Manuelko
Nie na tym rzecz polega bys sie zmuszala do mezczyzn. Jestem pewna ze przyjdzie w twoim zyciu takie moment, że znajdzie sie obok jakis wyjatkowy facet i cos Cie ruszy i sama bedziesz chciala go blizej poznac. Poki co nie widze nic zlego w umawianiu sie i po prostu spedzaniu milo czasu, a niekoniecznie cos musi byc miedzy Toba a kims, prawda? I nie wierze w uroki rzucane przez twojego ex, choc zgodze sie z nim w jednej sprawie: napewno jak z kims sie zwiazesz nie bedzie tak samo jak z nim...Bedzie o niebo lepiej
, swoja droga ma facet tupet
Moze po prostu potrzebujesz wiecej czasu by to wszystko przeboleć i pogodzic sie z tym ze to juz koniec, jesli sie pogodzisz to wtedy bedziesz dopiero gotowa na swierzy powiew w twoim zyciu. Uwierz ze nie warto marnowac swego zycia na tego goscia, na te mrzonki. Ja potrzebowalam ponad dwoch lat by otrzasnac sie po swej pierwszej milosci, ale wczesniej musialam dostac porzadnie w kosc. Mi pomagalo wygadywanie sie do przyjaciolek i ich cenne rady, wypisywanie sie na forach i rowniez cenne rady i slowa pociechy forumowiczow. Przejdziesz przez to a potem bedzie pieknie zobaczysz, potraktuj to jako chorobe, z ktorej sie leczysz i dbaj o siebie. Napisz list pozegnalny do niego, ale taki dla siebie ktorego nie wyslesz, to pomaga wyrzucic z siebie rozne emocje, a to wazne by nie dusic tego w sobie.