---------- 23:47 17.05.2008 ----------
Czy to możliwe, żeby zmęczony organizm szybciej się uzależniał i upajał alkoholem?
On teraz pracuje po 12 godzin i wypija wieczorem 2, 3 piwa, łapie fazę i idzie spać. Uważa, że skoro tyle pracuje to mu się to należy, zwłaszcza przy sobocie. Wcześniej mówił, że jak będzie tyle pracować, to nie będzie pił, bo się wykończy, a tu proszę jaka odmiana
Jakoś ostatnio miał okazję- a to urodziny lub imieniny kumpla lub jego własne.
średnio wypija 2- 3 piwa na wieczór trzy razy w tygodniu i przewaznie przy weekendzie.Słyszę- czego się go czepiam, przecież nie awanturuje się i mnie nie bije- jakie marne uzasadnienie, jakbym miała go jeszcze z politowaniem za to pogładzić po główce
!!!!
On to lubi i ja na to nic nie poradzę, po prostu muszę się do tego przyzwyczaić- jego stwierdzenie
Nie wiem czemu, ale widzę coraz bardziej, że on się nie zmienił, bo i tak robi po swojemu.
Jego zdaniem nie ma powodu do zmartwień, skoro nie upija się tak, że chodzi po ścianach- czyli w trupa. Przeważnie mówi- co ja wypiłem, dwa piwa, setkę wódki itp..
Tylko, że jak trochę wypiję to ja po nim to widzę- mętne spojrzenie, inna gadka i tak kręci, że w końcu nie wiem ile wypił, a jak mówi, że mało to i tak mu nie wierzę ( o to mu chodzi ? )
Jak mu mówię, że chciałabym mieć życie bez piwa w tle to zraz stwierdza, że nie mogę mu odebrać czegoś co lubi bo ta przyjemność to jego życie ( sam tak powiedział, choć nie wiem na ile to było poważnie, bo się często wypiera swoich słów mówiąc, że nie myślał tego na poważnie i że żartował )
Mam pytanie ile człowiek ma promili we krwi jeśli wypije pięć mocnych piw ( takie pije tylko ostatnio ) i jak bardzo jest pijany?- tyle dziś wypił
---------- 23:56 ----------
Dzisiaj wprost z pracy przyszedł do moich rodziców na grilla ( a ja już tam byłam od rana ). Wczoraj go prosiłam, że jeżeli liczy się z moim zdaniem, to ma być trzezwy jutro. Przyszedł na fazie- ledwo siedział, o mało nie usnął na siedząco, a twierdził, że to po setce wódki, i to nie alkohol winien jego stanowi, ale przemęczenie- często się nim tłumaczy. Wyżłopał jeszcze trzy piwka, dwa w domu po powrocie i jest ululany- śpi.
Głupio się pokazał przed moimi rodzicami- sam stwierdził, że ma w nosie co o nim myślą, tylko jakoś ja nie mam tego w nosie
Pokazał im, że nie tylko ich nie szanuję ale i samego siebie
---------- 00:01 18.05.2008 ----------
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz- dlaczego on zmyśla i se dodaje zasługi: przechwala się wygórowanymi zarobkami lub zawyża ilość godzin jakie przepracuje przed moją rodziną i znajomymi?
W środę umówiłam się z psychologiem z opieki społecznej na rozmowę, więc się potem odezwę, może dojdę do nowych wniosków albo otrzymam chociaż wsparcie psychiczne- bo tego mi teraz najbardziej brak od ludzi z podobnymi doświadczeniami
Pozdrawiam