie o przezyciach innych, ktore czxasem byly podobne do tych moich. Moze kilka "klapek" mi sie otworzylo?
fajnie, ze taka grupa jest.
Co do dolaczania nowych osob to nie bardzo sie zgadzam z Toba Nana. ja tej grupy wtedy bardzo potrzebowalam i bardzo sie ucieszylam, ze zostalam tam "przyjeta" a moje problemy- wysluchane. I jestem im za to wdzieczna.
Pozdrawiam
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez nana » 19 maja 2008, o 11:01

Ja też cię pozdrawiam silence! :kwiatek2:

Mam nadzieję, że nie zrozumiałaś źle kwestii "zamknięcia" grupy. Z jednej strony powinien móc przystąpić do niej każdy kto tego potrzebuje i wtedy kiedy potrzbuje, tyle, że jak mówiłam zbyt częste wracanie do punktu wyjscia dla mnie było zbyt męczące.
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości

cron