Po prostu muszę się wygadać...

Problemy z partnerami.

Po prostu muszę się wygadać...

Postprzez klio » 8 maja 2008, o 14:59

Witajcie,
pisze tu dzis pierwszy raz, choc czytam to forum od dawna. Potrzebuje się po prostu wygadac, mam nadzieję,że ktoś to przeczyta.

Otóż jestem z chłopakiem od niespełna roku,choć znamy się dosyć długo,ona bardzo długo i wytrwale starał się o mnie, ja nie chciałam się wiązać- jestem DDA i mam ogromne obawy przed związkami itd.no ale w końcu stało się i jesteśmy razem.
To mój pierwszy chłopak,a ja jestem jego pierwszą dziewczyną. M. powtarzal mi zawsze ,że jestem wyjatkowa, że mam wspaniały charakter, ja też pokochałam go za jego cudowne wnętrze-bo jest naprawdę wyjatkowy-czuły,opiekuńczy. Mieszkamy dosyć daleko od siebie i widujemy się kilka razy w miesiącu, wtedy jesteśmy nie rozłączni-jest wspaniale. Wlasciwie nie znamy swoich znajomych,bo gdy już sie widzimy to chcemy być tylko ze sobą, znamy swoje rodziny. No wlasnie nigdy nie bylo między nami jakichś większych powodow do zazdrości ( bo wlasnie o niej będzie mowa w moim wątku), to raczej M. byl zawsze bardziej zazdrosny o mnie,ale mysle,ze przesadnie, bo np. kolega z grupy zadzwonil po notatki-ale juz sam fakt,że to facet i on byl nieszczęsliwy i inne bzdury,ale ja sie tylko śmialam z tego i nawet taka odrobina zazdrości z jego strony mi sie podobała. Zawsze kiedy pytalam M. dlaczego nigdy wczesniej nie mial dziewczyny mowil,ze jest troche niesmialy, ze jest nie potrafil jakos z zadną nawiązać blizszego kontaktu,ze tylko ze mną czuje sie tak swietnie,tylko ja go tak rozumiem. Poza tym M. jest strasznie zakompleksiony-uwaza ,ze jest nieladny-wiec jak twierdzi,jaka dziewczyna moglaby go chciec.
No ale do czego zmierzam...Otoz kilka dni temu,przegladalam sobie znajomych mojego chlopaka na naszej klasie-z czystej ciekawosci-babskiej :? W pewnym momencie trafilam na dziewczyne- ladna blondynka, sliczne pasemeczka,wymalowana, obwieszona złotem, super ciuszki,zgrabna-no taka jednym slowem Barbie...a pod jej zdjeciami wsrod wielu komentarzy facetow,znalazlam takze komentarze mojego faceta : Jestes piekna, po prostu boska i inne slowka. Poczulam takie ukłucie w sercu,że myslalam ze sie udusze!!!Zaczęlam nerwowo przegladać inne osoby i takich komentarzy znalazlam wiecej, jeszcze pod kilkoma zdjeciami podobnych pięknych dziewczyn. Jeden komentarz brzmial nawet : Nigdy nic piękniejszego nie widzialem... Jezu jak ja się poczułam ...jakbym dostala z liścia w twarz. Nie wiedzialam co mam ze sobą począć...
Od tych kilku dni ochodzę jak nieprzytomna...Wczoraj popilysmy z przyjaciolką, wybeczalam się jej,a ona pocieszala mnie, mowila, że to normalne,ze faceci tacy są, to wzrokowcy itd...Ale czy tak należy to tłumaczyć?Czy może ja przesadzam,ale wierzcie mi,czuje się tak fatalnie, poczulam się tak niesamowicie brzydka,beznadziejna,moj chlopak pisze jakiejś innej :nigdy nic piękniejszego nie widzialem!!!Malo tego niektore z tych dziewczyn,ktore komentowal, mialy dosyć pikantne fotki-prawie biust na wierzchu, spodniczki krotkie,że prawie tyłek widać...a ja glupia myslalam,że on lubi takie skromne, zwykle dziewczyny jak ja...Tak mowil...Nie jestem jakąs super pięknością,ale zawsze lubiłam siebie,jestem taka normalna-naturalna,dbam o siebie, a przez niego poczulam się teraz...szkoda gadac. On nawet pewnie nie zdaje sobie sprawy, co ja przez niego od tych kilku dni przeżywam,do glowy mu nie przyszlo,ze moglam przeczytac te komentarze...a ja nie wiem co mam teraz zrobic:(
Poczulam sie taka oszukana. Moze mam i cudowny charakter-ponoć tak twierdzi moj M.,ale tak pomyslalam,ze w kazdej chwili moze mnie zostawic dla takiej slicznotki...Mam zupelną pustke w glowie, jestem na niego wsciekla, nie odpisuje na sms,nie odzywam sie na gg,bo nie wiem co mam wlasciwie mu powiedziec, moge oczywiscie mu powiedziec ze przeczytalam to i jest mi cholernie przykro,ale co to zmieni,on i tak nadal będzie tak o nich myslał i tak. Najgorsze jest chyba to ,że ja wierzylam,że moj chlopak jest inny i wyjątkowy,ze połączylo nas coś wyjatkowego...Czy wszyscy faceci sa tacy?Chyba przez to wszystko stracilam do niego zaufanie...Mysle,że może zgrywa takiego świętoszka,a wlasciwie nie wiem,co on tam robi na codzien...Kurde...
Chyba skoncze juz to pisanie...Moze ktos to przeczyta...Moze ja przesadzam...juz sama nie wiem...kurde,kupilam sobie nawet papierosy na to konto,choc nie pale i spalilam pol paczki,ale myslalam,ze oglupieje,musialam cos zrobic :(

Dziekuje za przeczytanie,
Klio
klio
 
Posty: 5
Dołączył(a): 8 maja 2008, o 14:08

Postprzez szachistka » 8 maja 2008, o 17:51

Witaj Klio. Po pierwsze to całkiem naturalne, że poczułaś się zraniona, że jest Ci przykro i boli Cię to, co przeczytałaś. Myślę, że mało jest dziewczyn, na których podobna sytuacja nie zrobiłaby wrażenia. To też zupełnie normalne, że chcesz być najatrakcyjniejsza dla swojego M. a jednocześnie całkowicie pożądane, aby Twój M. sprawiał, że właśnie czujesz się jego Miss Uniwersum:) Podejrzewam jednak, że Twój chłopak zrobił to, nazwę to - bezmyślnie. Faceci mają z natury problemy z empatią i są mniej wrażliwi niż my. Z drugiej strony musisz pogodzić się z myślą, iż Twojemu M. mogą podobać się inne, atrakcyjne panny. Wiem, że to może zaboleć. Ale takie jest życie - trzeba się z pewnymi normami pogodzić bo szkoda życia na nerwy z powodu sił wyższych. Chociaż zapewne i Tobie mogą podobać się przystojni panowie. I na pewno tak jest - w końcu piękno zwraca uwagę i cieszy oczy.
Jeśli Twój chłopak faktycznie jest taki czuły i wrażliwy, powiedz mu wprost jak bardzo zabolało Cie jego zachowanie. Zapytaj, czy faktycznie tamte panny bardziej mu się podobają niż Ty. Jeśli nie, to dlaczego Tobie nie mówi takich rzeczy jak im? Jeśli tak, to czemu z Tobą jest.
Głowa do góry. Szczerość to najważniejszy element związku. Otwórz przed swoim M. serce a może to otworzy mu oczy:)
Avatar użytkownika
szachistka
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:46
Lokalizacja: Sopot

Postprzez klio » 8 maja 2008, o 20:13

Witaj szachistko,
Dziekuje ze odpisalas.
wlasnie wrocilam z dluuugiej wycieczki rowerowej-wyjeździlam się za wszystkie czasy,ale jakos musialam spożytkować tą energie, która mnie roznosi,a nosi mnie od kilku dni,czuję się jakos dziwnie przez tą całą sytuację- taka "podminowana". Mogloby się wydawać błahy powód,jakiś tam komentarz...ale bardzo to przezyłam, pewnie dlatego,że to mój pierwszy poważny związek, w ogóle pierwszy związek,więc zareagowalam jak zareagowałam. oczywiście zawsze zdawałam sobie sprawę, że są i będą ładniejsze dziewczyny ode mnie i ze mojemu chlopakowi będą się podobać. Ja rownież przyznaję,że lubię spoglądać na przystojniaków to prawda-chyba taka nasza natura ludzka...
Tak jak już mówiłam mieszkamy dosyć daleko od siebie,raczej nigdzie razem nie wychodzimy,tzn. na jakies imprezy,czy jakieś spotkania ze znajomymi i nie miałam okazji go poobserwować wśród innych dziewczyn,więc te komentarze były dla mnie takim zaskoczeniem,a jednocześnie zapaliły czerwoną lampeczkę w głowie...
Oczywiscie zamierzam z nim pogadać, on już coś wyczuł,że coś jest nie tak,bo troche oschle odpisywalam na jego sms-y,ale wie ,że mam ciężką sytuację w domu,więc myśli,że to o coś związanego z domem chodzi. Powiedzialam mu że pogadamy,jak sie zobaczymy. Powiem,mu że jest mi przykro. Wiem,że nawet jeśli mnie przeprosi,chyba muszę sie pogodzić z tym,że i tak nadal te laski będą mu się podobać i tak.Zapytam też,jak by się czuł,gdyby to z mojej strony padły takie komentarze pod adresem jakiegoś chłopaka.
Troche ta syuacja nadszarpnęła moją samoocenę i fatalnie się poczułam w swoim ciele , i dalej jest tak jakoś bleee...
Dziękuję za "wysłuchanie",
pozdrawiam
Klio :buziaki:
klio
 
Posty: 5
Dołączył(a): 8 maja 2008, o 14:08

Postprzez mariusz25 » 8 maja 2008, o 23:33

moze chcialbyc dla nich mily
choc troszke przesadzil, taka cienka granica
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez agik » 9 maja 2008, o 00:16

Witaj Klio :)

Rozmowa z lubym- na pewno.
Ale ja bym się też zastanowiła, czemu on tak robi. Perfidię wykluczamy?
Załóżmy, ze tak.

Tak się zastanawiam... To wcale nie musi się wykluczać. jego podziw ( autentyczny, lub nie- o tym zaraz), dla atrakcyjnych dziewcząt i prawdziwe zainteresowanie dla Ciebie i Twojej fizyczności. Ja mam taką teorę, że mężczyźni ( a przynajmniej niektórzy) boją się zbyt pięknych kobiet. Lubia podziwiac je z daleka- na obrazku, ale tak naprawdę wolą kobiety, które mieszczą się w granicach normy- przyjemnej dla oka.
A intymna realacja to coś więcej niż podziw dla fizyczności. Wiem, że wiesz... :)
Jeszcze mi przyszło do głowy, ze może on się wstydzi, w taki sposób okazywać zainteresowanie. Albo boi się, ze może Cie urazić, jełsi zbytnio sie "skupi" na Twoim wyglądzie.

A może też- jak pisze Mariusz- chce być miły, a podziw jest taki sobie :)

Pogadaj z nim, to sie wyjaśni :)

Pozdrawiam serdecznie. Bardzo mnie to ujęło, co napisałaś- zdajesz się nie stawiać mu żadań, zeby zauważał tylko Ciebie. Boli Cię i ja się nie dziwię.

Jeszcze raz pozdrawiam. Fajnie, ze napisałaś.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Off_topic » 9 maja 2008, o 00:37

No jak zwykle bronię wszelkich winowajców tak należy mu się porządne manto. Nie za pociąg do gołych cycków, bo to zdrowe i prawidłowe, ale za publiczne składanie hołdów obcej babie, co jest wobec Ciebie afrontem na miarę depeszy emskiej.

A jeśli chcesz się dobrze bawić i przy okazji dać mu nauczkę, to zamiast awantury i pretensji załatw sobie takie kuse, wyzywające ubranko, odpowiedni makijaż - wiesz, styl a la okładka Playboya - i zmysłowym głosem spytaj zaskoczonego faceta, czy widział coś piękniejszego w życiu. Jak zapatrzony w Twój dekolt zacznie zapewniać, że nie, to z wyszukaną grzecznością poproś, żeby poprawił ten komentarz na Naszej Klasie i nie wprowadzał biednej laski w błąd. I zapamiętaj jego głupi wyraz twarzy :lol:


Bo tak właśnie pomyślałem... to jago zainteresowanie kuso ubranymi panienkami może wynikać właśnie stąd, że każdy z nas ma jakieś schowane mocno pikantne fantazje seksualne. Tylko często nie potrafi się do nich przyznać partnerce, szczególnie jeśli uważa ją za takiego skromnego aniołka . Tymczasem Ty pewnie jak się rozkręcisz potrafisz dać czadu bardziej niż silikonowe gwiazdy ze zdjęcia. Może warto mu to uświadomić :)

Tylko taka moja teoria :oops:
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez agik » 9 maja 2008, o 00:54

Jeszcze mi sie przypomiało, jak mój luby namawiał mnie na zakup takich BARDZO śmiałych rajstop. Tylko jeszcze dodał- zebys się tak nie wazyła wyjść z domu.
Może trochę na odwrót niz u Ciebie, ale mechanizm wydaje mi się ten sam :)
Oni są pokręceni... :roll:

Off_ topic- cos w tym jest...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez nana » 9 maja 2008, o 08:59

hehe... jak napisałaś o naszej-klasie to od razu wróciłam wspomnieniami do dnia, gdy dzięki naszej-klasie wykryłam, że mój facet, z którym mieszkałam od pół roku spędził 2 weekedny w Wa-wie z pewną niezwykle sexowną brunetką. serio! porzyteczna ta nasza-klasa! aż strach wykorzystywać możliwości, które nam daje!:)))
a wracjąc do twojej sytuacji, to moim zdaniem twój facet pewnie jest zwykłym facetem, czyli "w realu" nie umiałby zdania całego do takiej lalki barbie powiedzieć, a internet daje mu pewną anonimowość, która pozwala mu na wygłaszanie takich komentarzy - czy faktucznie tak o nich myśli, to już inna kwestia. mam jednak przeczucie, że nigdy nie wykroczy ze swoim "uwielbiniem" poza krainę wirtualną!:)) co nie znaczy, że to jest w porządku. Ja bym go postraszyła trochę. Nie przyznałabym się do "śledztwa" na naszej-klasie. Raczej ewentualnie powiedziałabym, że któraś z moich koleżanek to zauważyła i że pokazała mi to, bo ja nie chciałam wierzyć:))) może symulowałabym, że znam którąś barbie?:) w każdym bądź razie dałbym facetowi jasno do zrozumienia, że swiat wirtualny jest bardzo mały i że przypadkiem można wykryć właściwie wszystko co się w nim dzieje i że jeśli jeszcze raz kiedykolwiek znajdę cokolwiek takiego w sieci, albo bede miala jakies podejrzenia, ze
"zdradza mnie" w sieci, to zwyczajnie bedzie koniec zwiazku i nie przyjme wówczas zadnych tłumaczeń.
no ale, to tylko moj sposób... musisz kilo znalezc wlasne rozwiazanie

pozdrawiam
nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kropka75 » 9 maja 2008, o 10:13

Ta nasza klasa to poroniony pomysł. Więcej z tego problemów niż pożytku. :evil:

Posłuchaj facetów, zrób mu zaskakujące spotkanko w czymś ładnym i mocno seksownym, niech mu kopara opadnie na podłogę.

Mnie się zdaje, że on to raczej bezmyślnie napisał niż chciał być miły. Raczej w ogóle nie przewidział w tym bazgraniu Ciebie. Ale faceci tak mają...
Z tym się trzeba pogodzić. ;)

I nie rób fochów, nie ignoruj go. Powiedz o co ci chodzi, jeśli coś Ci leży na wątrobie. Prosto w pysk. Albo przez sprytne działanie jak poradził Off-topic. :)
kropka75
 
Posty: 178
Dołączył(a): 22 sie 2007, o 12:49

Postprzez klio » 12 maja 2008, o 17:10

Witajcie,
Dziękuję za odpowiedzi :wink:

A więc z moim lubym jeszcze nie rozmawiałam na ten temat,bo zobaczymy się dopiero w weekend,a nie chciałam zaczynac tego tematu przez gg czy telefon, chociaż wczoraj mało brakowało,bo dzwonil do mnie i gdy tak rozmawialiśmy,spytałam co robi,a on na to : " a nic ciekawego,siedzę sobie przy komputerze...",a mi az się na usta cisnęło "pewnie oglądasz te swoje ślicznotki i wypisujesz komentarze"-ale powstrzymałam się 8)
Hmmm...trochę już ochłonęłam z tych emocji,ale nadal mnie to boli. Gdy przeczytałam te pierwsze komentarze,że jestes piękna ,boska i bla bla bla-to juz wtedy mnie to zabolało,ale teraz myśle,że to jeszcze umiałabym zrozumieć i przecierpieć-ale jeśli chodzi o ten " nic piękniejszego nie widziałem"-to po prostu ciągle mi on dźwięczy w uszach. Co gorsza codziennie jak odpalam tą cholerną naszą klasę :twisted: to wchodzę na profil tej dziewczyny patrze na jej zdjęcia i ten komentarz-nie wiem po co to robię,ale nie potrafie się powstrzymać :?
Myślę sobie,że pewnie w weekend pogadamy-ja powiem jak mi przykro,on przeprosi itd.ale...no wlasnie te ale...ze jakos juz nie bedzie tak samo,ze gdy w poblizu nas pojawi się jakas ładna dziewczyna to będę się czuła,zagrożona, będę się czuła źle itd.
Może mogłabym i coś w sobie zmienić,ale pytanie,czy chcę?Myślałam ,ze moj chłopak akceptuje mnie taką jaka jestem-właśnie takiego skromnego aniołka...Przez tą na pozór głupią sytuacje,zdałam sobie sprawę,że nasz związek wcale nie jest taki super jak się mi wydawało-chyba szykuje się poooważna rozmowa na ten weekend.
Poza tym myślę sobie tak,że mój chłopak chyba faktycznie lubi taki typ dziewczyn,ale jak sam twierdzi-jest nieładny,zakompleksiony itd,więc może czuje,że nie ma u takich szans,więc znalazł sobie taką zwykłą,skromną dziewczynę jak ja, która co prawda,nie jest jakimś bóstwem,ale ma przynajmniej fajny charakter-jak to on twierdzi,no i mu przynajmniej jej nikt z przed nosa nie gwizdnie... :roll:

Dziękuje Wam za odpowiedzi, jak je przeczytałam to raźniej mi się zrobiło na duszy,pozdrawiam
Klio
klio
 
Posty: 5
Dołączył(a): 8 maja 2008, o 14:08

Postprzez mahika » 12 maja 2008, o 18:15

Witaj, niefajnie ze poddał pod wątpliwość Twoja atreakcyjność, jednak to wszystko jest teraz w Twojej głowie..
Bardzo mi sie podoba to ze udało Ci sie powstrzymać przed wypuszczeniem kilku super pocisków w smsach czy mailach, podziwiam Cie bo ja bym nie umiała :)

Co gorsza codziennie jak odpalam tą cholerną naszą klasę to wchodzę na profil tej dziewczyny patrze na jej zdjęcia i ten komentarz-nie wiem po co to robię,ale nie potrafie się powstrzymać


Na własne życzenmie sie katujesz, pomyśl ze taka piekna i wypicowana to jest na fotce, ale to zwykła dzewucha, która jak rano wstaje zapewne ma błyszczącą tważ po nocy, być może podgrążone oczy i siano na głowie, i musi poświęcić kilka ładnych minut na doprowadzenie sie do porządku...
Nie znam idealnych kobiet, a nawet te aktorki i panie z gazet, takie wspaniałe bez makijażu wyglądają czasem beznadziejnie i bez wyrazu!!!
Powinnaś sie cieszyć ze jesteś sobą i nie potrzebujesz sie pindrowac godzinami, jesteś naturalna i masz bogate wnętrze...
Piękno jest w Tobie a nie na Tobie...

Powodzenia w rozmowie, masz jeszcze kilka dni na przemyślenie i chłodnego podejścia do sprawy...

Kiedyś czesto właziłam na profil pewnej dziewczynki z którą mnie zdradził (całował sie) mój M.
Agik uświadomiła mi ze niepotrzebnie sie katuje...
Ta guwniara była moją obsesją, zachowywałam sie tak jakbym sie w niej zakochała, przyglądałam sie, śledziłam każdą nową fotkę, nie wiem czemu niepotrzebnie sobie dowalałam.
Kiedy z tym skończyłam poczułam wielką ulgę, czego i Tobie życzę...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Off_topic » 12 maja 2008, o 19:13

Specjalnie dla wszystkich kobiet, które mają jakieś kompleksy na tle swojej urody po porównaniu się ze zdjęciami innych, link terapeutyczny.

Instrukcja obsługi: uruchomić podany link, powoli przewijać stronę w dół oglądając zdjęcia aż do uleczenia kompleksów.

http://www.anvari.org/cols/Stars_without_Make_Up.html

UWAGA dla wielbicieli co niektórych znanych piękności strona może być lekko szokująca.

-------

P.S. Właśnie dlatego doradzałem nie tyle robienie facetowi pretensji, tylko odstrzelenie się na seksbombę.
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez agik » 12 maja 2008, o 19:53

:shock:
Obawiam się, ze mną te fotki mocno wstrzasnęły :shock:

Czy to znaczy, ze ja też mogę być taką gwiazdą???

Kurde, nawet nie wiem, czy bym chciała...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Off_topic » 12 maja 2008, o 20:38

Czy to znaczy, ze ja też mogę być taką gwiazdą???


Tak i nie. To co widzimy na zdjęciach gwiazd, szczególnie tych pozowanych, jest efektem pracy sztabu wizażystów, zawodowego fotografa, a dodatkowo grafika z Photoshopem. Czyli w naturze nie będziesz raczej wyglądać jak na rozkładówce Playboya. Ale te zdjęcia uświadamiają, że 80% różnicy między Angeliną Jolie a Anielką Kowalską ze spożywczego naprzeciwko to makijaż i efekty specjalne.
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez jokasica » 12 maja 2008, o 21:01

Oj kilo skąd ja to znam.....Moj facet też mi mówł, że kocha mnie za to, że jestem taka skromna, naturalna, zwykła...Wierzyłam w to. Kiedys dopadłam jego kompa i tez zobacyzłam jego komentarze do lalek barbie. Czułam się tak paskudnie, ilez kompleksow miałam przez to! No ale jakos się pozbierałam....Poł roku pozniej rzucił mnie dla wlasnie takiej barbie jaką Ty opisałaś.

Kilo nie martw się, pewnie nie jeden facet majac swoja kobiete pisze komentarze do lalek barbie, ale nie rzuci Cie dla takiej, Bo to zazwyczaj puste i tepe kobity są. Moj mnie rzucił bo sam był pusty i tu jest ta róznica :-)

Daj mu do zrozumienia, że nie życzysz sobie, aby pisał takie rzeczy jakims laleczkom, zresztą sama juz pewnie wiesz co mu powiesz :-)

a Tymi laluniami sztucznymi sie nie przejmuj, nie dorastaja Ci do piet. Twoj men dobrze o tym wie. A ubrac mini na pupe to nie sztuka.
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości

cron