mozna sie uzaleznic od bycia smutnym?
co o tym sadzicie...
mahika napisał(a):No tak, wszystko fajnie, mówisz o tym jako o uzależnieniu, szukania wygodnej wymówki jak alkoholik pije bo ma "powód"
Tylko co z tym smutkiem który wyraźnie nakreślony jest na twarzy? Albo o niekończącym sie przygnębieniu podczas robienia każdej czynności podczas dnia? Można pracować, sprzątać, być na imprezie, ale towazysz smutek jest, robie to co należy ale ten smutek ciągle jest!!!
Co dzień spotykam sie z wieloma osobami w pracy. Bardzo często słysze tekst :pani to sie uśmiecha ładie ale smutne ma pani oczy, cierpi pani" albo podobne rzeczy, mimo ze staram sie uśmiechać i miło rozmawiać z każdym klientem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości