Mały penis

Problemy natury seksualnej.

Postprzez mahika » 12 maja 2008, o 10:39

Tylko ja nie widze na forum kobiet przechwalających sie swoimi piersiami, a faceci.... już kolejny temat...
Wymiary michała znam już od dawna ale czy michał zna rozmiar mojego biustu? ;)
Kilku innych facetów z forum też pochwaliło sie kiedyś długością, wielkością, heh....

moge odetchnąć z ulgą.... małego móżdżku nie mam... :lol:


:wink:

mordka mi sie śmieje do Was :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez mahika » 12 maja 2008, o 10:49

widzisz michał, no tak sie złożyło ze często opowiadazsz publicznie o tym swoim penisie...

Ani wielkość fiutka ani bicepsa, akurat dla mnie nie ma znaczenia...
Wielkość umysłu raczej tak...

W dodatku często zapraszasz kogoś z forum na sex, ale czy ktoś już z zaproszenia skożystał.... hmmmm...
o czym to świadczy ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez mahika » 12 maja 2008, o 10:58

spox....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 12 maja 2008, o 20:34

Tylko, ze temat nie jest o wielkości, a raczej o tym, jak korzystać z antykoncepcji mając, to, co się ma.

Żenujące staje się to licytowanie się wielkością. Rzeczywiście taki temat już był. I moze powtórzę, to co wtedy- jaki by nie był, ja zawsze będę twierdzić, ze większego w zyciu nie widziałam. I kto mi udowodni, że widziałam ;)

Pozdrawiam wszystkich a szczególnie Macho :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez KATKA » 12 maja 2008, o 20:42

:shock:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Off_topic » 12 maja 2008, o 20:55

agik napisał(a):jaki by nie był, ja zawsze będę twierdzić, ze większego w zyciu nie widziałam. I kto mi udowodni, że widziałam ;)


Proszę państwa, oto kobieta która naprawdę rozumie mężczyzn. Agik, moje szczere gratulacje :)
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez laissez_faire » 12 maja 2008, o 20:58

Michal85 napisał(a):...jej tak dobrze nie było nigdy i jaki z tego morał ???


agik napisał(a):jaki by nie był, ja zawsze będę twierdzić, ze większego w zyciu nie widziałam


taka malutka manipulacja ;]
laissez_faire
 

Postprzez agik » 12 maja 2008, o 21:00

hi, to samo sobie pomyślałam....

Ale Michał jest tak dumny ze swojego druha, ze nie chciałam mu psuć radochy...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez laissez_faire » 12 maja 2008, o 21:07

dumny, nie dumny ma problem, bo doswiadcza jak smakuje samotnosc w tlumie...
laissez_faire
 

Postprzez mahika » 12 maja 2008, o 21:15

ha ha, fajnie sie posmiać w tym tłumie, dzieki za uśmiech który gości u mnie tak rzadko :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez laissez_faire » 12 maja 2008, o 21:48

Michal, mimo wszystko lubie cie i uwazam za wartosciowego goscia (choc bardzo zagubionego), jednak za kazda 'uszesliwiona' mezatke zgasilbym jedna fajke na twojej galce ocznej...
zanies rozpoczeta zgrzewka do lodowki, wyspij sie, a jutro korzystaj z pieknego dnia... bo przeciez warto...
laissez_faire
 

Postprzez agik » 12 maja 2008, o 21:58

laissez_faire napisał(a): jednak za kazda 'uszesliwiona' mezatke zgasilbym jedna fajke na twojej galce ocznej...


Dlaczego? to coś złego "uszczęsliwić " mężatkę?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez laissez_faire » 12 maja 2008, o 22:07

moim zdaniem facet ma obowiazek zapewnic kazdej kobiecie poczucie bezpieczenstwa, a nie wprowadzac do zycia niepotrzebny zamet... a wydje mi sie, ze Michal jest zbyt mlody, by mogl zaoferowac cos wiecej niz swietny sex...
Ostatnio edytowano 12 maja 2008, o 22:47 przez laissez_faire, łącznie edytowano 1 raz
laissez_faire
 

Postprzez agik » 12 maja 2008, o 22:52

A mnie się wydaje, że każda dojrzała kobieta wie, czego może się spodziewać po małolacie.
A zamet sama sobie sprowadza decydując się na coś takiego.
A zresztą ten zamęt już jest, bo gdyby go nie było nie byłoby mowy o przypadkowym seksie z małolatem.
I małolata nie trzeba chyba winić za to, że działa zgodnie z sobą.

A poczucie bezpieczeństwa? przez seks? to bardziej złuda

No chyba, że mamy inne wyobrażenia o sytuacji, o której piszemy...

Ja się bardziej dziwię takim młodym, który decydują się na taki seks.
Tzn o ile nie są zieloni, jak papierówki wiosną.

A zresztą nie wiem, nie jestem facetem, ale mnie by było źle, gdybym myślała, że ktoś z kim sypiam, ma o mnie zdanie, ze mam nasrane w głowie.
Mnie sam seks nie satysfakcjonuje- jako pokaz gimnastyczny. Mnie bardziej rajcuje cała sfera erotyki, a wielkość penisa ma zupełnie margilalne znaczenie w tym. Bo seks się dzieje w głowie. A do mojej głowy żadnego małolata, choćby najbardziej entuzjastycznie nastawionego- nie puszczę, tylko dlatego, ze ma wypachane majtki. Zresztą często mam wrażenie, ze skarpetką :P
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez agik » 12 maja 2008, o 23:05

Pewnie, ze wiek robi swoje :)
A w tym np to, ze wyobraźnia staje się o wiele ważniejsza.

Jak widać problem przedmiotowego traktowania człowieka w seksie, dotyczy nie tylko kobiet. Moze z tą małą różnicą, ze facet chyba świadomie daje się sprowadzić do roli wibratora...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 342 gości